Temat: zdradziłam swojego faceta

Sytuacja jest taka. Jestesmy razem rok.. Ja ma m 26 lat on 39 Jest ok, a raczej było :-( 

Ostatnio od duzo czasu spedzał na fejsie, okazało sie ze pisał ze swoja byłą. Kiedys juz z nia pisał...on mi zakazał kontaktów ze swoim byłym wiec ja jemu tez. Po co oglądac sie wstecz? był spokój. Miesiąc. Okazało sie znów do niej wypisuje...wkurzyłam sie zrobiłam awanture. Postanowilismy wykasowac konta. Skasowalismy je wieczorem, myslałam ze w koncu w naszym domu zapanuje spokój. . rano poszedł z psem i fadał z nia pzez telefon..półtorej godziny...nie mogłam sie do niego dodzwonić. W koncu wrócił i powiedział ze mam paranoje ze go ograniczam. Ze gadał z kolegą, a ja wiedziałam z nia...:-( (dopiero pozniej sie przyznał) zrobiłam awanture i wysłam z domu

o czym mozna gadac tyle czasu???

Miałam jechac do kolezanki al spotkałam mojego byłego z przed wielu lat ( pierwszy raz go widziałam  od pieciu lat),Przestarszyłam sie sama sienie poniewaz była to miłosc mojego zycia...wiecie pierwszy seks.Pierwsze "motylki"...byłam  nim zafascynowana Pierwszy facet.....pogadalisy chwile na ulicy. Powiedziałam mu co i jak i postanowiłam sie z nim napic...wypilismy pół litra w barze. Zadzwoniłam do swojeoo, wrociłam .patrze a on znów z nia gada...:-( cos we mnie pekło :-( 

uciekłam z domu pojechałam do byłego, pojechalismy do hotelu...i zdradzziłam swojego obecnego. Nawet mi dobrze ie było...szczerze powiedziawszy było okropnie...cały czas mysłama o swoim facecie...o tym ze chce wrocic :-(  do  niego , do noowego domu...ale chciałam sie odegrac za to wypisywanie z byłą... Zroumiałam ze mój były to frajer i szmaciarz na którego nie chce patrzec...mysłałam tylko o obecnym...nawet sie ne pozegnałam wychodzac z pokoju hotelowego. 

wiecie co mnie boli? ze myslałam ze mnie kocha( jego czyny jednak to potwierdzają) a cały czas wydzwania i wypisuje ze swoja byłą. wmawia mi ze mam paranoje...ale ja juz mam dosc.. 

Boli mnie to ze on nie umie zrezygnowac z kontaktu z nia..twierdzi ze to kolezanka ale czy z kolezanka gada sie cale godziny??? chyba nie :-( zdradziiłam swojego faceta ze swoim byłym...troche wina wypitego alkoholu. gdybym była trzezwa w zyciu bym go nie dotknęła...naprawdde. A z drugiej strony byłam zła na niego i chciałamsie odegrac...

Niewiem co zrobic, poradzcie dziewczyny, przyznac sie do zdrady, odjejsc? wyjechac? (mam taka mozliwosc), próbowac naprawiac ten zwiazek. Kocham go, on mnie tez. Niewiem jak dojsc do porozumienia...myslicie ze da sie to uratowac???

Skoro mialas odwage zdradzic to miej odwage sie do tego przyznac. Serio urwalas sie z przedszkola zeby w taki sposob sie mscic? Spoko, rozumiem ze rozmawia z byla i Ciebie to boli ale sorry Ty zrobilas 100x gorsza rzecz...

nie będę Cię oceniać.

Ale przede wszystkim zastanów się czego ty chcesz? Czy go kochasz? Czy to tylko przywiązanie?  

Pasek wagi

Rozumiem Cie trochę, miałam kiedys podobnie...pamietaj to czy bedziecie razem zalezy tylko od was. Ilosc wypitego alkoholu nie pomogla. ratuj wszystko poki masz szanse. Miłosc wszystko zwyciezy...

wychodzi na to ze jesteście siebie warci :( ...masz 26 lat...zostaw staruszka i znajdź sobie kogoś w wieku ok 30...bo po co ci taki stary facet...? 

Pasek wagi

Co za zbieg okolicznosci z tym bylym ze akurat sie pojawił :?

on tez ma cos na sumirniu. Przyznaj sie i zostaw dziada

Idź trollu bo tego się czytać nie da

Pasek wagi

Patrząc na Twoje wcześniejsze tematy, ten to już tylko kropla, która przelała czarę. Co by nie mówić, to nie świat stanowi problem. 

jesteście siebie warci,  

On start pryk wiszący godzinami na telefonie z koleżanką,

Ty,  mała obrazona dziewczynka, która na złość zdradza z byłym , a w trakcie wzdycha do obecnego.

Farsa

Ciekawe jak obecny na to zareaguje? Spotka się w hotelu z koleżanką?

Zakończ ten związek i poszukaj sobie trzeciego faceta.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.