3 lutego 2011, 14:58
Już zaczyna mnie to pomału
wkurwiać... miała w szkole kilka takich sytuacji, między innymi jedną z
przerwami ktora znowu sie chyba nasila, a mianowicie takie cos że
dziewczyny mi dogadują , dziewczyny które tylko kojarze ze szkoly a ich
nie znam.. oO nie mam nic do tych dziewczyn, jestem tolerancyjna i
życzliwa a one do mnie cos mają i nie wiem co... pierwsza sytuacje
miałam zaraz jak przyszłam rok temu do liceum, to były takie dwie
dziewczyny które np jak mnie widziały to były komentarze do moego
wygladu typu patrz jaki fluid lub cos tego rodzaju, a gdy jedna z nich
szła sam,a to były cicho oO poza tym nie rozumiem tego bo nie maluje
sie jakos mocno czy cos oO druga sytuacja była jakos etraz na poczatku
roku to inne dwie dziewczyny gdy byłam cos załatwiac na dyzurze zaczeły
wołac do mnie po nazwisku (nie powiem naziwiska) mianowicie "ej *****
Ty pizdeczko jebana ty" kompletnie nie wiedziałam o co im chodzi.... a
trzecia sytuacja ta z przerwami to są takie dziewczyny ktore mi
dokuczaja np mówie cos do kolezanki z która ide w danej chwili a one za
mna idą i mnie no przedrzeźniają... albo gapia sie na mnie i cos mówią
pod nosem i sie smieją lub robią wokół mnie jakies gesty durne... a gdy
są same to ani słowa ie powiedzą oO nie wiem co mogłabym w danej
sytuacji zrobic ?? może poradzi mi któraś z was ?? ja np staram sie nie
patrzec na nie, słucham muzyki gdy ide a więc ich nie słysze, ale nie
zawsze mam tak zeby odwrocic swoja uwage gadajac z kims bo zazwyczaj
chodze sama do szkoły.
- Dołączył: 2010-07-29
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 15412
3 lutego 2011, 15:56
a twoj chlopak nie musi je odrazu bic niech sie spyta kolegi o co chodzi jego dziewczynie. moze zazdrosne o ciebie
3 lutego 2011, 15:57
Jesteś dla nich doskonałą "ofiarą" dlatego bo nie reagujesz i dlatego one wiedzą,że mogą sobie pozwolić na tego typu uwagi.Ja osobiście nie pozwoliłabym sobie na tego typu rzeczy i od razu bym zareagowała.Myślę,że zwróć się z pomocą do jakiś bliższych Tobie koleżanek lub staraj się zareagować na tego typu zaczepki,bo nie uwolnisz się od nich.Z czasem jedynie to może się nasilić i będziesz sie jeszcze gorzej czuła...
- Dołączył: 2008-09-02
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 1058
3 lutego 2011, 15:59
Ja bym na Twoim miejscu nie uciekała że tak powiem. Nie ma sensu udawac ze się ich nie widzi czy nie słyszy. Jak ktoś do mnies coś miał to pytałam o co chodzi. Możesz się na nie popatrzeć roześmiać i olać. Może ktoś coś powiedzial i wiadomo od osoby do osoby tworzy się saga. Lub Ci czegoś zazdroszczą.
3 lutego 2011, 16:01
Patusia, masz temperamencik i nikt Tobie nie podskoczy. :}
Zazdroszczę Ci tego, bo to bardzo przydatna cecha, zwłaszcza na etapie dojrzewania.
3 lutego 2011, 16:11
JA TO JUZ SAMA NIE WIEM CO MAM ZROBIC. Z JEDNEJ STRONY MAM JE W NOSIE I TE ICH KOMENTARZE ALE Z DRUGIEJ STRONY ILE MOZNA MYSLEC " IDą ZNOWA ZARZ BEDZIE KOMENTARZ.. " A Z DRUGIEJ STRONY BYM IM DOGADAłA TYLK NIE MAM PREDYSPOZYCJI...
- Dołączył: 2009-05-23
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 12386
3 lutego 2011, 16:12
uważam, że naprawdę niektórym się należy i aż się proszą.
> To wzięłam ją z całej siły za
> kudły i pod kran włożyłam głowe i odkręciłam wodę
> oczywiscie uderzyła sie w ten kran (...)
> Nie mówie, że to dobre jest.
3 lutego 2011, 16:13
> Kamaelka
> współczuje Ci, ja bym dostała wtedy mocnego
> agresora.;)
Ja nie dostałam agresora...ja dostałam mega-agresora. Miałam ochotę go znieść z powierzchni ziemi. Żałosne stworzenie. Chłopak ok. 180cm z wielką nadwagą uderza dziewczynę (!), która na dodatek ma niecałe 150cm i jest filigranowa, bezbronna.
Czasem się zastanawiam, jak teraz odniósłby się do tego, co zrobił. Wiem, że skończył studia, pracuje, ma dziewczynę. Innymi słowy: żaden margines, normalny chłopak.
- Dołączył: 2009-08-07
- Miasto: gdzieś
- Liczba postów: 2150
3 lutego 2011, 16:18
co do tego co masz zrobic - na pewno nie idz z tym do zadnej nauczycielki, pedagog ani tymbardziej na policje!!! Wiadomo jakie teraz pokolenie, jak ktoś jest kapusiem to ma nieźle przeje**ne. Mnie i moja siostre kiedys straszyly takie panny, siostre pobiły a mnie nie. Zglosilysmy to na policje, a teraz mamy tak przerabane na dzielnicy ze jak tylko wyjdziemy z klatki to stylko patrzymy czy ktos nie idzie... Wiadomo , glupie hasla "konfidentki" itp.. Kiedys na boiski niedaaleko mnie ktos sprejem zrobil duzy napis z naszym nazwiskiem(zalozmy ze mam Nowak na nazwisko): NOWAK SPRZEDAWCZYKI...
Do dzis mam do siebie wyrzuty ze to zglosilysmy.. Juz bym wolala raz po mordzie dostac niz byc w takiej sytuacji jak teraz...
Ale szkoda ze nie jestes ze Slaska bo bym z nimi zrobila porzadek. juz nie jestem taka jak kiedys i ze tak powiem: nie daje sobie w kasze dmuchac i sie nie pie**ole
Edytowany przez SandruLkaa 3 lutego 2011, 16:20
- Dołączył: 2010-08-03
- Miasto: Jak Wyżej
- Liczba postów: 1275
3 lutego 2011, 16:23
Dopowiedz im jakimś tekstem.
- Dołączył: 2009-08-07
- Miasto: gdzieś
- Liczba postów: 2150
3 lutego 2011, 16:27
Ja jeszcze w gim mialam taka sytuacje ze szly takie 2 po korytarzu i jedna cos tam mi glupiego powiedziala. To ja odwrocilam sie w jej strone, podeszlam blisko i powiedzialam: "Do mnie to ku*wa bylo? Chyba ci sie cos w glowce poprzewracalo cioto", odwrocilam sie na piecie i poszlam w swoja srtone. Potem juz nawet na mnie nie spojrzaly :)