- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
22 lutego 2016, 16:06
Czesto czytam na vitalii, zeby jesc mniej nabialu a wiecej wegli na diecie, oraz stwierdzenia typu "mleko to zlo dla ludzi" - i naprawde mnie zastanawia czemu tak jest? O mleku czytalam ksiazke oraz czytalam artykuly lekarzy, oni twierdza, ze mleko nie jest zle dla ludzi, ktorzy toleruja laktoze i nie maja zadnych innych algergii oraz problemow z ukladem trawiennym. No to jak ktos na vitalii pisze, ze pije duzo mleka, oznacza to, ze nie ma problemow ani alergii, a i tak byly odpowiedzi typu "nie pij, mleko to przeciez zlo". Dlaczego?
I dlaczego nabial jest zly na diecie? :P (Ja miesa nie lubie, wiec jem rzadko. Ryby lubie, jem 2-3 razy w tygodniu, a mleko, jogurty naturalne, kefity, twarogi itp uwielbiam i jem codziennie, sery zolte 2-3 razy na tydzien)
22 lutego 2016, 19:16
ajaj, ksiązki czytałaś, nie wierzę, że tam tylko o laktozie bylo ;) O kazeinie pewnie też, w stosunku do innych białek tolerowana jest nienajlepiej. I znów mamy "jem mało, tylko serki, a czuję się zdęta". Zreszta "skaza białkowa" jest dość popularnym pojęciem. Mleko nie jest wolne od hormonów - estrogeny i hormon wzrostu. Raczej ciężko polecać dziewczynom, które sobie zaburzyły gospodarkę hormonalna poprzez diety, bo trudno ja będzie uregulowac.Wpływ na skóre i włosy taki se ma to mleko. Wapń jest w takich proporcjach, że blokuje wchłanianie cynku. Skutki niedoboru cynku sa oczywiste. Zresztą niewiele wartościowych rzeczy jest w nabiale, warto jesć po prostu co innego w to miejsce.To nie chodzi o to, że nabiał jest "zły", on po prostu nie jest dobry, więc złem jest robienie z niego podstawy diety.
Ajaj?:P czytalam 1 ksiazke* napisalam, dawno temu. I oczywiscie, ze nie pisali tylko o laktozie, tego tez nie napisalam. W ksiazce oraz artykulach wyczytalam, ze jesli osoba nie ma zadnej alergii ani problemow z trawieniem, z laktoza, nie ma wzdec (itp...) to mleko nie zaszkodzi i nie jest niezdrowe. Ja tez nie pisze, ze mleko jest zdrowe czy niezdrowe, ani nie jest ono "podstawa" mojej diety :D ja po prostu lubie mleko i nigdy mi nie zaszkodzilo. Moja cala rodzina jest z reszta bardzo mleczna i tez problemow nie maja. Dlatego zdziwiona zalozylam ten temat, ale juz rozumiem, ze jednak jest wiele osob, ktore nie powinny pic mleka, a ja mam po prostu "szczescie" :)
23 lutego 2016, 00:23
Jak dla mnie trochę sranie w banie. Niedługo jedynym zdrowym sposobem odżywiania będzie przyjmowanie energii słonecznej:p
Ja tam zawsze jadłam duużo nabiału, piłam mnóstwo mleka i w sumie jakoś szczególnie się to nie zmieniło. Jestem zdrowa jak ryba.
23 lutego 2016, 01:17
Akurat mieszkancy Europy północnej, w tym Polacy, maja najmniejszy odsetek osob z nietolerancja laktozy. Wiekszosc z nas moze pic mleko bez skutków ubocznych, a przetfory z mleka sa praktycznie nieszkodliwe - kefiry, jogurty, sery miale i zolte oraz maslo.
23 lutego 2016, 10:16
Poza tym jestem szczerze ciekawa jak ci wszyscy przeciwnicy mleka uzupełniają w swojej diecie wapń - który wstępuję praktycznie tylko w mleku, serach żółtych i mlek sfermentowamym ( kefir, jogurt, maślanka ) ?
23 lutego 2016, 10:19
nie widze nic złego w nabiale. Jem od dziecka i nic mi sie zlego nie dzieje, jest sycące i ma tyle białka ile mięso a nie przepadam za nim szczegolnie...
23 lutego 2016, 10:46
Taka mała ciekawostka - nabiał zatrzymuje wodę w organizmie, a raczej coś jakby tworzy się śluz pod skórą, który wygląda jak tłuszcz.
A do tych co piszą, że jedzą nabiał, bo nie mogą pozwolić sobie na pierś z kurczaka - porcja kurczaka mająca tyle samo białka co serek wiejski wychodzi finansowo mniej więcej tak samo! - a jakość i przyswajalność nie do porównania...
Żeby nie było bardzo lubię nabiał, ale jako, że intensywnie trenuję jest to kiepskie źródło białka
23 lutego 2016, 14:11
Jakaś ynteligentna moda zawsze musi być - a to ruch antyszczepionkowy, a to demonizowanie glutenu, a to jeżdżenie po nabiale, a to lęk przed Tym Strasznym GMO. Nie widziałam dotąd żadnego wiarygodnego artykułu, który potrafiłby udowodnić te mordercze właściwości spożywanego z umiarem nabiału. Oczywiście, inaczej to może wyglądać u osób z rzeczywistą nietolerancją, jednak nabiał jest tylko jedną z bardzo wielu rzeczy, których konkretny organizm może nie tolerować.
(...) dorosły człowiek nie powinien pić mleka, ani jego pochodnych. Ssaki żywią się mlekiem tylko w początkowym okresie życia i tylko wtedy jest to zdrowe i naturalne. Produkty mleczne są ciężkostrawne i wcale nieszczególnie zdrowe.
23 lutego 2016, 14:24
ta "moda" jest moim zdaniem odpowiedzią na to, iż od dziesięcioleci jesteśmy krajem mlekiem płynącym, a na dobra sprawę nikt nie dociekał przyczyny dlaczego dzieci bolą brzuszki ;)
nabiał nie jest zły, ale jak ktoś się żali na różne dolegliwości przewodu, od trampka w gębie na luzaku kończąc, jest jednym z pierwszych podejrzanych, i tyle. Poza tym wystarczy zobaczyć jaki metraż zajmują w sklepach regały z nabiałem w stosunku do innych produktów, by stwierdzić, że nie zaginie póki my żyjemy ;)
23 lutego 2016, 14:45
Cyrica, oczywiście. I to naprawdę bardzo dobrze, że ludzie w końcu dociekają, jak jedzenie wpływa na ich organizmy i codzienne życie Jedynie niezmiennie budzi we mnie sprzeciw takie zmasowane uderzanie w coś konkretnego, a potem ciągłe powielanie i przekształcanie informacji, aż z "nabiał może powodować problemy trawienne" tworzy się "nabiał, cichy morderca" ;) A jak już mamy chwytliwy nagłówek, to może polecieć w świat i zamiast zachęcić do dociekliwości, to namieszać w głowach.
23 lutego 2016, 14:55
a z tym, że retoryka jest przesadzona i często powoduje u konsumenta żywy strach, że przegrał życie, to się zgodzę ;).