Temat: nerwica natręctw?

Czy ktoś może wypowiedzieć się w tym temacie. Moja siostra obsesyjnie dba o to by być umytą, czystą, pachnącą (codzienne kąpiele po 1h), sprawdza za każdym razem przed zjedzeniem czy talerzyk czysty, czy garnek domyty, szklanka bez zacieków, sztućce czyste. OK-ale tu nasuwa się moje pytanie czy taka osoba, która sama twierdzi że ma nerwicę może mieć bałagan w pokoju? Latające kurze pod łóżkiem, okna nie myte z 4 lata, firany szare od kurzu, poza tym gary w zlewie u niej mogą walać się tak długo aż nie zaczną śmierdzieć, niedługo się robale zalęgną, ale ona może nie zmywać tygodniami, ogólnie syf wokół. Czy to jest ta nerwica natręctw, bo ja myślałam że nerwica natręctw to jest obsesyjne dbanie o siebie i o otoczenie? 

Pasek wagi

Tak jak ktos wyzej napisal chodzi o rytualy

MamaMuminka1990 napisał(a):

nerwica natrectw to rytulaly ktore wykonuje osoba na nie cierpiaca a twoja siostra nie robi rytulalow poprostu zprawdza czy naczynia sa czyste.Nerwica to np dotykanie np 12 razy klamki czy drzwi sa zamkniete i robienie tak w kilku seriach bo osoba taka mysli ze jak nie zrobi rytulalu to cos sie pewnie zlego stanie.Kiedys ogladalam program o ludziach ktorzy na to cierpieli i trafili do osrodka gdzie ich leczono
myślałam, że to niegroźne

Uwielbiam jak nagle na forum każdy jest światowej klasy specjalistą z zakresu psychiatrii i autorytatywnym tonem orzeka, że "skoro ma syf w pokoju to na pewno nie nerwica", czy "na bank nie" - nie słuchaj takich bzdur. Tak naprawdę to może Ci powiedzieć, czy to jest nerwica natręctw czy nie psychiatra i to po tym jak porozmawia z Twoją siostrą. Przecież ta choroba ma głęboko leżące podłoże lękowe. Tego się nie da oceniać według łatwego mechanizmu "ktoś dba o czystość bardziej niż pedantyczny stryjeczny wuj szwagra mego drugiego męża, czyli jest chory", albo "e nie, ma bałagan pod łóżkiem to mu nic nie jest". Pytanie dlaczego Twoja siostra się tak szoruje i dlaczego tak ogląda te naczynia - jeżeli jest to podłoże lękowe to może być coś na rzeczy (podkreślam może, bo jak już pisałam to psychiatra, a nie forum powinno rozstrzygnąć). Podłoże lękowe każdy ma pewnie różne, jeden sobie będzie wmawiał, że jak się nie umyje to np. będzie chory, a drugi "musi" obejrzeć szklankę piętnaście razy, bo inaczej się zdenerwuje i roztrzęsie. Przecież zaburzenia nie muszą dotyczyć każdego aspektu życia. W końcu to zaburzenie nerwowe, reakcję nerwową nie wszystko musi wywoływać, to chyba oczywiste (chociaż jak widać nie dla wszystkich). 

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.