Temat: Ocenianie kobiet wg skali - luźny temat

A więc ostatnio usłyszałam  że chłopcy klasyfikują dziewczyny wg skali (1-10) np 10 ideał a 1 beznadziejna i tak dalej , i tak naszło mnie żeby was zapytać .

1. Co sądzicie o czymś takim?

2. Spotkałyście się z taka skalą względem was ? 

3 A może same macie taką skale ?

4. a może jest jakiś mężczyzna który się wypowie ?

Luźny temat , chcę po prostu poznać wasze zdanie :D 

Pasek wagi

AMY.NO.MORE napisał(a):

FlatStanley napisał(a):

AMY.NO.MORE napisał(a):

co  do X i Y Można byłoby się kłócić :D
Co ty bys umiescila na wykresie dla kobiet?
Jeżeli już bym taki miała to pod  X( pieniądze - są wg mnie jest nieważne) umieściłabym poczucie humoru \  Pewność siebie \  Y - mógłby zostać :)  

To albo jestes wyjatkiem albo jestes wysoko na skali CRAZY ;)

Znalazlem wersje dla kobiet:

Oceniają. I nie są to gówniarze z podstawówki ;) Niestety nie chcą zdradzić co jest oceniane, o co w tym wszystkim chodzi. Gdy zapytałam o to kumpla, to odpowiedział, że w życiu mi nie powie, bo jestem jego przyjaciółką i przede wszystkim niepoinformowaną laską, a tak powinno zostać. Bycie 8 jest dość wysoką notą, tyle wiem :D

Uwaga, facet się wypowiada ;) Mówię z własnego doświadczenia. Od okresu dojrzewania do mniej więcej 25-26 roku życia było to dla mnie całkowicie normalne. Robili tak wszyscy faceci naokoło, ja również z tym, że nie traktowaliśmy tematu przedmiotowo, raczej w formie żartu. Dzisiaj już tego nie robię (mam 33 lata) ale znam facetów, którzy nadal się tak zachowują. Co ciekawe z moich obserwacji wynika, że kobiety wcale od nas nie odstają. Kiedyś siedzieliśmy na ławeczce na deptaku w moim mieście i nasza koleżanka (dzisiaj szanowana pani doktor pracująca w stolicy) po tym jak minął nas jakiś facet wypaliła, cytuję, jaka dziesiąteczka, żułabym go jak boczek z grochówki ;) 

FlatStanley napisał(a):

AMY.NO.MORE napisał(a):

FlatStanley napisał(a):

AMY.NO.MORE napisał(a):

co  do X i Y Można byłoby się kłócić :D
Co ty bys umiescila na wykresie dla kobiet?
Jeżeli już bym taki miała to pod  X( pieniądze - są wg mnie jest nieważne) umieściłabym poczucie humoru \  Pewność siebie \  Y - mógłby zostać :)  
To albo jestes wyjatkiem albo jestes wysoko na skali CRAZY ;)Znalazlem wersje dla kobiet:
 Mam nadzieję że jednak nie jestem ani szalona ani wyjątkiem :D Pieniądze sama mogę zarobić , po co uzależniać szczęście od takich rzeczy :P 

Pasek wagi

Vivien.J napisał(a):

Oceniają. I nie są to gówniarze z podstawówki ;) Niestety nie chcą zdradzić co jest oceniane, o co w tym wszystkim chodzi. Gdy zapytałam o to kumpla, to odpowiedział, że w życiu mi nie powie, bo jestem jego przyjaciółką i przede wszystkim niepoinformowaną laską, a tak powinno zostać. Bycie 8 jest dość wysoką notą, tyle wiem :D
  O rany  zadziwiają mnie faceci XD 10 - to pewnie ideał  więc powodzenia :D

Pasek wagi

W liceum czy na początku studiów sama w rozmowach z koleżankami wypowiadałam się o chłopakach punktowo:) hehe, nie widzę w tym nic strasznego:)

Niedawno na basenie, chłopaczki obok ( gim/lic) na głos ocenili mnie na 18 lat (mam 26) potem oceniali w skali.. ale wolałam nie słuchać :D

Pasek wagi

AMY.NO.MORE napisał(a):

FlatStanley napisał(a):

AMY.NO.MORE napisał(a):

FlatStanley napisał(a):

AMY.NO.MORE napisał(a):

co  do X i Y Można byłoby się kłócić :D
Co ty bys umiescila na wykresie dla kobiet?
Jeżeli już bym taki miała to pod  X( pieniądze - są wg mnie jest nieważne) umieściłabym poczucie humoru \  Pewność siebie \  Y - mógłby zostać :)  
To albo jestes wyjatkiem albo jestes wysoko na skali CRAZY ;)Znalazlem wersje dla kobiet:
 Mam nadzieję że jednak nie jestem ani szalona ani wyjątkiem :D Pieniądze sama mogę zarobić , po co uzależniać szczęście od takich rzeczy :P 

Dokładnie:) I nigdy nie rozumiałam jak facet np otwierając mi drzwi do swojego samochodu mówił:  porshe to nie jest ale własny.. Zwłaszcza że ja samochody po kolorach rozróżniam. Zbyt dużo facetów ma kompleksy na tym punkcie bo myślą że my lecimy na kasę. Zresztą w drugą stronę też to działa - kobiety często przesadnie skupiają się na niektórych swoich wadach, które tak naprawdę nie mają znaczenia i faceci ich nie zauważają :) Dla mnie ważne żeby mężczyzna był zaradny - czyli nie był pasożytem bez pracy, miał silny charakter, pozytywne usposobienie i nie był ciapą bez własnego zdania. Z takimi cechami można sobie poradzić w każdej sytuacji. A kasa raz jest raz nie ma, życie :) 

minutka3 napisał(a):

Zbyt dużo facetów ma kompleksy na tym punkcie bo myślą że my lecimy na kasę. Zresztą w drugą stronę też to działa - kobiety często przesadnie skupiają się na niektórych swoich wadach, które tak naprawdę nie mają znaczenia i faceci ich nie zauważają :) Dla mnie ważne żeby mężczyzna był zaradny - czyli nie był pasożytem bez pracy, miał silny charakter, pozytywne usposobienie i nie był ciapą bez własnego zdania. Z takimi cechami można sobie poradzić w każdej sytuacji. A kasa raz jest raz nie ma, życie :) 

Sama obie przeczysz. Najpierw piszesz ze nie lecisz na kase, a pozniej dodajesz ze wazne jest aby byl zaradny i mial prace (i jeszcze zeby nie byl pasożytem). Jak ktos jest zaradny i ma prace to przewaznie ma tez kase. Od jej ilosci tylko zalezy czy w wieku 70 lat bedzie mogl ozenic sie z 20 letnia supermodelka. Oczywiscie ze nie kazda 20 latka jest taka, ale nie trudno znalezc nawet takie przyklady.

FlatStanley napisał(a):

minutka3 napisał(a):

Zbyt dużo facetów ma kompleksy na tym punkcie bo myślą że my lecimy na kasę. Zresztą w drugą stronę też to działa - kobiety często przesadnie skupiają się na niektórych swoich wadach, które tak naprawdę nie mają znaczenia i faceci ich nie zauważają :) Dla mnie ważne żeby mężczyzna był zaradny - czyli nie był pasożytem bez pracy, miał silny charakter, pozytywne usposobienie i nie był ciapą bez własnego zdania. Z takimi cechami można sobie poradzić w każdej sytuacji. A kasa raz jest raz nie ma, życie :) 
Sama obie przeczysz. Najpierw piszesz ze nie lecisz na kase, a pozniej dodajesz ze wazne jest aby byl zaradny i mial prace (i jeszcze zeby nie byl pasożytem). Jak ktos jest zaradny i ma prace to przewaznie ma tez kase. Od jej ilosci tylko zalezy czy w wieku 70 lat bedzie mogl ozenic sie z 20 letnia supermodelka. Oczywiscie ze nie kazda 20 latka jest taka, ale nie trudno znalezc nawet takie przyklady.

Nie o to chodzi - nie kasa tylko ogarniecie życiowe. Większości kobiet nie chodzi o to porsche tylko o to by mając dzieci starczalo na życie na sensownym poziomie, żeby kobieta ktora zajdzie w ciaze nie musiała sie zamartwiać tym jak dasz sobie teraz radę. Bezpieczenstwo nie bogactwo.

A tak osobiście wolałabym faceta- mózgowca, bardzo inteligentnego z umyslem scislym niż kolesia który zapowiada sie na dobrze zarabiającego ( to się nie wyklucza ale nie musi pokrywać). Wolałabym miec wybitnie inteligentne dzieci niż porsche czy wycieczki na karaiby.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.