- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
2 lutego 2016, 19:46
Co sądzicie o związkach na odległość. Chodzi mi bardziej o takie związki, że zapoznaje się przez internet, spotyka raz, czy dwa, po tym staje się parą, ale mimo to mieszka się od siebie trochę km ( powiedzmy 300) i spotyka się raz na jakiś czas, o ile jest okazja
2 lutego 2016, 19:47
Dla mnie to nie związek, tylko znajomość.
2 lutego 2016, 19:50
wydawało mi się, że takie coś jest niemożliwe. Ale mam koleżankę, która co prawda nie przez internet, ale na wyjeździe poznała faceta, który mieszkał 300 km od niej. Żyli na odległość 3 lata, teraz są zaręczeni i za pół roku ślub. Więc jest to możliwe.
2 lutego 2016, 19:51
Jest to możliwe(piszę z autopsji). Jednak nie na dłuższą metę. Nie wiem ile masz lat?
2 lutego 2016, 19:52
Poznałam w cztery oczy, nie przez internet i skoro nawet w ten sposób nikomu nie jestem w stanie polecić związku na odległość to tym bardziej internetowo...
2 lutego 2016, 19:52
Nie chodzi o mnie, chodzi o moją dobrą znajomą która w tym roku kończy 20 lat i po prostu chciałam wiedzieć jak Wy widzicie taki związek :)
2 lutego 2016, 19:53
mój pracuje w delegacji około 300KM OD domu. przyjeżdża na weekendy,
zależy od ilości spotkań. ale ciężko tak
2 lutego 2016, 19:53
Dla mnie to nie związek, tylko znajomość.
Dokładnie. Na dodatek taka znajomość, której według mnie nie warto ciągnąć.
2 lutego 2016, 19:59
Ja w takim związku przetrwałam, raz przez rok odległość prawie 1500 km, brak telefonu, neta u niego, heh. A potem przez moje studia 3-4 kolejne lata widywaliśmy się ja wiem, raz na dwa, trzy tygodnie. Teraz mieszkamy razem, spodziewamy się bobo. Ale ze wszystkich takich związków, jakie znam z życia, to tylko my przetrwaliśmy, a łącznie już 8 lat ze sobą jesteśmy, więc nie wiem, czy "takie tam tylko znajomości" takie coś przetrwają. A w realu do domów rodzinnych też mamy około 300 km.
Moim zdaniem jak się trafi naprawdę na odpowiednią osobę, to nie ma co pitolić, że to nie związek. Wolałam poczekac parę lat, niż to przegapić, a że i tak na taką miłość 18 lat czekałam, więc co to rok czy dwa :P
Niestety takie związki są ciężkie, i wymagają cholernie wielu kompromisów.
2 lutego 2016, 20:01
Moj zwiazek byl przez pierwsze 10 miesiecy zwiazkiem na odleglosc (kolo 900km), spotykalismy sie co 2-3 tygodnie na 1-2 tygodnie, czyli w miare ok. do tego rozmowy na skype dziennie minimum 2h. Oplacalo sie, po tych 10 miesiacach przeprowadzil sie do mnie, zamieszkalismy razem. Teraz jestesmy juz po slubie :) ale na dluzsza mete nie wyobrazam sobie zwiazku na odleglosc... albo nie wyobrazam sobie widywac sie rzadziej niz raz na miesiac, badz jedynie pare godzin w weekend.
Edytowany przez justalittlegirl 2 lutego 2016, 20:03