Temat: Najgorsza praca

Konto wymyslone. czy waszym zdaniem jest jakas najgorsza praca,  upokarzajaca? Dostalam propozycje pracy up i nie moglam jej odrzucic. Myslalam ze bedzie ok,  minimalna krajowa,  ale zle sie czulam.  Pracowałam ze starszymi paniami "typ kawa plujka", praca fizyczna,  raczej ciezka.  Mysle co ja tu robie,  mam czas szorowac kible i latac ze sciera.  Rozmowilam sie z pracodawca,  skrocilam umowe,  podziękowałam.  Nie wiem czy słusznie,  jestem mloda osoba 26 lat, czulam sie jak emerytka., Przechodzilam obok mlodych osob i myslalam ze sie spale ze wstydu, ja mloda i starsze kobitki.  Powiedzcie czy mialam racje rzucajac to zajecie? 

prostytutka, osoba myjąca publiczne toalety, 

reszta prac myślę ze do przeżycia. byle za godne zarobki

Dla mnie najbardziej upokarzającą pracą jest prostytucja

dla mnie to praca, która poniża daną osobę. jak kogoś poniża czyszczenie klopa, to jest to dla niego najgorsza praca. itd. 

Pasek wagi

pracownik socjalny, wiem z doświadczenia

Najgorsza praca to tam gdzie gowniana atmosfera i jeszcze bardziej gowniane zarobki

Pasek wagi

Chyba żadna. Jeśli daje komfort, że na chleb jutro nie zabraknie.

Pasek wagi

nie ma czegos takiego jak najlepsza i najgorsza praca. dla kazdego inny zawod bedzie tym wymarzonym i tym, ktorego za nic w swiecie nie chcialby wykonywac. grunt, to robienie w zyciu tego, co sprawia nam przyjemnosc. praca zgadna z naszymi zainteresowaniami, taka, do ktorej idziemy z usmiechem na twarzy bedzie dla nas najlepsza opcja. w zasadzie to nie bedzie dla nas praca, tylko hobby, za ktorego wykonywanie bedziemy dostawac jeszcze kase :p nie ma natomiast nic gorszego niz wykowyanie pracy, ktora jest dla nas meczarnia .. dla jednego bycie fryzjerem moze nie byc zbyt ambitna praca, a inna osoba moze sie spelniac poprzez poprawianie ludziom humoru i czynienie z ich wlosami roznych cudow. kazdy lubi co innego, ma inne pasje i inne cele w zyciu ;)

Ja tam bym wolala myc kible niz pracowac w sklepie (kiedys mialam watpliwa przyjemnosc pracowac w sklepie odziezowym).

Aha i jakbym miala juz te kible myc to za granica w prywatnych domach.:)

dagmara098 napisał(a):

_KATARZYNA_ napisał(a):

Moim zdaniem jest tak..nie ma uporzakajacych prac...sa tylko upokarzajace zarobki 
dokładnie !

nie zgodzę się.

wg mnie praca też może być upokarzająca.

szczególnie kasjerki kiedy dosłownie "byle kto" może naubliżać Ci, że cena z półki się nie zgadza z tą z metki , a Ty nie możesz nic odpowiedzieć, bo klient nasz pan =/ i to była robota, że sama myśl, że mam tam iść sprawiała, że było mi słabo

druga sytuacja to jak pracowałam w McDonaldzie i jakaś moja znajoma była z koleżankami i rozsypały im się frytki i wysłała mnie szefowa bym to posprzątała.. i tak się na mnie patrzyły jakbym tam miała już do końca życia zostać. w takiej beznadziejnej pracy niska płaca to to, co "dobija" człowieka po całym dniu czegoś takiego..

prostytutka

poza tym faktycznie praca w publicznej toalecie wydaje się nieprzyjemna, nigdy bym nie chciała mieć takiej pracy ale to nie znaczy, że nie szanuję ludzi, którzy tam pracują- w sensie ktoś musi :)

ogólnie żadna praca poza prostytucją (czy to w ogóle jest praca?) nie hańbi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.