Temat: Nigdy nie umówiłabym się z facetem...?

No właśnie jakim? Luźny temat na miły wieczór. Z jakim facetem nigdy byście się nie umówiły? Poznajecie faceta, ten prosi was o numer, co w efekcie oznacza spotkanie. Jaki facet możliwości spotkania by nie dostał? Chodzi mi o pierwsze wrażenie ect.

Ja NIGDY nie umówiłabym się z facetem metroseksualnym. Nigdy, przenigdy. A także z facetem, który byłby młodszy ode mnie. Dla mnie wzrost i inne cechy nie mają aż tak dużego znaczenia. Natomiast te, które wymieniłam wyżej, odrzucają mnie wręcz.

Martulleczka napisał(a):

-z niższym-z dużo starszym (więcej niż 15 lat)-z zaniedbanym (od którego brzydko pachnie, ma brudne pazury i capi mu z ust)-z narcyzem-z bezrobotnym-z hipsterem/ facetem z dredami/ tunelami/ w rurkach takiego mocno zadbanego + solarka-z takim co ma głos jak dziewczyna-piszczy jak dziewczyna-z takim co nie lubi zwierząt-z takim co to uważa, że miejsce kobiety jest w kuchni i przy garachDużo tego, już nie będę więcej wymieniać, bo wyjdę na strasznie powierzchowną! ;)

To u mnie też jest bardzo ważne. Ogólnie cały światopogląd. Tylko to już raczej w kategorii 'z kim nie mogłybyście stworzyć związku', bo często wychodzi z czasem ;)

Na pewno nie dogadałabym się też z głęboko wierzącym i praktykującym katolikiem.

Pasek wagi

it.girl napisał(a):

Martulleczka napisał(a):

-z niższym-z dużo starszym (więcej niż 15 lat)-z zaniedbanym (od którego brzydko pachnie, ma brudne pazury i capi mu z ust)-z narcyzem-z bezrobotnym-z hipsterem/ facetem z dredami/ tunelami/ w rurkach takiego mocno zadbanego + solarka-z takim co ma głos jak dziewczyna-piszczy jak dziewczyna-z takim co nie lubi zwierząt-z takim co to uważa, że miejsce kobiety jest w kuchni i przy garachDużo tego, już nie będę więcej wymieniać, bo wyjdę na strasznie powierzchowną! ;)
To u mnie też jest bardzo ważne. Ogólnie cały światopogląd. Tylko to już raczej w kategorii 'z kim nie mogłybyście stworzyć związku', bo często wychodzi z czasem ;)Na pewno nie dogadałabym się też z głęboko wierzącym i praktykującym katolikiem.

ja natomiast z muzułmaninem 

z jakims biedakiem. musialabym wyczuc hajs :D

O własnie. Zapomniałam. Może i nazwiecie mnie rasistką ale na pewno nie umówiłabym się z Arabem albo Murzynem. Ogólnie gustuję w Polakach. A i z praktykującym katolikiem też nie. Sama jestem deistką i to by nie wyszło.

Lumen_ napisał(a):

O własnie. Zapomniałam. Może i nazwiecie mnie rasistką ale na pewno nie umówiłabym się z Arabem albo Murzynem. Ogólnie gustuję w Polakach. 

A to mi jeszcze żaden Polak serca nie skradł (nie spodobał się), ale lubię innych Słowian. Arabem i Czarnym też bym pogardziła.

queenola

to ja znam taką jedną co ma chłopaka bezdomnego bo jego rodzinka przepiła mieszkanie i on ma jeszcze do tego długi eh miłość  rzeczywiscie jest ślepa ;/

Ja bym z Murzynem czy Mulatem ewentualnie mogła spróbować, zależy też skąd by pochodził. Np. z Amerykaninem spoko, nie odrzuca mnie sam fakt, że ktoś ma ciemniejszą skórę. 

Ale niestety Turcy, Egipcjanie, Saudyjczycy, no ogólnie wszystkich których określiłam w kategorii 'Arab' w pierwszym poście odpadają z automatu. Może mogłabym się kolegować, gdybym kogoś konkretnego bliżej poznała, ale umówić - w życiu. 

Pasek wagi

- z dużo starszym ani dużo młodszym
- z bezczelnym podrywaczem
- z prymitywem
- z lalusiem
- z dużo niższym
- z dużo chudszym
- z brzydko pachnącym
- z cwaniakiem ale też nie z "pipką"
- z fanatykiem religijnym w każdej postaci
- A tak serio, to już z nikim nigdy bym się nie umówiła, bo mam męża :D

Pasek wagi

-brudas

-kark/cwaniak/łysy/fuckboy

-sporo starszy

-próżny 

-taki, który patrzy z pogardą na innych ludzi 

-szowinista

-osoba, która wali mnóstwo błędów ortograficznych/dostaje drgawek na widok książek

-fan muzyki typu 'gang albanii'

-sporo niższy

Pasek wagi

Z niższym, młodszym, metroseksualnym, zaniedbanym, kimś zbyt nachalnym, totalnie niewychowanym, albo po prostu prostackim. To przepaskudnie zabrzmi, ale nie umówiłabym się też z kimś po kim widziałabym braki intelektualne - tu kategoria bardzo szeroka, myślę że łapią się w nią na przykład królowie ortalionu, ludzie typu rich kids of instagram (narcystyczni chłopcy w przykusych spodniach i z kubkiem ze Starbunia przyklejonym do ręki), albo fanatycy (którzy po dwóch minutach rozmowy zaczynają wałkować jakieś swoje teorie spiskowe). Nie chciałabym za żadne skarby świata się też spotykać z takim niebieskim ptakiem (w złym tego słowa znaczeniu, z kimś kto na facebooku wpisuje sobie, że szlachta nie pracuje), z toksycznymi ludźmi, wampirami energetycznymi, z kimś obłudnym, podłym, zawistnym (i tak dalej, wiele negatywnych cech) i oczywiście z kimś zajętym - ale tego można nie wychwycić na pierwszy rzut oka, więc napiszę, że nie umówiłabym się gdybym o czymś z powyższych wiedziała. 

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.