- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
4 stycznia 2016, 20:02
Mój facet miał dosyć trudne dzieciństwo, jest osobą po przejściach w ostatnim związku, nie wiem czy to dlatego, ale bardzo często płacze. Czy to normalne, że facet płacze, gdy kobieta mu mowi, ze go kocha? Widzę, że gdy go przytulam i mówię, że jest dla mnie ważny i go kocham to zaraz ma mokre oczy. Zaznaczę, że on jeszcze mi nie odpowiedzial tym samym.
Jestesmy rok razem i juz czesto widzialam, ze plakal, wiem, ze facetom tez wolno, ale aż tak często?
5 stycznia 2016, 15:39
mój czasami płakał gdy chciałam odejść tzn się pokłóciliśmy i mówiłam dość. Ale dla mnie to nie ma znaczenia bo nie wiem czy to specjalnie czy na serio z smutku. Kocham go tak czy siak.
5 stycznia 2016, 17:05
ciężko do kogoś mieć żal, że ma taką reakcję emocjonalną a nie inną. Ja jestem taka sama jak Twój chłopak, płaczę o wszystko, czy jestem zła, podirytowana, szczęśliwa, smutna. Jak mi facet powie coś bardzo miłego też mi się łeska kręci w oku. Mój z kolei jak się zdenerwuje to krzyknie, a jak się irytuje np. coś naprawia to sobie przeklnie pod nosem, no i cóż zrobić, ciężko z tym walczyć.
5 stycznia 2016, 17:56
ja widziałam swojego jak płakał 2 razy w życiu. 1. Nieważne :P 2. Gdy urodził się Nasz syn. Przy porodzie cały czas był przy mnie. Emocje były ogromne i gdy mały już pojawił się na świecie mój mąż zaczął płakać jak niemowlę. Nigdy w życiu nie widziałam go w takiej sytuacji :)
5 stycznia 2016, 18:05
Mój płakał dwa razy na przestrzeni naszych 6 lat razem - raz jak z nim zerwałam po pół roku bycia razem i powiedziałam, że go nie kocham, drugi raz jak powiedziałam mu, że nie jestem pewna swoich uczuć.. ehh skomplikowane były początki, ale odkąd wszystko między nami dobrze (4 lata) ani razu nie płakał
5 stycznia 2016, 18:17
jeśli miał trudne dzieciństwo to może płakać częściej. mój nie płacze prawie wcale, ale płakał przy narodzinach dzieci - no płakał może nie , ale łzy leciały i siorbał nosem ;) nie szlochał ani nic, ale plakał. zaszkiliły mu się również oczy, gdy nasza najmłodsza córka zrobiła nam domowy pokaz baletu, na który chodzi, w piżamce i do pozytywki. no ja też się wtedy mega wzruszyłam :)