- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
30 grudnia 2015, 19:05
Dla części z Was bedzie to pewnie głupie pytanie, ale mam dylemat. Czy według was wypada przynieść pół ciasta?
Idziemy jutro na składkowego sylwestra ( każda z par przynosi coś do jedzenia) i na tę okazję upiekłam ciasto. Jutro w pracy mam urodziny kolegi i tez chciałabym zrobić mu prezent, ale nie zdążę zrobić już kolejnego ciasta i pomyslałam, że dam mu połowę tego, które własnie stygnie. Czy nie będzie to głupio wyglądać jesli na sylwestra przyniosę ze sobą rozkrojone ciasto?
30 grudnia 2015, 19:07
O ile nie przyniesiesz go w blaszce, a w jakimś pojemniczku, pokrojone już na kawałki, to może nikt nie zauważy ;-)
30 grudnia 2015, 19:12
też uważam, że jeżeli pokroisz na kawałki, ułożysz na talerzu lub w pojemniku będzie w porządku. Możesz dorzucić np. cząstki mandarynki lub pomarańczy i ładnie ułożyć, wtedy wizualnie będzie większa porcja. Zresztą i tak na sylwestrze będzie sporo jedzenia, więc nie przejmuj się, że to mało.
30 grudnia 2015, 19:22
Kto je ciasto w Sylwestra???
30 grudnia 2015, 19:33
Kto je ciasto w Sylwestra???
Ja? I, hm... Większość ludzi?
30 grudnia 2015, 19:34
eee tam :P ja przyniosłam kiedyś już pokrojone (nie było tam skrojone całe) to nawet się cieszyli, że tylko postawić na stół i cacy
30 grudnia 2015, 19:46
Pokrojone w kawalki w jakims koszyczku czy pojemniczku jak najbardziej, byleby nie na blaszczce.
Ja ostatnio bylam w szoku gdy przyszli do nas znajomi, po raz pierwszy. Zapowiedzieli wczesniej, ze przyniosa deser /i tutaj w tym kraju czesto tak jest, ze jesli ktos wyprawia obiad czy kolacje, to goscie przynosza deser, ale nie musza i jesli juz, to informuja o tym wczesniej. Najczesciej jest to ciasto z cukierni, wyliczone dla kazdego po kawalku/. Wiec zona przyjaciela mojego meza przyniosla specjalna torbe na ciasto w ktorej miala blaszke okragla upieczonego przez siebie ciasta. Po obiedzie, kawa wiec i ciasto. Podalam po kawalku /4 osoby dorosle/ i juz sie zrobilo mniej niz polowa ciasta, bo blaszka byla taka niewielka. Pozniej znowu zaproponowalam, ale nikt nie chcial. Wiec wychodzac pani zabrala owa torbe i sie pyta czy zostawic mi kawalek i spakowala ciasto ze soba i wyszli :) Bylam w mega szoku, ona jakby nic. Jak widac co kraj to obyczaj :)
30 grudnia 2015, 19:52
Autorko - No pewnie że tak!!! I ja bym go wcale nie kroiła, nawet jak się kupuje ciacho w cukierni na wagę to ono też jest rozkrojone!
RybkaArchitektka haha masakra
Edytowany przez Cyklamenka 30 grudnia 2015, 19:54
30 grudnia 2015, 19:52
Pokrojone w kawalki w jakims koszyczku czy pojemniczku jak najbardziej, byleby nie na blaszczce.Ja ostatnio bylam w szoku gdy przyszli do nas znajomi, po raz pierwszy. Zapowiedzieli wczesniej, ze przyniosa deser /i tutaj w tym kraju czesto tak jest, ze jesli ktos wyprawia obiad czy kolacje, to goscie przynosza deser, ale nie musza i jesli juz, to informuja o tym wczesniej. Najczesciej jest to ciasto z cukierni, wyliczone dla kazdego po kawalku/. Wiec zona przyjaciela mojego meza przyniosla specjalna torbe na ciasto w ktorej miala blaszke okragla upieczonego przez siebie ciasta. Po obiedzie, kawa wiec i ciasto. Podalam po kawalku /4 osoby dorosle/ i juz sie zrobilo mniej niz polowa ciasta, bo blaszka byla taka niewielka. Pozniej znowu zaproponowalam, ale nikt nie chcial. Wiec wychodzac pani zabrala owa torbe i sie pyta czy zostawic mi kawalek i spakowala ciasto ze soba i wyszli :) Bylam w mega szoku, ona jakby nic. Jak widac co kraj to obyczaj :)
dla mnie to jest tak jakby gospodarzom wino przynieść i później wynieść niedopite i spytać czy jeszcze chcesz by Tobie raz polać :D masakra:P