- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
30 grudnia 2015, 14:17
Hej,
Chcę być chociaż częściowo niezależna finansowo. Mam dosyć proszenia o pieniądze rodziców, wypominania i wyliczania przez nich tego co mi kupili. Nie moge miec w domu własnego zdania, muszę sie pytac o zgode na wyjście ze znajomymi (czasami spotykam się z odmową), każda moja decyzja jest krytykowana, zresztą samodzielnych decyzji raczej nie podejmuje - robią to za mnie rodzice. Ingerują we wszystko. Argument jest jeden-Jestes na naszym utrzymaniu, jak Ci nie pasuje to sie wyprowadź. Mam tego dosyc... Chcę być niezależna.
Zastanawiam się nad podjęciem jakiejś dorywczej pracy. Początkowo planuje przejść się po kanjpach w moi miescie, moze poszukuja kogos na zmywak czy do obslugi. Jak to nie wypali, to poszukam pracy przy wykladaniu towaru u supermarketach.
Mam pytanie, czy jest jakas szansa, że mnie przyjmą? Szybko się uczę nowych rzeczy, jestem pracowita i zdeterminowana. Mam 18 lat, prawo jazdy i jestem w klasie maturalnej. Wiem, że pogodzą pracę i naukę. Matury nie planuje zdać jakos wybitnie, tak czy siak pojde na studia zaoczne, żeby moc pracowac.
30 grudnia 2015, 14:27
Ja będąc w klasie maturalnej pracowałam jako kasjerka w hipermarkecie w weekendy i w tygodniu jak miałam czas i chęci. Zarobki niestety nie są na tyle wysokie żeby samemu się utrzymać ale zawsze na jakieś własne potrzeby starcza. Ja zarabiałam wtedy miesięcznie około 400-600 zł więc jak dla mnie było ok. Mając 18 lat i szkołę to raczej super pracy z której sama się utrzymasz, nie znajdziesz. Poszukaj po lokalach gastronomicznych, może call center? hostessa?
30 grudnia 2015, 14:34
Zycie jest dlugie i albo spedzisz je na pracy jak przecietny Kowalski albo zrobisz kilka walkow i zarobisz gruba kase.
Edytowany przez 1dd9104a2b3f4a53eea0613eae513672 30 grudnia 2015, 14:41
30 grudnia 2015, 14:37
a ja ci powiem tak - na razie mają taki argument, ale potem znajdą kolejny. I tak będzie dokąd się nie wyprowadzisz. Siedź i ucz się do matury.
30 grudnia 2015, 14:37
może bardziej jako hostessa poszukaj czegoś - praca w barach jest często do późnych godzin wieczorowych, nocnych. Myśle że w twojej sytuacji to nawet takie 2 pracujące weekendy to by było z 300 zł, na pizzę na mieście i duperele starczy. Może spróbuj się przeciwstawić rodzicom jak ci nie pozwalają gdzieś iść ? co ci właściwie mogą zrobić? - tylko uargumentuj to jakoś rozsądnie. Przeraża mnie twoja sytuacja ja bym sobię wszystko wykłóciła nawet kosztem tego że w ich oczach będziesz wyrodną córką.
30 grudnia 2015, 14:37
Jak chcesz pracować w knajpce czy wykładać towar to musisz sobie zrobić książeczkę sanepidowską. Masz status ucznia to będzie Ci łatwiej znaleźć, bo pracodawcy mniejsze składki za studenta odprowadzają więc im jest to na rękę.
30 grudnia 2015, 14:49
poszukaj w agencjach pracy, na kase w markecie z pocałowaniem ręki przyjmą, do wykładania towaru tez.Tylko ksiazeczka sanepidu jest potrzebna, to jakies sto złotych kosztuje
30 grudnia 2015, 15:14
Polecam kelnerstwo, ale tam gdzie masz napiwki dla siebie. Dobre kelnerki wyciągają często nawet drugą pensje z napiwków. Moja kolezanka zarabiala ok 3,5 tys. Tylko byla naprawdę dobra. Na początku na pewno tak nie będzie ale to jest dobra opcja mysle ;)