Temat: FACET vs. TANIEC.!

No normalnie mam upartego faceta.! Przynajmniej jak osioł....

A kompletnie nie potrafi tańczyć, jedynie podstawowy krok, który nauczyłam go 4 lata temu przed naszym pierwszym wspólnym weselem.

Ja proszę, błagam i cholera wie co jeszcze... żebyśmy poszli na jakiś kurs tańca a on nie i już...

Miała któraś z was taki "problem"?

Jak go przekonać?

Jest XXI wiek... Wstyd żeby ludzie w naszym wieku na zabawach tanecznych wyglądali jak kaleki... (nie obrażając nikogo).

Ja nie umiem tańczyć od poloneza, tanga i jakis tam hip hopów ale jak bym miał dziewczynę ( nie mam i nie będe mial) to może bym poszedł:)
A nie odpowiedziałem na pytanie. Daj mu czas, zapytaj dlaczego nie chce a nie, bo nie.

Ja ma ten sam problem - no właściwie podobny, bo facet tańczyć umie (podobno), ale nie chce...

Nie mam sposobu żadnego, zaparł się i nic!

Sama będę wdzięczna za złoty środek :)

Pasek wagi
Hatezit, a czemu nie będziesz miał dziewczyny?
Pasek wagi
Ja jestem ze swoim 12lat i tak jak go nauczyłam podstawowego 12lat temu, tak do teraz go wałkujemy. Nawet czasem przez cały taniec nie zrobi ani jednego obrotu bo się boi że kroki zgubi. A ja tańczyć kocham.
No ale takie życie - jeden coś lubi drugi nie. Chodzę na aerobik typu dance lub fat burning i facetowi dałam spokój:)))
Pasek wagi
Jak nie chce to go nie zmuszaj, mój też nie lubił...a szkoda...
Nie twierdzę , żę moj jakoś profesjonalnie tańczy ale daje radę - serio, nie raz słyszłam że by sie nie spodziewał że tak tańczy , są to jakieś kroki podstawowe rzecz jasna z obrotami hehe i myślę , że tyle wystarczy. Gdybym powiedziała , że chcem się zapisać razem z nim na jakieś tańce to by mnie zabił śmiechem!!!! Dziewczyny nic na siłe wy z pewnością też byście nie chciały być zmuszane do czegoś czego nie lubicie!
Nie chodzi tu, że nie chce, ale już miałem czas na dziewczynę. Okres minął i już nie będę miał. Widocznie nie mam szczęścia do dziewczyn
Nie każdy lubi tańczyć. Nie ma takiego obowiązku, tak jak nie ma obowiązku potrafić jeździć na rowerze czy pływać. Ja 3 lata namawiałam swojego faceta. A po 3 latach... zmieniłam faceta :P oczywiście, z przyczyn poważniejszych niż niechęć do tańca ;)
Nie oglądaj się na niego - idź na kurs sama, czy na coś w stylu Salsy solo, czy nawet na taniec towarzyski - zwykle w grupie jest rotacja partnerów, więc każdy tańczy z każdym (dzięki temu człowiek się szybciej uczy). Może wtedy pozazdrości i do Ciebie dołączy :)

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.