Temat: Kot nie chce wrócić do domu

Od 2 dni mój kot nie wraca do domu. Na początku myślałam, że potrąciło go auto czy coś w ten deseń, ale dzisiaj widziałam go biegającego po podwórku. Nie reagował na wołanie. Ciągle sie kreci po okolicy, ale nie chce wrócić do domu. Mieszkam w domku jednorodzinnym + jedzenia na polu nie brakuje, wiec nie widzę problemu, aczkolwiek zastanawia mnie jego nagła zmiana zachowania. Wcześniej wolał spać w pierzynach i wychodził na pole tylko okazyjnie, teraz nie chce wracać w ogóle. Miał ktoś podobną sytuacje? Z czego to może wynikać? 

Jako zagorzała kociara muszę to powiedzieć! Każdemu kto puszcza nie wysterylizowane/niewykastrowane koty na zewnątrz proponuję wycieczkę do najbliższego schroniska. Niech poogląda konsekwencje takich kocich wypadów. 

Pasek wagi

sacria napisał(a):

katniss89 napisał(a):

Strasznie śmieszne dziewczyny, po prostu uśmiałam się po pachy... :/ wiecie jakie są konsekwencje nie kastrowania kota? Ile małych bidulek zamarznie albo umrze z głodu. Ile głodnych kotów powstanie z takiego jednego miotu, bo " kot poszedł zaszaleć" ... Każdy odpowiedzialny właściciel zwierząt je kastruje lub sterylizuje. Kot/ pies ma spokój, bo nie wie co go omija i nie ciągnie go, żeby zaspokajać swoje biologiczne potrzeby. Błagam zajmij się tym jak wróci, bo mi się nóż w kieszeni otwiera jak to czytam :(
Mam tak samo- normalnie temat do zartow. Dziewczyny z roznych fundacji biegaja i staraja sie wykastrowywac jak najwieksze ilosci kotow wolnozyjacych, aby zmniejszac problem bezdomnosci, a wlasciciel jest tak nieodpowiedzialny, ze nie ptorafi wysterylizowac wlasnego zwierzaka. Naprawde noz w kieszeni otwiera sie na brak wyobrazni niektorych ludzi;/

Absolutnie się zgadzam. Przerażająca znieczulica lub skrajny brak wyobraźni. 

Matyliano napisał(a):

sylwiafit91 napisał(a):

Matyliano napisał(a):

sorki, że się czepiam, ale koty się kastruje, nie sterylizuje - kotki też. sterylizacja to coś innego niż kastracja ;)biedny później te małe kotki :(
Sterylizacja to kastracja chirurgiczna. Może też być kastracja chemiczna.
nope ;) kastracja to wycięcie jajek lub macicy :) sterylizacja,w teorii, jest odwracalnym zabiegiem. u ludzi również :) - ale nie chcę się kłócić ani nic ;)
dokładnie. Sterylizacja to stwierdzenie potoczne, dużo ludzi używa go mając na myśli kastracje.

Co do tematu - "myślałam, że go auto przejechało" - to chcesz mieć kota czy nie? Bo jak ktoś chce, to nie wypuszcza. Generalnie bez sensu jest Twoje podejście.

Pasek wagi

Zakochał się ;)

KochankaIvana napisał(a):

Matyliano napisał(a):

sylwiafit91 napisał(a):

Matyliano napisał(a):

sorki, że się czepiam, ale koty się kastruje, nie sterylizuje - kotki też. sterylizacja to coś innego niż kastracja ;)biedny później te małe kotki :(
Sterylizacja to kastracja chirurgiczna. Może też być kastracja chemiczna.
nope ;) kastracja to wycięcie jajek lub macicy :) sterylizacja,w teorii, jest odwracalnym zabiegiem. u ludzi również :) - ale nie chcę się kłócić ani nic ;)
dokładnie. Sterylizacja to stwierdzenie potoczne, dużo ludzi używa go mając na myśli kastracje.Co do tematu - "myślałam, że go auto przejechało" - to chcesz mieć kota czy nie? Bo jak ktoś chce, to nie wypuszcza. Generalnie bez sensu jest Twoje podejście.

możecie podać skąd jest informacja np. podręcznik? Bo ja się spotkałam właśnie z innymi. Sterylizacja - pozbawienie możności rozmnażania chirurgicznie, kastracja - obejmuje wszystkie aspekty łącznie z chemicznym, który teoretycznie jest odwracalny. 

Podręczników nie znam, ja akurat należę do grupy gdzie zrzeszeni są koci behawioryści, weterynarza oraz miłośnicy kotów - stąd moja wiedza. Tu pierwszy lepszy wynik z google http://www.vetopedia.pl/article29-1-kastracja_i_sterylizacja.html

Pasek wagi

wróci na pewno, koty tak mają, że czasami muszą się wyszaleć, tym bardziej te kastrowane. wiesz pewnie, że koty chodzą własnymi drogami ;-)

co do kastracji zgadzam się w 100%, mam 4 koty i 4 psy i wszystkie są wykastrowane/wysterylizowane i uważam, że każdy powinien tak robić. poza tym wszystkie zwierzaki mam z ulicy - taka ze mnie Violetta Villas :D

kotel rządzi

sylwiafit91 napisał(a):

KochankaIvana napisał(a):

Matyliano napisał(a):

sylwiafit91 napisał(a):

Matyliano napisał(a):

sorki, że się czepiam, ale koty się kastruje, nie sterylizuje - kotki też. sterylizacja to coś innego niż kastracja ;)biedny później te małe kotki :(
Sterylizacja to kastracja chirurgiczna. Może też być kastracja chemiczna.
nope ;) kastracja to wycięcie jajek lub macicy :) sterylizacja,w teorii, jest odwracalnym zabiegiem. u ludzi również :) - ale nie chcę się kłócić ani nic ;)
dokładnie. Sterylizacja to stwierdzenie potoczne, dużo ludzi używa go mając na myśli kastracje.Co do tematu - "myślałam, że go auto przejechało" - to chcesz mieć kota czy nie? Bo jak ktoś chce, to nie wypuszcza. Generalnie bez sensu jest Twoje podejście.
możecie podać skąd jest informacja np. podręcznik? Bo ja się spotkałam właśnie z innymi. Sterylizacja - pozbawienie możności rozmnażania chirurgicznie, kastracja - obejmuje wszystkie aspekty łącznie z chemicznym, który teoretycznie jest odwracalny. 

Blisko ale na odwrót :D. Sterylizacja to pozbawieni możliwości rozmnażania chemicznie, chirurgicznie, czasowo lub stale - takie ogólne pojęcie, zaś kastracja (jeden z rodzajów sterylizacji)  to sterylizacja chirurgiczna i stała. 

Także MOŻNA powiedzieć, że kot/kotka jest kastrowana (w końcu wycina się części narządów rozrodczych chirurgicznie)  i MOŻNA powiedzieć, że kot/kotka jest sterylizowana (w końcu jest poddana zabiegowi pozbawiajacego jej możliwości rozmnażania tylko tutaj nie jest sprecyzowane jakiego typu to był zabieg - biorąc jednak pod uwagę fakt, że mówimy np o piesku możemy się domyślić, że konkretniej będzie to kastracja ).  

Nie trzeba szukać podręczników weterynaryjnych, wystarczy otworzyć słownik i przeczytać definicje.  

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.