29 stycznia 2011, 20:44
Dlaczego my się sobie nie podobamy?
Ja nie lubię swojego ciała, mój chłopak je uwielbia.
Dlaczego się nie postrzegamy tak dobrze jak inni?
Nurtuję mnie ten temat. Czemu my nie widzimy tego co inni?
- Dołączył: 2011-01-09
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 700
29 stycznia 2011, 21:01
ja chciałabym chociaż ładnie wyglądać
praca nad charakterem jest trudniejsza
- Dołączył: 2011-01-04
- Miasto: Gdynia
- Liczba postów: 83
29 stycznia 2011, 21:03
Nawet najzgrabniejsze ciałko nie jest sexy, gdy właścicielka skrywa je w za dużych ciuszkach, stoi przygarbiona jakby chciała się schować przed światem itp. Tak więc plecy prosto, cyc do przodu i podbijamy świat :-)
PS: słyszała któraś kiedyś jak facet mówi "ale ona ma cellulit - nie powinna nosić tych szortów"? To tylko my tak komentujemy...
Edytowany przez Nefretka 29 stycznia 2011, 21:04
- Dołączył: 2010-11-05
- Miasto: -
- Liczba postów: 601
29 stycznia 2011, 21:12
a co z tym twierdzeniem, że faceci nie lubią wieszków, ale lubią mieć za co złapać ??? czyli wychodzi, że to z nami jest coś nie tak ??
29 stycznia 2011, 21:17
ja też nie potrafię siebie zaakceptować i to pod każdym względem, a zwłaszcza wyglądu, mam hyzia na tym punkcie, ale na razie wyglądam jak śmietnik, aparat na zębach, za krótko scięte włosy przez fryzjerkę i gruba buzia, no pięknością napewno nie jestem ;p
29 stycznia 2011, 21:27
Mój chłopak mi mówi,że mam ładny brzuszek, ładne włosy, cere, ogólnie jestem ładna.. Ale ja widzę co innego, lustro prawdę powie. Mam gruby brzuch, okropne włosy i cere. Szkoda gadać :(
- Dołączył: 2011-01-04
- Miasto: Gdynia
- Liczba postów: 83
29 stycznia 2011, 21:30
> a co z tym twierdzeniem, że faceci nie lubią
> wieszków, ale lubią mieć za co złapać ??? czyli
> wychodzi, że to z nami jest coś nie tak ??
Oni mają różne upodobania. To jak z samochodami: jedni wolą sportowe furki, inni kombi, jeszcze inni pick-up'y. Znam takich co lubią wieszaki i takich co lubią normalne sylwetki i takie z krągłościami.
29 stycznia 2011, 21:34
haha, nie wiem, ale faktycznie jest jak piszes. mój chłopak mówi, że jestem piękna, zgrabna, szczupła, że mam super nogi i genialny tyłek. a ja widzę brzydką, otłuszczoną dziewczynę w lustrze z sadłem na brzuchu, umięśnionymi nogami, obwisłym tyłkiem i z cellulitem. on kłamie ;p
- Dołączył: 2010-09-20
- Miasto: B
- Liczba postów: 4650
29 stycznia 2011, 21:36
> PS: słyszała któraś kiedyś
> jak facet mówi "ale ona ma cellulit - nie powinna
> nosić tych szortów"? To tylko my tak
> komentujemy...
Niestety, ale słyszałam, i to nie raz. Na szczęście nie bylo to do mnie, ale sam fakt, że jednak widzą ;D