- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
14 grudnia 2015, 00:03
wygląd bo jestem modelką i zycia jakie mam ;)
oraz chlopaka <3
14 grudnia 2015, 10:26
wszystkiego można zazdrościć, głównie chyba szczęścia.
Jeśli chodzi o mnie to słyszałam zazdość o dobrą pracę, przystojnego faceta i przebojowość, pewność siebie.
14 grudnia 2015, 13:47
czego ja zazdroszczę? podróży. sama jeżdżę sporo, ale jak ktoś jedzie tam, gdzie mnie (jeszcze;)) nie było, to mu trochę zazdroszczę, szczególnie jeśli w tym czasie sama siedzę w domu. i ładnej figury :D
a czego mi zazdroszczą? niektórzy właśnie wyjazdów, może mieszkania?, sporo wolnego czasu + dość fajnie ułożonego życia zawodowego. to takie domysły. a z przyziemności, o których słyszę od koleżanek to cera, włosy i paznokcie :P
14 grudnia 2015, 14:36
Ja sie spotkalam jedynie z tym ,ze moja przyjaciolka której ja zazdroszczę figury bo jest wysoka i szczuplutka jak modelka ,powiedziała ,że ona zazdrości mi figury .Oczywiscie wielki szok bo jestem na pograniczu normy a nadwagi i osobiscie nienawidze swojego brzucha , ale ona powiedziala ,ze mam figure bardzo kobieca , proporcjonalny biust , fajny tyłek i kobiece kształty w biodrach i raz ,ze nie wygladam na 70 kg a dwa ,ze to jest tak fajnie rozlożone ,ze wyglądam bardzo kobieco a ona nienawidzi swojego płaskiego tyłka i biustu . Byłam zdziwiona ale było to miłe , bo zawsze przy niej czułam się jak kulka ,mimo ,że jestem niższa tylko 3 cm . No i usłyszałam jeszcze kiedys od przyjaciela ,ze zazdrosci mi wszechstronnosci , że gram na instrumentach , śpiewam , komponuję , że posługuje się dobrze kilkoma językami obcymi , że nigdy nie miałam problemu z matmą i mam trochę duszy humanistycznej ( pisałam nawet książkę,ostatnio nie mam do tego głowy ) , uważał na pierwszy rzut oka ,że jestem tak przeraźliwie oczytana i mądra ,że on czuje się przy mnie jak idiota . Ale gdy mu powiedziałam ,że o geografii prawie że nie mam pojęcia i czasem aż mi wstyd ,jak ktoś mówi o jakimś kraju a ja sie zastanawiam czy to w Afryce czy w Azji , że chemii nigdy nie rozumiałam i dlatego nie poszłam na medycyne ( bo medycyna tez sie interesuje , ogolnie dużo czytam na ten temat a biologię mam w paluszku ,oczywiście nie na poziomie medycznym ,ale myślę ,że wiem dużo więcej niż przeciętny człowiek ) , że zupełnie nie potrafię rysować i czasem prace 5 -latków są lepsze niż moje a no i ,że on swoją wiedzą z historii mógłby mnie zawstydzić bo ja nienawidzę tego dziadostwa . Był zdziwiony bo do tej pory był przekonany ,że ja wiem i umiem wszystko , a tu jednak nie .
Innych rzeczy raczej nikt mi nie zazdrościł , a przynajmniej nic mi o tym nie wiadomo .
14 grudnia 2015, 14:58
pewności siebie, sprytu zyciowego (ze cos nam w zyciu wychodzi), zdolnosci nieprzejmowania sie glupotami, pomysłowosci na rozwiazywanie problemow, dystansu do zycia ;-) i oczywiscie wszystkiego co materialne...
14 grudnia 2015, 18:24
zazdroscic mozna wszystkiego - ale moim zdaniem jest roznica, jaki ta zazdrosc ma charakter.
mozna zazdroscic komus podrozy, szczescia, czy wygranej w totolotka - tak pozytywnie pt 'ale fajnie, tez bym tak chcial(a)'!
ale jesli chodzi o taka zazdrosc podszyta negatywnymi emocjami, to moim zdaniem wynika ona z kompleksow i niezadowolenia z wlasnego zycia...
14 grudnia 2015, 19:22
Chyba pracy i pieniedzy
14 grudnia 2015, 19:25
Ja sie spotkalam jedynie z tym ,ze moja przyjaciolka której ja zazdroszczę figury bo jest wysoka i szczuplutka jak modelka ,powiedziała ,że ona zazdrości mi figury .Oczywiscie wielki szok bo jestem na pograniczu normy a nadwagi i osobiscie nienawidze swojego brzucha , ale ona powiedziala ,ze mam figure bardzo kobieca , proporcjonalny biust , fajny tyłek i kobiece kształty w biodrach i raz ,ze nie wygladam na 70 kg a dwa ,ze to jest tak fajnie rozlożone ,ze wyglądam bardzo kobieco a ona nienawidzi swojego płaskiego tyłka i biustu . Byłam zdziwiona ale było to miłe , bo zawsze przy niej czułam się jak kulka ,mimo ,że jestem niższa tylko 3 cm . No i usłyszałam jeszcze kiedys od przyjaciela ,ze zazdrosci mi wszechstronnosci , że gram na instrumentach , śpiewam , komponuję , że posługuje się dobrze kilkoma językami obcymi , że nigdy nie miałam problemu z matmą i mam trochę duszy humanistycznej ( pisałam nawet książkę,ostatnio nie mam do tego głowy ) , uważał na pierwszy rzut oka ,że jestem tak przeraźliwie oczytana i mądra ,że on czuje się przy mnie jak idiota . Ale gdy mu powiedziałam ,że o geografii prawie że nie mam pojęcia i czasem aż mi wstyd ,jak ktoś mówi o jakimś kraju a ja sie zastanawiam czy to w Afryce czy w Azji , że chemii nigdy nie rozumiałam i dlatego nie poszłam na medycyne ( bo medycyna tez sie interesuje , ogolnie dużo czytam na ten temat a biologię mam w paluszku ,oczywiście nie na poziomie medycznym ,ale myślę ,że wiem dużo więcej niż przeciętny człowiek ) , że zupełnie nie potrafię rysować i czasem prace 5 -latków są lepsze niż moje a no i ,że on swoją wiedzą z historii mógłby mnie zawstydzić bo ja nienawidzę tego dziadostwa . Był zdziwiony bo do tej pory był przekonany ,że ja wiem i umiem wszystko , a tu jednak nie . Innych rzeczy raczej nikt mi nie zazdrościł , a przynajmniej nic mi o tym nie wiadomo .
jedno jest pewne, jesteś narcyzem
14 grudnia 2015, 20:18
Ostatnio gdzieś wyczytałam, że Polak Polakowi to nawet porażki zazdrości... Jak się tak głębiej zastanowić, coś w tym jest...;-)
14 grudnia 2015, 21:18
Szczęścia w życiu - bo moje studia to tylko dzięki szczęściu, moja praca tylko dzięki szczęściu, mój związek tylko dzięki szczęściu, mój wygląd tylko dzięki szczęściu (choć tu akurat więcej szczęścia niż rozumu), moje przyszłe dzieci (wtf) będą takie a takie dzięki szczęściu... słuchać tego się nie da