- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
13 grudnia 2015, 11:39
Ostatnio wpadła mi w ręce ta książka i przyznam, że tytuł sprawił, że podeszlam do niej dość sceptycznie, ale po lekturze postanowilam spróbować, chociaż mam sporo wątpliwości co do suplementacji.
Czytaliście? Stosowała się któraś do zasad zawartych w książce?
Zanim spłynie tu fala hejtu od tych, którzy nie czytali wyjaśnię w skrócie o co chodzi.
Autor twierdzi, że jesteśmy grubi, bo nasze ciała chcą być grube. Wiąże się to z tym, że uruchamiamy mechanizmy FAT (reakcje hormonalne zmuszajace ciało do gromadzenia tłuszczu), odpowiada za to tzw. Gadzi mózg, który reaguje na poziomie pierwotnym i może zmusić ciało do tycia lub chudniecia w zależności od tego jak odbiera stres, który nas otacza. Dla niego możliwe są dwie reakcje odchudzić ciało, bo dzięki szybkości i zwinnosci może uciekać przed drapieznikiem lub utuczyc, bo tusza może zagwarantować bezpieczeństwo i odrgrodzic nas od niebezpieczenstwa. Autor dowodzi, że nie zależnie od tego jaki stres przezywamy psychiczny, fizyczny czy emocjonalny gadzi mózg zareaguje w jeden z dwóch sposobow.
Autor twierdzi, że ludzie są grubi, bo się glodza - zjadają miliony kalorii, a mało rzeczy wartosciowych i odzywczych - głodne ciało odkłada co dostaje i dalej gloduje, ale jeśli przez jakiś czas dostarczać mu wszystkich składników zrozumie, że nastał czas sytości i nie musi odkładać. Z tym, że autor wskazuje, że mozna jeść wszystko byle uprzednio dostarczyć wszystkiego czego organizm potrzebuje.
Fundamentem jest jednak wizualizacja siebie jako idealnej osoby, codzienne myślenie o sobie jakby się tak wyglądało itp. Generalnie to tylko zarys, ale bardzo mnie zaintrygowalo.
15 grudnia 2015, 22:36
W sumie normalnie, ale ciągle jestem głodna i nic mi nie pasuje, wszystkiego jem co najwyżej dwa trzy kęsy i więcej nie daję rady, ale jak wspominałam męczy mnie przeziębienie więc ciężko stwierdzić, bankowo dam znać jak przejdzie. No i muszę sobie wyrobić nawyk picia wody, bo z tym licho. Przypominam sobie po jedzeniu.
26 października 2018, 08:30
Czytałam na forum że dziewczyny stosujące miały efekty, ale jakoś te medytacje przed snem jako do katolika nie przemawiają. Suplementacja też jest spora bo probiotyki, witaminy, omega 3, enzymy trawienne..
Edytowany przez choco.lady 26 października 2018, 08:31
26 października 2018, 08:30
Czytałam na forum że dziewczyny stosujące miały efekty, ale jakoś te medytacje przed snem jako do katolika nie przemawiają. Suplementacja też jest spora bo probiotyki, witaminy, omega 3, enzymy trawienne..
26 października 2018, 12:17
Jeśli oglądaliście film (new age) pt. Sekret - to jest to podobna metodyka. Mianowicie, w religii katolickiej modlimy się Ojcze nasz, Zdrowaś Mario. W New Age (film pt. Sekret) - też jesteśmy katolikami, też się modlimy, ale grunt, że się modlimy - tymczasem sami do siebie, modlitwa do Księżyca, modlitwa do przyrody, matki natury. To nie jest kwestia new age - sama decydujesz, do kogo się modlisz.
Wczoraj przed snem słuchałem nagrania do książki, pobranego z internetu. Jest to rodzaj autohipnozy MP3. Gabriel w dużym stopniu, aby mu się powiodło odchudzanie, modlił się sam do siebie.
Ja uważam, pomodlić się musimy, aby nam się powiodło z odchudzaniem - ale do kogo, do czego, powie nam serce. (Jak jesteś ateistką, pomódl się sama do siebie).
26 października 2018, 13:19
Jeszcze uzupełniłbym swoją wypowiedź - Prawo przyciągania - rozmyślaj o odchudzaniu, afirmuj, w jaki sposób się ono uda, postaw jako cel nr jeden w życiu dbanie o siebie, dbanie o wagę. Obejrzyj film pt. Sekret, i zastosuj do odchudzania. Przeczytaj 20 książek o odchudzaniu, rozmyślaj o odchudzaniu.
Ale kiedy przestaniesz dbać o siebie, dbać o wagę, pojawi się efekt Jojo. Od przeczytania książki nie schudniesz - ogranicz się do trzech lekkich posiłków dziennie, i prawie żadnego jedzenia po 19-tej, a schudniesz. A jak masz kasę, dorzuć Dietę Vitalii, po lekturze książki.
Od kilku dni się wziąłem za siebie: za dbanie o siebie, za dbanie o wagę, za niejedzenie wieczorem - efekt: 1 kg w kilka dni
(edycja: poprawiono literówki).
Edytowany przez 26 października 2018, 13:30