Temat: Nie jestem dobra w interpretacji męskich zachowań, może Wy?

Nie chodzi o mnie, ale i poradzić bliskiej osobie nie potrafię, bo ze swoimi mężczyznami nigdy nie miałam problemów.

Ona singielka 30 lat, on rozwodnik 37 lat, znają się pół roku, ale nic między nie było do teraz, całowali się na jednej z imprez, ona nie dała mu nr telefonu, ale on po tygodniu, będac za granicą na wyjeździe służbowym, zadzwonił do niej na stacjonarny do pracy. Ona nie mogła za bardzo w pracy rozmawiać, więc wieczorem odważyła się zostawić mu wiadomość na fb i ciszaa, nie odpisywał 2 tyg, a jak w końcu odpisał to tłumaczył się, że był w delegacji i córka do niego przyjechała na weekend itp. itd. Tego dnia powymieniali kilka wiadomości, jej była ostatnia, na którą on odpisał następnego dnia rano, znowu powymieniali wiadomości, jej znowu była ostania, na którą on odpisał za 2 dni i ponownie to samo, poszło kilka wiadomości jej była ostatnia i on już nie odpisuje 2 dni :D ogólnie te rozmowy urywają się, nie ma żadnego "muszę kończyć, pa" "jestem zajęty" "pogadamy potem", null zero. W jednej z takich wiadomości on zaproponował spotkanie w najbliższy piątek, ale ja tej przyjaciólce mówię, że a) koleś zachowuje się niedojrzale b) żeby dała siana z dzieciatym rozwodnikiem nieważne jak super ma charakter i jak bardzo jest przystojny :p c) ja odczytuję sygnały dość klarownie, czyli jak facet dzwoni, pisze i potrafi pożegnać się i kulturalnie zakończyć romowę to mu zależy w innych wypadkach nie

Moze jest rozwiedzony, bo urywal rozmowy na fejsie??(slina)

A tak serio... moze akurat do fejsa nie przywiazuje uwagi. No ale wtedy moglby dzwonic czy oferowac spotkanie, randke? A moze to sie urywa, bo po blizszym poznaniu dziewczyny stwierdzil, ze to nie to i nie ma zapalu? Chce ograniczyc kontakty do czysto kolezenskich i przypadkowych? 

Nie wiem, w glowie mu nie siedze...

albo to dupek po prostu :D

Jeśli jej to przeszkadza, niech zwróci mu na to uwagę ;) Ja też często "przerywam" rozmowy i powód może być każdy lub żaden :D Jeśli ona mu powie, że jej to przeszkadza, a on dalej będzie tak robił - to tak, najwyraźniej prostak. Argument "b" dla mnie z tyłka taki.

ztą przystojnością to byl żart, ale rozwodnicy w moim środowisku są odradzani :P chyba, że masz inne doświadczenia albo jesteś rozwodką

moim zdaniem nie jest zainteresowany albo ma jakas laske i trzeba dac sobie z nim spokój...

Ja nie, ale wśród znajomych powoli coraz więcej się ich robi i zwykle jako ludzie są spoko, "do brania", tylko często i gęsto do ołtarza czy też usc zawlekli się za młodo, ze zbyt krótkim stażem, niekiedy za małym pomyślunkiem - ot, jako para nie zdali egzaminu ;) 

Dziewczyna nie chce zropzumiec, ze ktos nie chce podtrzymac dalszego kontaktu? Ile mozna sie tak narzucac? Fakt, ze facet jest wolny, nie znaczy, ze zdesperowany. Mogla zrozumiec torche wczesniej, ze nic sie nie zaczelo i nic sie nie skonczylo.

figurowa_kobieta napisał(a):

ogólnie te rozmowy urywają się, nie ma żadnego "muszę kończyć, pa" "jestem zajęty" "pogadamy potem", null zero. (...) ja tej przyjaciólce mówię, że (...) c) ja odczytuję sygnały dość klarownie, czyli jak facet dzwoni, pisze i potrafi pożegnać się i kulturalnie zakończyć romowę to mu zależy w innych wypadkach nie

dla mnie to jest sygnał lekceważenia wyraźnie mówiący, że nie jest dla niego ważna. mówię z własnego doświadczenia, bo znałam faceta, który potrafił tak robić. może nie tak często jak ten i odpisywał po max 2 godzinach albo już następnego dnia, głupio się tłumaczył, że usnął albo ktoś do niego przyszedł. także tego.. zgadzam się z c.

lol ogolnie czytam i nie wierze jakie problemy maja 30 letnie kobiety  niezla dziecinada, pozdro

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.