28 stycznia 2011, 19:15
mam pytanko do kobiet, które mają 1 dziecko i męza:)
jaki średni miesięczny dochód posiadacie i na jaki standard życia on pozwala???
dzięki za odp:)
- Dołączył: 2009-07-15
- Miasto: Piła
- Liczba postów: 1835
28 stycznia 2011, 19:54
U mnie sprząta Pani raz w tygodniu (dojeżdza 35km)za posprzątanie domu otrzymuje wynagrodzenie 150 zł zajmuje jej to 3-4 godz., co 3-ty miesiące dodatkowo dochodzi mycie okien za 300 zł ( mycie okien zajmuje jej dodatkowo ok. 4godz. Dlatego dziwie się że za tyle godzin taka kwota. A jakie masz obowiązki?
- Dołączył: 2009-07-15
- Miasto: Piła
- Liczba postów: 1835
28 stycznia 2011, 19:55
A nie dodałam jeszcze , że też nie ma problemu jaki to jest dzień tygodnia
- Dołączył: 2010-11-24
- Miasto: Dolina Słoni
- Liczba postów: 14535
28 stycznia 2011, 19:58
Wiesz to strasznie ciężkie pytanie jest :)
Tak jak już wcześniej dziewczyny napisały -dużo zależy jakie macie opłaty (czy oprócz tych miesięcznych jak czynsz,woda,prąd itd nie ma po drodze jakiegoś prywatnego ubezpieczenia,kredytu,wykup leków itd) .Ważne jest również z jakiej pułki będziesz kupować jedzenia czy chemie.
Bo można kupić "szynkę" za 15zł/kg a również za 35 zł/kg czy też spodnie za 40 zł i za 150 zł :)
Jedno jest pewne również zależy od gospodarności.Bo są rodziny które muszą żyć za 2-2,5 tys. (nie na czysto!) i muszą i dają sobie radę.A są i tacy że i 5000 będzie mało.
- Dołączył: 2010-11-24
- Miasto: Dolina Słoni
- Liczba postów: 14535
28 stycznia 2011, 20:01
W moim mieście stawki za sprzątanie to 8-10 zł/godzinę.
Te osoby które znam to zazwyczaj przychodzą sprzątać 2 razy w tygodniu po 3-4 godziny.
- Dołączył: 2008-09-02
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 1058
28 stycznia 2011, 20:02
Ogólnie sprzątam jak normalny dom. Wszystko począwszy od kurzy kończąc na myciu podłóg. Za okna też mam dodatkowo płacone 100 zł. To dużo płacisz. Bo ogólnie i tak mam dobrze bo znajome sprzątają albo za taką cenę albo za mniejszą. Ja jestem zadowolona bo zawsze coś sama dorobię i się dokłądam. Wcześniej pracowałam jako sprzedawczyni jeansów to tak tygodniowo ze spokojem miałam ok 500zł najmniej. No ale wolę siedzieć z dzieckiem w domu póki jest małe niż kogoś wynająć czy oddać do żłobka. Teraz może mąż dostanie awans to będzie tak ze 3000 miał spokojnie.
- Dołączył: 2009-07-15
- Miasto: Piła
- Liczba postów: 1835
28 stycznia 2011, 20:09
A czy twoi pracodawcy są w domu jak Ty sprzątasz,
- Dołączył: 2009-07-15
- Miasto: Piła
- Liczba postów: 1835
28 stycznia 2011, 20:10
A Ty sprzątasz w Poznaniu
- Dołączył: 2008-09-02
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 1058
28 stycznia 2011, 20:18
Sprzątam w poznaniu. To są osoby na emeryturze więc są w domu ale jak gdzieś muszą wyjść to wychodzą. Jak jest lato siedzą w ogrodzie. Mają do mnie pełne zaufanie. Bo niestety zdarzają się panie które kradną
- Dołączył: 2009-05-18
- Miasto: Kielce
- Liczba postów: 144
28 stycznia 2011, 20:42
Ja zarabiałam 1500 potem 2000. Mój mąż do 2500 czasem 3000. Nie wiem jak sobie dajecie radę, bo myśmy nie dali i wyjechaliśmy. Nie przepuszczaliśmy kasy na byle co: wynajem mieszkania,leki dla dziecka, utrzymanie samochodu. NIc nie można było odłożyć. Przykre to było :(
- Dołączył: 2006-06-05
- Miasto: Ciemnogród
- Liczba postów: 3502
28 stycznia 2011, 20:43
A ja powiem tak. Mieszkam chyba w najbiedniejszej części naszego kraju. Mamy 2 dzieci(2 latka i 8m-cy) , ja bezrobotna,mąż jedyny zywiciel rodziny zarabia 2000na czysto czasem wpadnie jakaś premia czy nagroda. Idzie wyżyć ale szału nie ma. Nie ma wyjazdów na wczasy, na wycieczki, nie ma lepszego samochodu. Ale mamy to co mamy i staramy się nie narzekać. Może polepszy się jak uda mi się robotę znaleźć.