Temat: on jest zalosny?

czesc dziewczeta

skusilam sie zeby napisac na forum ale chcialabym sie dowiedziec czy ja wyolbrzymiam sytuacje? jestem w zwiazku od kilku miesiecy z mezczyzna w sumie chyba mu teraz schlebiłam. Zadko kiedy gdzies wychodzimy, w sumie to co najwyzej do lozka, albo na jakas impreze sporadycznie. Zauwazylam ze on nigdy nie za mnie nie mial nawet checi zaplacic, okej nie ma sprawy. Nawet mi nigdy nie zabral na obiad, kolacje, do kina, no po prostu nigdzie. Czesto stolujemy sie w Mc donalds taki szybki fast food to zdazylo sie kilka razy ze mowi do mnie noo glodny jestem a pod sama restauracja wyciaga klepaki z kieszeni i mowi ze mu nie starczy nooo to wiadomo ze mu juz kupie tak? Postawil nnie tez kilka razy w sytuacji tez czy zaplace za niego w mc albo w sklepie. dla mnie to bylo dziwne. bo okej mozna zapomniexc pieniedzy ale nastepnego dnia tez lecimy po cos szybkiego do jedzenia a ten kupi sobie spoko a nawet ani razu aaani razu sie nie odwdzieczyl, nie zabral na kolacje, nie kupil nic za mnie nawet nie uslyszalam dziekuje. zirytowalo mnie to okropnie. coz, zarabia 3 tys. potrafi sobie tez dorobic w ciagu miesiaca ale ma problemy z hazardem, albo np woli jechac sobie na zakupy i kupic ciuchy... jedyne obciazenie jakie ma to 300 zł jkredytu. sluchajcie czy ja bede zepsuta ze mi to przeszkadza? dla mni to takie niemesie. w ogole odepchalo mnie to od niego strasznie i po postu mam takie mysli, ze nie czuje sie dobrze w jego towarzystwie i wolalabym odejsc.

dubel

Magdzior1985 napisał(a):

Lavazzaa napisał(a):

Ja bym z nim pogadała . Bez sensu się rozstawać bez szczerej rozmowy , przecież nie zdradził Cię , nie uderzył , nie poniżył . To nie jest normalne i się z tym zgadzam . I wiesz , ja zwykle krytykuje laski ,które zakładają podobne tematy w stylu ,, on nigdzie mnie nie zabiera , nie płaci za mnie , nic mi nie kupuje " bo ok , miło czasem dostać jakiś prezent ale facet nie ma obowiązku za nikogo płacić , wiele kobiet na to liczy ,  tak jak liczy ,że po ślubie on będzie je utrzymywał ale miał 3 razy większy wkład w gospodarstwo domowe niż one . To jest chore bo mamy równosć , kobiety same o to walczą , wiec nie powinny ciągnąć kasy od faceta tylko być samowystarczalne . ALE : Tu nie chodzi o brak jego inicjatywy tylko o wyciąganie od Ciebie kasy . Bo o ile to czasem jest normalne ,że facet coś kobiecie postawi ( nie krytykuje tego , tylko wyżej była skrytykowana postaa roszczeniowa kobiet , jeśli facet sam czuje taka potrzebe to ok ) i normalne jest też to ,że czasem kobieta zapłaci , to normalne nie jest to ,że tylko Ty płacisz za niego , a jeszcze bardziej to w jaki sposób wyciąga od Ciebie kasę . Bo gdyby powiedział : Słuchaj jestem bardzo głodny , a nie mam pieniędzy . Czy nie mogłabyś mi pożyczyć ? / Czy możesz zapłacić , następnym razem zapłacę ja , to było by inaczej i nie tylko dlatego ,że dałby do zrozumienia , ze docenia to i chce się odwdzieczyc , ale przede wszystkim dlatego , że nie postawił by Cię praktycznie w sytuacji bez wyjścia . Bo gdyby mi mój chłopak pod samą knajpą albo nawet w środku powiedział , że nie ma kasy to poczułabym się naciągnięta , ale zapłaciłabym bo głupio by było odmówić .  Dla mnie to wygląda jak żerowanie na Tobie . Następnym razem , jak wpakuje Cie w taka niezreczna sytuacje w sklepie przy kasie albo przy knajpie to powiedz mu , że nie masz tyle przy sobie . Jak się naje wstydu przy kasie to może coś zrozumie . Ale tak czy inaczej , musisz z nim pogadać . Wyłożyć kawę na ławę . Że albo para mu wspólne finanse ( co nie mieszkając razem nie ma sensu ) , albo każdy ma swój budżet . Że to on powinien zabrać Cie gdzieś , chociaż raz czy dwa w roku , a nawet jeśli nie chce tego robić to nie ma prawa czekiwać ,że będziesz za niego płacić . Powiedz , że jeżeli jeszcze raz będzie tego oczekiwał to przyjmiesz to jako pożyczkę i będzie musiał Ci zwrócić , bo żeby dostawać trzeba też dawać . Zobacz jak zareaguje w tej rozmowie , co powie i jak to wytłumaczy i przede wszystkim , czy nadal te sytuacje będą się powtarzać . Jeśli rozmowa nic nie wniesie , to znaczy , że koleś chce na Tobie żerować i w takim wypadku doradzam rozstanie .
gadanie, zarabiam nie powiem ci ile razy wiecej od męza, nigdy nie oczekiwalam ze bedzie mnie utrzymywal, ale jesli chodzi o randki to on mnie na mnie zabiera i placi :P rownouprawnienie to sciema :P

ja bym nie rzuciła faceta z tego względu, że nie płaci za mnie (dziwne dla mnie są dziewczyny, które tego od faceta oczekują), alee.. z sępem bym być nie potrafiła..;/

Rzuciłabym dziada z powodu hazardu, te zagrywki pasożyta, że ty mu płacisz, kupujesz itd z pieniędzmi swoją drogą.

Nie świadczy to o tobie dobrze, autorko tematu, skoro twoja samoocena spada, bo jakiś przyklejony ci do podeszwy pasożyt i hazardzista nie kupuje ci kawki w Macu... Myśl i wyciągaj wnioski, dziewczyno, jak już teraz masz takie rozkminy to będzie tylko gorzej. 

Weż ty tego hazardzistę pasożyta na kolację do restauracji, zapłaci ok, rozstajecie się w atmosferze przyjemnej, będzie się wzbraniał przed zapłatą za ostatnią wieczerzę, kij z nim, zostaw sprychulę jednego z rachunkiem i wyjdź z lokalu, śmiejąc się do rozpuku. Z tego związku nic nie będzie, czasu szkoda, energii i kasy, zajmij się lepiej dziołcha budowaniem swojej oceny na czymś trwalszym niż zdanie naciągacza-hazardzisty.

Pasek wagi

znasz go dobrze? bo mnie się wydaje, że koleś jest już całkiem spłukany i ma ,,trochę" więcej zadłużenia niż 300 zł. powiem ci, że wiem bardzo dobrze, jakimi bajkopisarzami są hazardziści, oj, potrafią wymyślić siebie od początku do końca i nawet sami w te bajki wierzą. jeśli nie chcesz zmarnować sobie życia, nie wiąż się z kolesiem z ciągotami do hazardu.

Pasek wagi

Ja bym skupiła bardziej się na tym hazardzie. Pomyśl o tym jak mogłoby kiedyś wyglądać wasze życie. To nałóg. Cały budżet na życie może przepuścić ,a  do tego się zapożyczać nie wiadomo gdzie. 

Jak bym o sobie czytal. Tej lasia wiesz jaki jest wasz problem? Dajecie sie robic w konia, tkwicie w zwiazkach ktore wam niby nie odpowiadaja, dajacie d... a pozniej wielkie lamento jaki to on zly byl. Z mojej strony szacun dla kolesia bo wie jak sie w zyciu ustawic. Jak Ty z nim zerwiesz to bedzie inna i tak przez cale zycie.

Pan jest dość samolubny, i już nie chodzi o to czy Ci stawia czy nie stawia, ale o to, że mu do pały nie przyjdzie że wspólne fajne bezstresowe i bezkonfliktowe wyjście gdzieś to element normalnego życia we dwoje. To w ogóle nie jest kwestia pieniędzy, tylko robienia rzeczy do połowy, albo byle jak w parze, za to poświęcanie pełnej uwagi jedynie swoim potrzebom.

Basti81 napisał(a):

Jak bym o sobie czytal. Tej lasia wiesz jaki jest wasz problem? Dajecie sie robic w konia, tkwicie w zwiazkach ktore wam niby nie odpowiadaja, dajacie d... a pozniej wielkie lamento jaki to on zly byl. Z mojej strony szacun dla kolesia bo wie jak sie w zyciu ustawic. Jak Ty z nim zerwiesz to bedzie inna i tak przez cale zycie.

Serio szacun dla kolesia, który nie ma kasy nawet na jakieś pierdoły (smiech) Naciąganie u którejkolwiek płci jest żałosne, a u faceta to już niedobór testosteronu jak dla mnie :p

obawiam sie, ze jesli zostaniesz z nim dalej to puści Cie z torbami..

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.