Temat: nieśmiały chłopak, nieśmiała ja...

Dziewczyny.. 

Poznałam świetnego faceta na portalu randkowym. Zaczeliśmy od pisania na pewnym portalu, potem przeszliśmy do spotkań w realnym zyciu. I tu też miła niespodzianka: świetnie nam się ze sobą spędza czas, nie wiem kiedy te minuty uciekają, podczas gdzy jesteśmy razem...

Problem polega na tym, ze oboje jesteśmy nieśmiali. Ja boje się wykonac pierwszego kroku, rozmawiamy jak przyjaciele, tak serdecznie. Chciałabym jakoś przełamac te barierę, dać mu odczuć że podoba mi się jako mężczyzna, ale z drugiej strony nie chce wyjść na nachalną...No i trochę też mam niską samoocenę (kilka kg za dużo). Jak sprawić by te niewienne spotkania przybrały nieco poważniejszy obrót? 

Moze jak na zywo jestes taka niesmials to pokaz mu to np w sms?

Poczekaj jeszcze. To taki piękny czas :) Poznajxie się lepiej...

ktos musi zrobic ten pierwszy krok. skoro chlopak sie do tego nie garnie, a Tobie na nim zalezy to przelam sie i pokaz mu, ze nie jest dla Ciebie tylko kumplem ;) do odwaznych swiat nalezy :p

Ewidentny plus jest taki, że się spotkaliście na portalu randkowym, więc intencje są raczej jasne ;) proponowałabym złapać jakiś kontakt "dotykowy", jeśli werbalnie jesteście oboje nieśmiali :) przypadkowe dotknięcie, dłuższe spojrzenie w oczy...

Fuffa napisał(a):

Ewidentny plus jest taki, że się spotkaliście na portalu randkowym, więc intencje są raczej jasne ;) proponowałabym złapać jakiś kontakt "dotykowy", jeśli werbalnie jesteście oboje nieśmiali :) przypadkowe dotknięcie, dłuższe spojrzenie w oczy...

było juz parę takich momentów kiedy dłużej sie sobie przyglądaliśmy :) to dobry trop :) 

U mnie tak było ;) dodatkowo pomógł nam... parasol ;) padał deszcz, on niósł parasol i żeby było wygodniej po prostu złapałam go pod rękę :) ile macie lat?

EDIT i nie martw się kilogramami :) jeżeli się widzieliście, spotyka się z Toba, to znaczy, że mu się podobasz ;)

Fuffa napisał(a):

U mnie tak było ;) dodatkowo pomógł nam... parasol ;) padał deszcz, on niósł parasol i żeby było wygodniej po prostu złapałam go pod rękę :) ile macie lat?EDIT i nie martw się kilogramami :) jeżeli się widzieliście, spotyka się z Toba, to znaczy, że mu się podobasz ;)

Ja 23 on 25 :) Tak spotyka sie, zawsze jest chętny na te spotkania. Wiec mam pewność ze chce sie ze mna widzieć, to sie po prostu czuje... tylko.. ta jego nieśmiałość.. i moja :D 

Fuffa napisał(a):

U mnie tak było ;) dodatkowo pomógł nam... parasol ;) padał deszcz, on niósł parasol i żeby było wygodniej po prostu złapałam go pod rękę :) ile macie lat?EDIT i nie martw się kilogramami :) jeżeli się widzieliście, spotyka się z Toba, to znaczy, że mu się podobasz ;)

Ja 23 on 25 :) Tak spotyka sie, zawsze jest chętny na te spotkania. Wiec mam pewność ze chce sie ze mna widzieć, to sie po prostu czuje... tylko.. ta jego nieśmiałość.. i moja :D 

Spoko, ja tu zawsze przytaczam historię mojego narzeczonego ;) on był naprawdę mega nieśmiały, gdy się poznaliśmy ;) no o tyle łatwiej, że ja nie ;) a tu widzisz, szast prast, data ślubu ustalona ;) 

jeżeli potrafiłabyś się przełamać, to spróbuj go chociaż za rękę złapać ;)

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.