- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
30 września 2015, 20:03
hmm, pewnie pomyślałabym, że nie ma szczęścia w miłości. jeśli byłby okropnie brzydki to pomyślałabym, że niestety żadna go nie chce i jest mi go szkoda... jeśli byłby niski, to pomyślałabym, że to Elektryczny :D:D (taki żarcik)
30 września 2015, 20:04
A widzisz - moim zdaniem to całkiem możliwe. I to nie będąc siedzącą w domu ciepłą kluchą, tylko normalną, wychodzącą na imprezy studiującą osobą.Ale jak można nie spotkać nikogo interesującego? :D Jest tyle ludzi do około, że aż mnie to dziwi, że ktoś kto od 8 lat jest już teoretycznie w wieku reprodukcyjnym, nigdy nie spotkał bratniej duszy.
Ja również nie wierzę. W takim razie to musi być osoba zakochana w sobie i stawiająca nierealne wymagania innym. Wyniosła i krytyczna.
A facet, który ma 27 lat i jest prawiczkiem to zwykła ciapa. Na dodatek z jego seksualnością lub/i osobowością coś musi być nie tak.
I wcale nie mam na myśli tego, że faceci "wkładający w co popadnie" są super - nie są. Ale jest coś pomiędzy i dorosły, wartościowy, rozgarnięty człowiek lat 27 powinien potrafić stworzyć związek.
Edytowany przez EgyptianCat 30 września 2015, 20:10
30 września 2015, 20:32
[W takim razie to musi być osoba zakochana w sobie i stawiająca nierealne wymagania innym. Wyniosła i krytyczna.
Haha, no to muszę koniecznie zapytać moich znajomych czy mają mnie za wyniosłą i krytyczną :P :P
30 września 2015, 20:41
hmm, pewnie pomyślałabym, że nie ma szczęścia w miłości. jeśli byłby okropnie brzydki to pomyślałabym, że niestety żadna go nie chce i jest mi go szkoda... jeśli byłby niski, to pomyślałabym, że to Elektryczny :D:D (taki żarcik)
30 września 2015, 21:13
W kontekście kumpla mnie to nie obchodzi, ale generalnie nasuwa mi się..nieudaczny. Nie wyobrażam sobie siebie z takim facetem.
30 września 2015, 21:14
Ja również nie wierzę. W takim razie to musi być osoba zakochana w sobie i stawiająca nierealne wymagania innym. Wyniosła i krytyczna. A facet, który ma 27 lat i jest prawiczkiem to zwykła ciapa. Na dodatek z jego seksualnością lub/i osobowością coś musi być nie tak.I wcale nie mam na myśli tego, że faceci "wkładający w co popadnie" są super - nie są. Ale jest coś pomiędzy i dorosły, wartościowy, rozgarnięty człowiek lat 27 powinien potrafić stworzyć związek.A widzisz - moim zdaniem to całkiem możliwe. I to nie będąc siedzącą w domu ciepłą kluchą, tylko normalną, wychodzącą na imprezy studiującą osobą.Ale jak można nie spotkać nikogo interesującego? :D Jest tyle ludzi do około, że aż mnie to dziwi, że ktoś kto od 8 lat jest już teoretycznie w wieku reprodukcyjnym, nigdy nie spotkał bratniej duszy.
Trafiłaś w sedno.
30 września 2015, 21:27
Oczywiście ,ze miałam na myśli te lewizny , których jest pełno a nie dziewczyny z zasadami, które oddaja się z miłości a nie dla sportu.
30 września 2015, 23:33
oceniają przez swój pryzmat, albo są ogłupieni - jeśli z powodu kompleksów ruszyli na pierwsze co popadnie to myślą, że definitywnie każdy musi tak robić. dużo toksyczności w takich ludziach- może nie spełniają się życiowo. fajnie trollować na tym forum, ale z niektórych to tak ogromny brud wychodzi, że masakra.a do niedawno ważyła prawie 100 kg no ale to prawiczki są nieudacznikami.W ogóle co to za czasy , że facet który nie wkłada w pierwszą lepszą jest uznawany za nieudacznika a k*urwy zarówno damskie jak i męskie są "cool" ??a o kims takim kto tak pisze pomyslalam, ze sama pewnie jestes niewyluzowanym pasztetem ;p tyle inwektyw wymyslic tylko z powodu tego, ze ktos sie zapytal "27 lat i nie ma dziewczyny"nieudacznik, nieobrotny, niezaradny, nieśmiały, nie ma gadane ale po prostu : pasztet.tak szczerze mówiąc w skrócie.
Edytowany przez Kusok 30 września 2015, 23:36
30 września 2015, 23:34
hehehe. Zabawne. A jak dziewczyna ma 20 parę lat i jest dziewicą, to ją pocieszacie, że wszystko ok, że to jej wybór, że nie ma co się spieszyć. Podwójny statandard, co?