- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
21 września 2015, 20:47
Mam pytanie.Czy lubicie o siebie dbac? Co w tym kierunku robicie i co was do tego nakłania?
Pytam bo jestem kobieta a dbac o siebie nie lubię. Ani o ubrania sylwetkę ani o włosy czy umalowane paznokcie. Nic mnie do tego nie motywuje
22 września 2015, 16:42
Uwielbiam. Tzn zwykle jest tak - jak cholera mi się nie chce. Nie chce mi się smarować dupki kremem ze złota, malować paznokci (bo oczywiście nie umiem...), wszystkich tych diabelskich procedur nie chce mi się robić. Ale jak potem widzę się w lustrze, to wtedy niechętnie przyznaję "OPŁACAŁO SIĘ". Kiedy wyglądam ładnie, to czuję się dużo lepiej, niż kiedy wyglądam tak, jak w tej chwili - czyli jak kocmołuch z gniazdem na głowie, pryszczem pod nosem i w rozlazłej piżamie (mam wolne... ;-P).
Mam tak samo
22 września 2015, 17:12
Ja o siebie dbam tylko polowicznie - tzn uwielbiam sobie robic kapiel w platkach rozy i w przeroznych konfiguracjach plynow i dodatkow do kapieli. Lubie sie masowac, dobierac szampony i maseczki do szamponow... o rece i paznokcie dbam z przymusu, ale makijaz - to juz dla mnie jest strata czasu, niestety, bo wiem, ze od tego zalezy w sumie "wyglad"...
22 września 2015, 20:11
Nie wiem ,wlasciwie nigdy sie nad tym nie zastanawiałam , dla mnie to nawyk , obowiazek . Ale mam na mysli prawdziwe dbanie o siebie , bo z calym szacunkiem dla mnie ulozone wlosy czy make-up , bycie tzw. zrobiona jak to ktoras nazwala nie ma nic wspolnego z dbaniem o siebie . Uważam za dbanie o siebie to wszystko co robimy dla ciała i zdrowia . Ja robie maseczki na twarz 2 x w tygodniu , depiluje brwi , farbuje wlosy ( kolor zblizony do naturalnego , jednak troche jasniejszy ), zawsze jestem czyta , pilnuje by paznokcie były czyste , balsamuje sie czasem , nie robie tego zawsze bo w gruncie rzeczy mam bardzo miekka i przyjemna cere , nie jestem wysuszona i mozna powiedziec ,ze w dotyku nie wiele sie rozni , niz po balsamowaniu wiec jak mi sie bardzo nie chce to tego nie robie , uzywam perfum , pilnuje by włosy były zawsze umyte i w miare mozliwosci zdrowe chciaz moje wlosy sa dosc problematyczne , dbam o stopy , nawilżam usta , dbam o cere , przemywam twarz tonikiem , wspomniane przed tem maseczki ... bez makijażu wyglądam nie zle i to jest wlasnie dla mnie dbanie o siebie , że nie potrzebuje tony pudru żeby nie musiec sie wstydzic wyjsc z domu , ze mam miekka czysta i zadbana skórę , czyste i pachnace włosy, że mam jędrne ciało i nawet jesli sie troche zapuscilam tak jak ostatnio , to ciało nadal jest fajne .. Co do makijażu , również go robię , ale nie mam problemu by wyjsc do sklepu czy na spacer bez niego , na codzien jest raczej delikatny i sklada sie z kremu z fluidem w celu zakrycia nielicznych przebarwien , pudru sypkiego w celu matowania cery bo niestety jak nałożę ten krem to sie blyszcze , tuszu do rzęs i szminki czasami . Jednak dla mnie definicja dbania o siebie to dbania o siebie w taki sposob by naturalnie wygladac ladnie i miec czyste i zadbane cialo .
CO mnie motywuje ? nic , tak jak pisalam dla mnie to nawyk , wychowalam sie w domu gdzie zawsze nawilzanie cery , dbania o nia bylo wazne , gdzie zawsze kondycja włosów i ciała była ważnym elementem , dla mnie to naturalne .