- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
21 września 2015, 20:47
Mam pytanie.Czy lubicie o siebie dbac? Co w tym kierunku robicie i co was do tego nakłania?
Pytam bo jestem kobieta a dbac o siebie nie lubię. Ani o ubrania sylwetkę ani o włosy czy umalowane paznokcie. Nic mnie do tego nie motywuje
21 września 2015, 23:07
lubię wyróżniać się tłumu, stwarzać dla siebie 'stylizacje' i delikatny makijaż ;)
22 września 2015, 00:55
Ja jestem z natury ładna i nie muszę wiele robić by być atrakcyjną:p
Powiedziala kobieta o BMI 31
22 września 2015, 01:23
ojj tak bardzo lubie
Widac :D
22 września 2015, 09:21
Lubię malować paznokcie, bo czuję się wtedy od razu ładniejsza, poza tym lubię patrzeć na kolorowe paznokcie - a jak mam brokatowy lakier, to już w ogóle. Niestety te u rąk mi się strasznie łamią i rzadko mogę je pomalować, ale za to często maluję te u stóp. Lubię nakładać maseczki na twarz czy włosy, bo od razu mam takie poczucie zadbania, chociaż nie widzę od razu efektów. Natychmiastowe +5 do poczucia atrakcyjności daje mi też biżuteria.
Ale już np. smarować skóry balsamami nie lubię, nudzi mnie to i zajmuje mnóstwo czasu.
22 września 2015, 09:51
Lubie o siebie dbać, żeby nie musieć się pindrzyć. Słabo by mi psyche wpływała konieczność ukrywania się pod maską ostrego make-upu, doczepianymi włosami itd. Skrzecząca rzeczywistość po wieczornej toalecie koncertowo zaburzała by mi spokojny sen i tyle.
Co do ciuchów. Jak już idę do sklepu i coś kupuję, to niech to będzie coś, w czym jest mi dobrze, bo inaczej żal pieniędzy.
W sumie nie ma to nic wspólnego z dodaniem sobie atrakcyjności, co najwyżej z utrzymaniem wizerunku zgodnego z wyobrażeniem i dość dobrym zdaniem na swój temat.
22 września 2015, 09:51
Ja mam chyba jakieś niewyleczone kompleksy, bo jak chcę ubrać się ładniej to cały czas mam wrażenie, że głupio się ubrałam, tu mi wystaje, tam opina i w ogóle bezguście . Miałam tak nawet jak byłam szczupła (no może w trochę mniejszym stopniu). Najchętniej chodziłabym w dresach
.
22 września 2015, 10:59
Kiedyś nie robiłam nic - dziś uwielbiam.
Wieczorem - chwila dla siebie. Kąpiel, peeling ciała. Potem jakiś krem czy masaż na całe ciało. Dbanie o paznokcie, włosy. Jakoś polubiłam:) Niewiele czasu to zajmuje, poważnie:) Makijaż szybki - kreska, puder i można wychodzić:)