- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
20 września 2015, 19:30
był tu ostatnio temat co was wkurza w sklepie. wypowiedziało się sporo osób, można było zobaczyć czy swoim zachowaniem przypadkiem kogoś się nie uraża, pomyślałam, że może podyskutujemy o tym co nas wkurza na ulicy i w mieście.
dla mnie są to:
- palacze na przystankach i wejściach do budynku oraz rzucanie petów na chodnik.
- baby z wózkami dziecięcymi jadące jak czołgiem szerokością całego chodnika.
- wszyscy, którzy się nagle zatrzymują albo gadają na środku chodnika utrudniając przejście.
- ludzie srający dosłownie wszędzie psami.
te poniższe może mi jakoś nie szkodzą, ale nie podoba mi się to po prostu:
- faceci nachalnie gapiący się na bardziej skąpo ubrane kobiety.
-kobiety ubrane w za małe ubrania!
-a i jeszcze mnie wkurza jak wielki, umięśniony drechol idzie uwieszony na drobnej, filigranowej dziewczynie.
a was?
20 września 2015, 19:37
A mnie serio nic ;) Ja ide ulica i patrze na kwiatki i ptaszki. ALbo wiewiorke ;) Albo na ludzi i sie do nich usmiecham- albo oni do mnie;)
Wkurza mnie na ulicy jak deszcz pada :)
20 września 2015, 19:37
Przede wszystkim denerwują mnie śmieci, nie potrafię zrozumieć, jakim problemem jest wyrzucenia papierka czy chusteczki do kosza (jeśli nie ma kosza w pobliżu to zawsze można zabrać i wyrzucić w domu).
20 września 2015, 19:38
dziadki wleczace sie srodkiem ulicy, wycieczki szkolne zajmujace cala ulice,, ogolnie wszystko czego nie da sie ominac
Edytowany przez monikaborkowska12 20 września 2015, 19:38
20 września 2015, 19:38
Nie lubię kiedy się ktoś na mnie natrętnie gapi.
20 września 2015, 19:40
Podobnie jak Ciebie: zatrzymujący się nagle, tak że na nich wpadam; ludzie z psami bez kagańców (Jezus Maria, ja się boję psów!); zaczepiający menele.
Dodatkowo wkurzają mnie samochody zaparkowane na całej szerokości chodnika, tak że muszę schodzić na jezdnię, żeby go minąć.
Jako palacz mogę się wypowiedzieć, że nie palę na przystankach, staram się nie palić przy samym wejściu do budynku, staram się rzucać pety do kosza (chyba że kosza nigdzie nie widać, a nadal są takie ulice).
20 września 2015, 19:43
Ja zazwyczaj jestem tak zamyślona, że nie rejestruje tego, co się dzieje w okół mnie. Wkurza mnie jedynie jak ktoś mnie zaczepia np. zbierając pieniądze na jakieś chore dziecko, czy akwizytor który próbuje mi wcisnąć jakiś "ekstra" towar.
20 września 2015, 19:44
był tu ostatnio temat co was wkurza w sklepie. wypowiedziało się sporo osób, można było zobaczyć czy swoim zachowaniem przypadkiem kogoś się nie uraża, pomyślałam, że może podyskutujemy o tym co nas wkurza na ulicy i w mieście.dla mnie są to:- palacze na przystankach i wejściach do budynku oraz rzucanie petów na chodnik.- baby z wózkami dziecięcymi jadące jak czołgiem szerokością całego chodnika.- wszyscy, którzy się nagle zatrzymują albo gadają na środku chodnika utrudniając przejście.- ludzie srający dosłownie wszędzie psami.te poniższe może mi jakoś nie szkodzą, ale nie podoba mi się to po prostu:- faceci nachalnie gapiący się na bardziej skąpo ubrane kobiety. -kobiety ubrane w za małe ubrania!-a i jeszcze mnie wkurza jak wielki, umięśniony drechol idzie uwieszony na drobnej, filigranowej dziewczynie.a was?
Jestem kobietą, ale gdy widzę pół tyłka na wierzchu, albo cycki na wierzchu, sama się gapie, bo nie da się inaczej.
Mnie jeszcze wkurzają karmiące piersią mamuśki i matki które każą sikać swoim dzieciakom na trawniku w środku miasta, albo grzej, pod kamienicą.
20 września 2015, 19:59
Oddawanie jakichkolwiek płynów ustrojowych w miejscu publicznym (tak, niedyskretne karmienie piersią też)
Śmieci, ludzie śmiecący
Jak dziewczynom wystaje pół tyłka
Matki z wózkami, które nawet na ciasnym chodniku muszą iść koło siebie
Ludzie nie sprzątający po psach