- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
11 września 2015, 13:53
Nie zdałam matury już 4 razy . Polski napisałam najlepiej w klasie , angielski też bez problemu a z matmą zawsze miałam problem . Chodziłam na korki a i tak nic to nie dawało . Z ekonomią , rachunkowością itp zawsze radziłam sobie bardzo dobrze. Z biologii byłam na olimpiadzie . Za pierwszym i drugim razem brakło 1 pkt , potem już było coraz gorzej . W tym roku policzyli mi tylko zadania zamknięte a w maju byłam pewna , ze zrobiłam przynajmniej 3 zadania dobrze . Już nie mam siły , nic w życiu mi nie wychodzi na czym mi bardzo zależy . Już chyba nie ma sensu dalej się kompromitować i podchodzić do matury 5 raz . Chcę iść na studia , ale jakby na mnie patrzyli jakbym była 2 lata do tyłu a w sumie to 3 lata , bo skończyłam technikum .
11 września 2015, 13:59
eee, zmien korepetytora...Wszystkiego mozna sie nauczyc. Nie tacy zdawali mature.
11 września 2015, 14:01
podejdź jeszcze raz. co Ci szkodzi. A na studiach na 1 roku jest całkiem dużo osób 25+, więc nie będziesz się wyróżniać.
11 września 2015, 14:05
Ja jestem na studiach 3 lata do tyłu bo zmieniałam kierunek (miałam też rok przerwy po maturze) i jakoś się nie przejmuję. Poszłabym na Twoim miejscu do jakiejś policealnej szkoły (najlepiej kierunek podobny do tego co chcesz studiować) żeby mieć jakieś podstawy + poprawić maturę, bo bez tego o studiach możesz tylko pomarzyć (a chyba tylko do 5 lat można poprawiać przedmioty, a potem trzeba całość od nowa robić). Więc spinaj poślady i zalicz to w końcu.
11 września 2015, 14:07
Co do różnicy wieku na studiach, to możesz się w ogóle nie obawiać. Teraz, zwłaszcza w trybie zaocznym, studiują ludzie w wieku 18-50+ lat. Na dziennych oczywiście najwięcej jest 19-latków na pierwszym roku, ale osoby w Twoim wieku nikogo nie zdziwią, zwłaszcza, że ludzie zaczynają drugie studia w tym wieku. Także to problem nieistniejący.
Problemem istniejącym jest zdanie matury. Skoro rozumiesz ekonomię i rachunkowość, to Twoje problemy wynikają z jakiejś matematycznej blokady. Być może z trudności z rozumowaniem abstrakcyjnym. Dobry korepetytor powinien się zorientować w czym rzecz i nad tym popracować.
11 września 2015, 14:07
byłam u różnych korepetytorów i nikt nie był w stanie mnie nauczyć . Nie umiałam się skupić , ponieważ jestem osobą bardzo nieśmiałą i się wstydzę jak kogoś poznaje . Najbardziej mi pomagały filmiki na internecie , ale teraz jest wszystko płatne . A na myśl , że ze stresu napisałam plus zamiast minus mam ochotę się powiesić . W ogóle moje życie nie ma sensu , czuje się jak skończony debil . Pozdawali maturę nawet osoby , które leciały na samych dwójach a ja raczej dobrze sobie radziłam w szkole , jedynie ta matma ...
11 września 2015, 14:11
To musisz mieć kiepskiego korepetytora. Ja Jak wytłumaczyłam koleżance matematykę to lepiej napisała odemnie.
11 września 2015, 14:18
A po co chodzić na korepetycje? Przecież te zadania z podstawowego poziomu są proste, schematyczne, wystarczy opanować to minimum programowe i przejrzeć dokładnie książeczkę ze wzorami, żeby się w nich orientować. Jeżeli cudza obecność Ci bardziej przeszkadza niż pomaga to ucz się sama w domu, przecież książka i jakiś zbiór arkuszy z ubiegłych lat wystarczy. I przestań się tak nakręcać, nie szukaj sobie usprawiedliwień w stylu "bo to ze stresu" - każdy się stresuje, a jakoś ludzie maturę zdają. Kwestia zakodowania sobie w głowie, żeby się uspokoić - jak wchodzisz zdawać z nastawieniem "znowu się nie uda" to się nie uda, kwestia psychiki.
11 września 2015, 14:27
byłam u różnych korepetytorów i nikt nie był w stanie mnie nauczyć . Nie umiałam się skupić , ponieważ jestem osobą bardzo nieśmiałą i się wstydzę jak kogoś poznaje . Najbardziej mi pomagały filmiki na internecie , ale teraz jest wszystko płatne . A na myśl , że ze stresu napisałam plus zamiast minus mam ochotę się powiesić . W ogóle moje życie nie ma sensu , czuje się jak skończony debil . Pozdawali maturę nawet osoby , które leciały na samych dwójach a ja raczej dobrze sobie radziłam w szkole , jedynie ta matma ...
Skoro najbardziej pomagały Ci filmiki, to może wykup do nich dostęp i zrezygnuj z korepetycji. Te filmiki faktycznie są niezłe, bo czasem z ciekawości je przeglądam. Być może rzeczywiście korepetytor nie jest Ci potrzebny. A może wystarczyłby Ci ktoś, kto by Ci sprawdził przerobione zadania i dał uwagi (bo to uważam, że jest potrzebne osobie, która kilka razy nie zdała matury z matematyki).
No i przede wszystkim potrzebny Ci spokój i pozytywne nastawienie. Masz bardzo niską samoocenę, niestety popartą niepowodzeniem, co nigdy nie pomaga. Powinnaś nad tym popracować. Nie możesz uzależniać sensu życia od zdania matury z matematyki. Nie możesz się też z tego powodu deprecjonować. Jeśli zależy Ci na studiach, to musisz się otrząsnąć i jeszcze raz próbować. Na pewno też warto pójść do jakiejś szkoły pomaturalnej, żeby jednak cały czas mieć kontakt z uczeniem się.