Temat: ADHD-zmyślona choroba?

W jednym z tematów na vitalii ktoś napisał, że ADHD jest zmyśloną chorobą, inne osoby trochę zaatakowały ją. Jak wy uważacie?
Jakiś czas temu oglądałam program w którym właśnie była o tym mowa, że ta choroba nie istnieje, że ludzie ingerują w zachowania i chcą je na siłę leczyć.

"ADHD to wymyślona choroba, wyznał w ostatnim wywiadzie jej odkrywca. ADHD to ściema,wyznał odkrywca tej choroby. Nie przeszkodziło to koncernom farmaceutycznym w zarobieniu na niej kokosów. Czym zatem jest ADHD, czemu służą wymyślone choroby i jak wielkie czerpie się z nich zyski?"

paulinasraulina napisał(a):

RybkaArchitektka napisał(a):

paulinasraulina napisał(a):

RybkaArchitektka napisał(a):

Oj znalam kilka osob, ktore wyraznie odstawaly od normy i moznaby im przypisac to adhd ktore jak sie okazuje nie istnieje. Na pewno sa to jakies zaburzenia, moze jakies niedotlenie mozgu w ciazy to spowodowalo. Znam takie osobniki ze swojej podstawowki, ktore jakos sie ogarnely zyciowo i wyrosly z tego chyba, mniemam po tym chociazby, ze zalozyli rodziny i maja dzieci. 
adhd nie sterylizuje człowieka, czemu więc zakładasz, że jak ktoś ma rodzinę i dzieci to znaczy, że nie jest chory na adhs?
Mam na mysli jednego gostka, ktorego znalam w podstawowce i ktory byl odsylany od szkoly do szkoly, powtarzal za mojej kadencji trzy razy,  ja sie go balam i tez zostalam kiedys przez niego napadnieta na ciemnej i zasniezonej ulicy /kto wie czy uciekajac ile sil w nogach uniknelam gwaltu. A szajbus mial juz 16-17 lat i byl naprawde oszolomem, nieogarem i nieprzewidywalnym czlowiekiem, gdzie szkola, pedagog i nauczyciele sobie z nim nie mogli poradzic.A teraz ...pan magister z pod jakiejs dalekiej i ciemnej uczelni, wojskowy /z wysokim stopniem/, do niedawna komendant policji w moim miescie /po znajomosci przyjety, ale wypierniczony/..i szczesliwy maz i ojciec dwojki dzieci. Zastanawiam sie tylko czy to adhd jego wyparowalo czy co?! Czy w koncu sie dostosowal do spoleczenstwa. Albo ma takie uklady, ze dostal taka robote. Jak czytalam o nim w gazetce gminnej jaki to pan, to o malo z krzesla spadlam. 
o boziu, to, że ktoś ma adhd nie znaczy, że pozostaje mu zostać jakimś marginesem społeczeństwa, ja mam add i jestem inż, więc wiem, że się da

No nie wiem czy mialas  adhd czy zwykla nadpobudliwosc. Bo chlopak z adhd ktorego mam na mysli, to terroryzowal cala szkole w podstawowce lacznie z dyrektorka i nauczycielami. Bil na przerwach nawet dziewczyny, bez wiekszych konsekwencji, powtarzal klase w podstawowce 3 razy, a do szkoly do ktorej trafil byla to juz trzecia szkola. 

I naprawde nie wiem jak on zrobil mature i gdzie, bo na pewno nie w moim liceum, ani innym najblizszym w promieniu 30 km. Wtedy nie bylo tyle szkol licealnych i wszyscy sie znali.

Naprawde oszolom to byl jakich malo, intelektualnie /z nim nawet fragmentu normalnej  rozmowy nie szlo przeprowadzic/. I ciagle interwencje policji w szkole. 

No nie sadze, aby byl to ktos podobny do Ciebie, chociaz sie nie znamy..

No właśnie teraz tak jest, że jak ktoś z sobie z dzieckiem nie radzi, to zaczyna je faszerować lekami i chodzić po lekarzach, bo to z dzieckiem jest coś nie tak (a tak naprawdę to z rodzicami jest). 
Ciężko mi stwierdzić, bo ja się za bardzo tym tematem nie interesuję, a tutaj jeszcze przeczytałam, że to wypowiedź wyrwana z kontekstu, ale na pewno wiele przypadków jest przesadzonych - tak jak na przykład jest z dyslektykami, dysgrafikami i dyskalkulikami. Najlepiej w ogóle mieć te trzy papierki, połączone dają większą moc, a kogo to interesuje, że dziecko jest zdrowe, ale leniwe? Tak więc taka droga na skróty zawsze może być. Na pewno jest to przesadzona choroba i wyolbrzymiona, tak jak te "dyski".

RybkaArchitektka napisał(a):

paulinasraulina napisał(a):

RybkaArchitektka napisał(a):

paulinasraulina napisał(a):

RybkaArchitektka napisał(a):

Oj znalam kilka osob, ktore wyraznie odstawaly od normy i moznaby im przypisac to adhd ktore jak sie okazuje nie istnieje. Na pewno sa to jakies zaburzenia, moze jakies niedotlenie mozgu w ciazy to spowodowalo. Znam takie osobniki ze swojej podstawowki, ktore jakos sie ogarnely zyciowo i wyrosly z tego chyba, mniemam po tym chociazby, ze zalozyli rodziny i maja dzieci. 
adhd nie sterylizuje człowieka, czemu więc zakładasz, że jak ktoś ma rodzinę i dzieci to znaczy, że nie jest chory na adhs?
Mam na mysli jednego gostka, ktorego znalam w podstawowce i ktory byl odsylany od szkoly do szkoly, powtarzal za mojej kadencji trzy razy,  ja sie go balam i tez zostalam kiedys przez niego napadnieta na ciemnej i zasniezonej ulicy /kto wie czy uciekajac ile sil w nogach uniknelam gwaltu. A szajbus mial juz 16-17 lat i byl naprawde oszolomem, nieogarem i nieprzewidywalnym czlowiekiem, gdzie szkola, pedagog i nauczyciele sobie z nim nie mogli poradzic.A teraz ...pan magister z pod jakiejs dalekiej i ciemnej uczelni, wojskowy /z wysokim stopniem/, do niedawna komendant policji w moim miescie /po znajomosci przyjety, ale wypierniczony/..i szczesliwy maz i ojciec dwojki dzieci. Zastanawiam sie tylko czy to adhd jego wyparowalo czy co?! Czy w koncu sie dostosowal do spoleczenstwa. Albo ma takie uklady, ze dostal taka robote. Jak czytalam o nim w gazetce gminnej jaki to pan, to o malo z krzesla spadlam. 
o boziu, to, że ktoś ma adhd nie znaczy, że pozostaje mu zostać jakimś marginesem społeczeństwa, ja mam add i jestem inż, więc wiem, że się da
No nie wiem czy mialas  adhd czy zwykla nadpobudliwosc. Bo chlopak z adhd ktorego mam na mysli, to terroryzowal cala szkole w podstawowce lacznie z dyrektorka i nauczycielami. Bil na przerwach nawet dziewczyny, bez wiekszych konsekwencji, powtarzal klase w podstawowce 3 razy, a do szkoly do ktorej trafil byla to juz trzecia szkola. I naprawde nie wiem jak on zrobil mature i gdzie, bo na pewno nie w moim liceum, ani innym najblizszym w promieniu 30 km. Wtedy nie bylo tyle szkol licealnych i wszyscy sie znali.Naprawde oszolom to byl jakich malo, intelektualnie /z nim nawet fragmentu normalnej  rozmowy nie szlo przeprowadzic/. I ciagle interwencje policji w szkole. No nie sadze, aby byl to ktos podobny do Ciebie, chociaz sie nie znamy..

ja nie napisałam, że mam adhd, jeżeli się wypowiadasz, to powinnaś rozróżniać podstawowe rzeczy i czytać ze zrozumieniem, ale jak widać to dla Ciebie za ciężkie zadanie, i dyskusja z Tobą jest bezsensowna. 

Poczytaj sobie też trochę o dorosłych adhd, ale w sumie Ty znasz jednego chłopaka, który jakimś cudem wyszedł na prostą, choć to nie możliwe,  i pewnie wiesz lepiej :)

Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.