- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
30 sierpnia 2015, 20:43
Witajcie,
od pewnego czasu mam dosyć intymny problem.. Może powiem wprost: mój problem polega na nietrzymaniu moczu, zdarza się to głównie przy np. robieniu brzuszków. Jestem umówiona z urologiem dopiero za 2 tyg. ponieważ mieszkam w mniejszym mieście. Czy któraś z Was miała taką dolegliwość, jeśli tak to czy jest to poważne? Przyznam, iż jestem zaniepokojona bo nigdy nie miałam problemu typu zapalenia pęcherza ani nic takiego. Do czasu mojej wizyty, przyznam że nie chciałabym opuszczać treningów z tego powodu. Natknęłam się na innym forum o informację o takich pieluchomajtkach. Wyczytałam też że najlepsze pieluchomajtki produkuje ta firma Tena Lady . Jednak cena nieco nie na moją kieszeń, ktoś ich używał? Słyszałyście o nich, nie chciałabym wyrzucić pieniędzy w błoto
Edytowany przez mamabartkaa 30 sierpnia 2015, 21:12
30 sierpnia 2015, 21:20
Mniemam po nicku, że jesteś po porodzie. To dosyć częsta przypadłość po porodzie właśnie. Ja nie miałam o tym pojęcia dopóki nie zaczęłam skakać na trampolinie :/
30 sierpnia 2015, 21:22
A ćwiczyłaś kiedyś mięśnie kegla? Podobno to pomaga na nietrzymanie moczu.
30 sierpnia 2015, 22:47
Pieluchomajtki to dla obłożnie chorych. Kup sobie wkładki Tena Lady, chociaż są też innych firm, choćby Belli. Wyglądają jak podpaski, ale są bardziej chłonne i neutralizują zapach moczu. W różnych rozmiarach (Normal są dość duże, jeśli tylko lekko popuszczasz, to kup Mini+). No i mięśnie Kegla ćwicz.
31 sierpnia 2015, 07:26
Zaopatrzyłam się w podpaski i pieluchomajtki. Obydwa produkty sprawdzają się w różnych okazjach. Podpasek używam do strojów bardziej obcisłych, natomiast pieluchomajtki - cóż, nie wiem czy mam odpowiedni rozmiar, (chyba tak ) nieco mi się odznaczają więc staram się je nosić wyłącznie do rozkloszowanych spódnic czy luźnych sukienek. A mięśnie kegla ćwiczę! Myślę, że jest to nieodłączny element podczas leczenia :)
31 sierpnia 2015, 08:44
Zaopatrzyłam się w podpaski i pieluchomajtki. Obydwa produkty sprawdzają się w różnych okazjach. Podpasek używam do strojów bardziej obcisłych, natomiast pieluchomajtki - cóż, nie wiem czy mam odpowiedni rozmiar, (chyba tak ) nieco mi się odznaczają więc staram się je nosić wyłącznie do rozkloszowanych spódnic czy luźnych sukienek. A mięśnie kegla ćwiczę! Myślę, że jest to nieodłączny element podczas leczenia :)
niestety ale tego nie da się wyleczyć, nie cofnie się tych zmian chyba ze chirurgicznie. Można jedynie nie dopuścić do pogłębiania się problemu.
31 sierpnia 2015, 09:55
Niestety właśnie na operację teraz nie mogę sobie pozwolić. Czytałam wiele opinii, a nawet osobiście słyszałam że problem ten można nieco złagodzić, więc trzymam się tych może i naiwnych nadziei :)
31 sierpnia 2015, 10:23
Ja mam ten problem od drugiego porodu. A biegam regularnie, zawsze zakładam wkładkę, jeśli wcześniej się wysikam, to zdarza się, że jest całkiem sucha. Myślę, że pieluchomajtki to przesada - przecież chodzisz do WC.
31 sierpnia 2015, 11:39
niestety ale tego nie da się wyleczyć, nie cofnie się tych zmian chyba ze chirurgicznie. Można jedynie nie dopuścić do pogłębiania się problemu.Zaopatrzyłam się w podpaski i pieluchomajtki. Obydwa produkty sprawdzają się w różnych okazjach. Podpasek używam do strojów bardziej obcisłych, natomiast pieluchomajtki - cóż, nie wiem czy mam odpowiedni rozmiar, (chyba tak ) nieco mi się odznaczają więc staram się je nosić wyłącznie do rozkloszowanych spódnic czy luźnych sukienek. A mięśnie kegla ćwiczę! Myślę, że jest to nieodłączny element podczas leczenia :)
no właśnie niby nie można... ja po drugim porodzie miałam okropne nietrzymanie moczu - kaszel czy kichanie to była masakra ;/ trampolina również.
teraz jestem po bardzo ciężkim 3 porodzie i problem zniknął. no poważnie, jak ręką odjął. nie potrafię tego wytłumaczyć
31 sierpnia 2015, 12:40
no właśnie niby nie można... ja po drugim porodzie miałam okropne nietrzymanie moczu - kaszel czy kichanie to była masakra ;/ trampolina również. teraz jestem po bardzo ciężkim 3 porodzie i problem zniknął. no poważnie, jak ręką odjął. nie potrafię tego wytłumaczyćniestety ale tego nie da się wyleczyć, nie cofnie się tych zmian chyba ze chirurgicznie. Można jedynie nie dopuścić do pogłębiania się problemu.Zaopatrzyłam się w podpaski i pieluchomajtki. Obydwa produkty sprawdzają się w różnych okazjach. Podpasek używam do strojów bardziej obcisłych, natomiast pieluchomajtki - cóż, nie wiem czy mam odpowiedni rozmiar, (chyba tak ) nieco mi się odznaczają więc staram się je nosić wyłącznie do rozkloszowanych spódnic czy luźnych sukienek. A mięśnie kegla ćwiczę! Myślę, że jest to nieodłączny element podczas leczenia :)
może czasami cos tam się w organizmie samo naprawi, różnie to bywa :)
Ja mam ten problem a nie rodziłam naturalnie, miałam cc ale nietrzymanie moczu pojawiło się zdecydowanie po ciąży wiec łącze je z tym faktem (bycia w ciąży a nie rodzajem porodu). Na razie mój problem nie jest zbyt dokuczliwy, tzn pojawia się tylko jak np. ćwiczę podskoki ale co ciekawe tylko jak robię cos w rodzaju tzw. truchtu w miejscu z wysoko uniesionymi kolanami czy pajacyki. Inne ćwiczenia nie powodują u mnie tego rodzaju problemów. Jak chodzę, biegam czy kicham/kaszle to nic się nie dzieje. Ale tez jak skacze na skakance to tez nic się nie dzieje. Nie wiem czemu problem pojawia się tylko przy konkretnych ćwiczeniach? dziwne....