- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
18 sierpnia 2015, 22:38
Mam Swoje za dużo kg i oscyluje na górnej granicy bmi nadwaga a otyłość a mimo to od mamy usłyszałam, że jestem zbita, mam wszystko na miejscu i równomierne. Mama odkąd pracuje w dużej firmie widzi młodsze ode mnie dziewczyny, które są po prostu rozlazle. Mają wręcz lejace się cielska pozbawione kształtu. Mama była trochę na rauszu jak to mówiła, mówiła to do mojej teściowej. Teściowa przyznała mamie rację.
Mąż mnie określa BBW - po polsku, duża piękna kobieta.
Ja się tylko zastanawiam. Czy powiedzenie że jesteś duża a nie gruba coś zmienia w postrzeganiu osoby, która i tak ma nadwagę?
20 sierpnia 2015, 07:38
temat o dość cienkiej granicy między uczciwym wyrażeniem zdania a sprawieniem komuś przykrości. Ale tak, są osoby duże i drobne, są ratlerki i bernardyny ;). Tylko nie rozciągałabym tego daleko poza normy, bo właśnie dlatego te normy mają gość szerokie widełki.
22 sierpnia 2015, 13:06
Oczywiście że jest różnica między duża a gruba. Duża to duża, zbita, po prostu nie kościotrup. A gruba to normalnie gruba, tu wałek, tam wałek a tam wylewające się sadełko.
22 sierpnia 2015, 13:25
Dla mnie duża, to osoba wysoka, masywna, ubita, o szerokim rozstawie kości w ramionach i biodrach, ale bez przelewającego się ciała i wałeczków w każdym miejscu. Osoba gruba, to osoba z przelewającym się ciałem i wałeczkami. Osobiście rozróżniam, bo ja z rodziny, w której kości na klatce na wierzchu, żebra dobrze widoczne, o obojczykach i kościach biodrowych nie wspominając, a na wadze górna granica wagi prawidłowej.
22 sierpnia 2015, 13:45
Duza to taka ubita, masywna osoba, ktorej cialo nie faluje jak idzie. Gruba to rozlazla, miekka, falujaca przy kazdym ruchu z widoczymi walkami tluszczu pod bluzka