- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
14 sierpnia 2015, 23:39
Wspólnie z jak_nie_dziś_to_kiedy, a tak naprawdę głównie z powodu jej genialnego wiersza o batonie postanowiłyśmy założyć ten temat. Zapraszamy do publikowania każdej poezji w temacie odchudzania. Nie ważne, czy rozbawi do łez, czy zmusi do zastanowienia, każda jest mile widziana.
Jeśli wyjdzie, może być zabawnie. Każde szaleństwo dozwolone.
Zapraszamy do zabawy.
Edytowany przez karaluszyca 14 sierpnia 2015, 23:49
16 sierpnia 2015, 11:06
To ja zapodam coś z mojego życia wzięte :PSzczupłą panną niegdyś byłam,lecz się szybko utuczyłam.Cukiereczki, czekoladki,fastfoodowe też obiadkiPrzez dwa lata je wżerałam,Odchudzanie planowałam.Chodakowska wciąż mówiła,żebym słodkie odstawiła,po dywanie z nią skakała,nóżką Skalpel wciąż machała.Przez trzy dni dawałam radę,Potem rzut na czekoladę :DW końcu nadszedł lipiec piękny,dla grubaska miesiąc święty,bo to przecież są wakacje,lody, gofry i wariacje!Lecz w tym roku wymyśliłam:"szczupła będę tak jak byłam!"Dieta, sport, jedzenie zdrowe,można przy tym stracić głowę!Ale ja się trzymam dzielnie,choć bywa trudno piekielnie!Powiedziałam żarciu basta,pod choinkę będę laska!
No jak bym o sobie czytała
16 sierpnia 2015, 11:07
albo "figuro szczupla ty jestes okrutna wielu to powie ze ile cie trzeba cenic ten tylko sie dowie co cie stracil" ;-)
hahahahaha, ooooo tak
16 sierpnia 2015, 18:12
Historia jednej głupoty
Głupią byłam, źle zrobiłam
po co efekt swój straciłam.
Jakikolwiek sens to miało?
Jak me ciało pogrubiało.
Jak się dużo papu jadło
to i wzrosło w ciele sadło.
A już fajnie tak mi było
w lustrze przed oczami skrzyło.
Widząc ciałko fajne, smugłe
chciałam wdziewać suknie cudne.
Tylko chora głowa zadziałała tak,
że zupełnie wyszło wspak.
Brzuch jest większy, dupa większa
A energia coraz mniejsza.
Czemu życie jest ot takie,
nie pomaga a przeszkadza
Teraz bluzki byle jakie
a sukienki skryła sadza.
16 sierpnia 2015, 20:57
Dziewczyny! Jesteście niesamowite! Wszystkie i każda z osobna ! Nie przyszło mi nawet do głowy, że temacik tak się rozwinie :) Pomysłodawczynie chyląc czoła bardzo dziękują za wszystkie wiersze. Bawię się setnie :) I o to chodziło :)
16 sierpnia 2015, 21:25
heheh, ja kiedyś pisałam wiersz nt zdrowego odżywiania na konkurs, ale nie wiem gdzie jest ;c
16 sierpnia 2015, 21:45
Byliśmy na spacerze a niestety nasza trasa przez McDoland wiedzie - nie idzie jej zmienić jakoś :)
Posłuchajcie
Na spacerze byliśmy
I o McDonalda zahaczyliśmy.
Lody się do mnie uśmiechały:
Zjedz nas, od tygodnia na Ciebie czekamy:
A ja szłam w zaparte,
Pomimo że moje brzucho nienażarte.
Przecież śmietana w nich sama
Mówiłam sobie "Nie jedz ich kochana"
Wołał do mnie musztardowo-miodowy wrap,
Zjedz nas, weź nas do swoich łap,
A ja wypierałam z siebie te głosy natarczywe,
Ach jakie to było uciążliwe.
Niby tak wyglądający nieszkodliwie wrap,
a 480 kalorii przecież ma.
McChicen woła mnie z ukrycia,
Obiecuję, zjesz mnie a nie będzie dziś tycia.
Szybko myślę - jak to nie będzie tycia,
Chcesz mnie pozbawić życia?
O nie, nie ze mną te numery,
Doskonale wiem, że nie jesteś szczery.
Ile masz w sobie majonezu???
Nie graj przede mną jakiegoś jezzu.
Mięsko oblepione w grubej panierce,
Nie ściemniaj mi więcej.
Tyle razy C|ię jadłam, znam Cię doskonale,
Jesteś w sprzeczności z moim odchudzaniem.
Frytki swą figurą mnie nęciły,
Ale jestem silna - mnie nie zachęciły.
Myślę sobie, wy ziemniaki pochlastane
W takim tłuszczu tam mocno skąpane,
Brzydzę się wami okropnie.
Myślicie że postąpiłam roztropnie???
Wzięłam mrożone latte - bez dodatków:
bez bitej śmietany, sosu ani czekoladowych płatków.
124 kalorie to nawet mało
Zwłaszcza że z tylu rzeczy się zrezygnowało.
A mężuś i córunia kochana,
JAk się dorwali do wcinania,
Tylko trzęsły im się uszy,
A ja siedziałam nie myśląc o zgotowanej mi katuszy.
Namawiali mnie na to co jedli: lody, frytki i chessburgery,
Czy Wy nie rozumiecie do jasnej cholery,
Że ja się odchudzam
I skusić się nie dam.
Córka mocno mnie częstowała,
ale wsparcie ze strony męża otrzymałam:
Nie namawiaj - nie chce przecież Mama,
Jakby chciała - wzięłaby sama.
No przyznam się troszeczkę,
Skubnęłam lodów czubatą łyżeczkę.
Ale to wszystko i nic więcej
Nie chcę wyglądać na lodożerce.
Pierwszy raz nie dałam się tej pokusie
Jakie to zajefajne uczucie.
17 sierpnia 2015, 17:19
czekam na wiecej
17 sierpnia 2015, 18:43
ojej! powiedziałam karaluchy :)hihi ;) nie bierz tego do siebie Karaluszyco ;)
Nic nie ruszy
karaluszej
mojej duszy