Temat: myślicie, że ktoś by to kupił?

prace w takim stylu (nie konkretnie te, bo to ćwiczeniówki na brudno, z błędami, niechlujnie itd.)

na formacie 50/70. wykonane cienkopisem, markerami. na piance 0,5cm

jeśli tak to przykładowo za ile?

pytanie zadaję z czystej ciekawości

mysle że cena 50 zł od 1 obiektu namalowanego na jednym arkuszu. 70 zł dwa itd itd 

jurysdykcja napisał(a):

prosiątko. Proszę cię. Gusta gustami, bla, bla, ale technicznie patrząc między tymi rysunkami jest przepaść. Mogłabym na rysunkach mante zrobić lekcję o tym, jak skopać perspektywę i czego nie robić kładąc szraf. Trochę skromności. Nauka rysunku wymaga lat pracy, a nie - pierwsze trzy szkice i od razu dziewczyna chce je sprzedawać. cmon.Mante - Zachowaj sobie te szkice, rysuj, rysuj, rysuj, zapisz się na kurs - a po roku jak na nie popatrzysz, to parskniesz śmiechem. 

To nie jest kwestia techniki. Laik na takie rzeczy nie patrzy. Mnie te Twoje rysunki też się nie podobają, za to szkice mante są świetne - mnie właśnie podoba się ta widoczna kreska, która dodaje obrazkom charakteru. Ale jak widzę jesteś secjalistką w tych sprawach, więc pewnie wiesz lepiej :P

tojatu napisał(a):

jurysdykcja napisał(a):

No to kupujcie drogie panie. Może sama zacznę rysować i handlować, skoro ludzie kompletnie nie widzą braków w technice i warsztacie.
Jesteś taka niesympatyczna i nieliberalna, patrzysz przez swój pryzmat, ciekawa zależność


Wybacz, ale nie rozumiem kompletne tego przytyku. Jestem niesympatyczna -owszem. Nieliberalna? Też - szczególnie w polityce. Wiadomo, że patrzę przez swój pryzmat.

Przytyk o tyle nie trafiony, że w sprawach seksu, bo rozumiem, że do tego pijesz, standardów i norm nie ma. A w rysunku - owszem. W nim można ocenić mniej więcej co jest ok, co nie jest, a co wymaga pracy. O jakości rzemiosła można i należy rozmawiać. O tym co kto robi w pościeli - wypadało by nie.

"Zależność", co kolwiek masz na myśli, jak na mnie niespecjalnie ciekawa, ale co kto lubi.

jurysdykcja napisał(a):

Przytyk o tyle nie trafiony, że w sprawach seksu, bo rozumiem, że do tego pijesz(cut)

aż poszłam zobaczyć, uch ;)

co do rysunków. Znany rysownik nie musi być dobry, nieznany musi być lepszy.

jurysdykcja napisał(a):

prosiątko. Proszę cię. Gusta gustami, bla, bla, ale technicznie patrząc między tymi rysunkami jest przepaść. Mogłabym na rysunkach mante zrobić lekcję o tym, jak skopać perspektywę i czego nie robić kładąc szraf. Trochę skromności. Nauka rysunku wymaga lat pracy, a nie - pierwsze trzy szkice i od razu dziewczyna chce je sprzedawać. cmon.Mante - Zachowaj sobie te szkice, rysuj, rysuj, rysuj, zapisz się na kurs - a po roku jak na nie popatrzysz, to parskniesz śmiechem. 

musze sie 100% zgodzic z Jursdykcja, rysunki dzieli wiele lat/miesiecy intensywnych cwiczen. W 2 pierwszych pracach najbardziej widac to po kolach ktore pochylaja sie w rozne strony, cieniach raz w jednym kierunku raz w drugim - to brak doswiadczenia w dokladnym obserwowaniu w trakcie rysowania, wylapywaniu szczegolow no i braku techniki (technika ulatwia takie sprawy jak cieniowanie, perspektywa). Widac tez niestarannosc wykonczenia kraglosci, krawedzi itd...to rowniez przychodzi z czasem. Nawet luzny i szybki rysunek moze byc staranny, kiedy wszystkie pociagniecia maja sens i nie ma nietrafionych kresek, a na nich kolejnych poprawek - wprawne oko to widzi (i nie musi byc to oko malarza, tylko milosnika sztuki). 

Talent na pewno jest i tez to prawda ze jest szansa ze ktos to kupi. Na www.etsy.com mozna sobie zobaczyc ze ludzie sprzedaja podobnegorsze prace, sprzedaja ich po prostu malo i taniej niz te lepsze. Duzo ludzi sie nie zna wiec je kupi, ci co maja wiecej pieneidzy i kupuja sztuke zazwyczaj juz maja wyczucie i wybiora prace bardziej doswiadczonego artysty....galerie tym poziomem wogole sie nie zainteresuja, chyba ze bedziesz miala duze grono klientow ktorych sciagniesz za soba...ale warto oglosic sie i sprzedawac nawet po niskich cenach, zwroci sie za papier i olowki itd - i motywacja wieksza, buduje sie siec klientow ktorzy cie polecaja i motywuje to do starannosci, prace na zamowienie tez pomagaja w nauce i przynosza czasami ciekawe pomysly...wiec zawsze proboj sprzedawac, i cwicz w miedzyczasie :-D 

zeby cie autorko pierwszych prac nie zniechecic - masz talentu wystarczajaco zeby po roku czy 2  intensywnych cwiczen i doszkalania moc zarabiac lub porzadnie dorabiac. Jednak jest wielu artystow z duzym talentem ktorzy malo lub przecietnie zarabiaja i wielu ze srednim/malym ktorzy zarabiaja duzo - rozni ich tylko pracowitosc i wiara w siebie i zdolnosci handlowe :-D.  wazne tez to trafic z pomyslem - czasami bardzo prostym (tu przyklad ze i prawie bez talentu mozna swietnie zarabiac :-D  etsy sklep )

Na rysunkach się nie znam. Techniki nie ocenię. Natomiast słyszałam kiedyś, że jest popyt na rysunki na zamówienie. Szczegółów nie znam, musiałabyś doczytać. Osobiście, jeślibym czegoś potrzebowała, to technika ani nawet jakość mnie specjalnie nie interesuje. Ważne, żeby było autorskie i zgodne z tym co napiszę.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.