Temat: Najlepsze i najgorsze lektury lat szkolnych ; )

Najlepsze (moim zdaniem ) - Mistrz i Małgorzata, Zbrodnia i Kara, Ten Obcy, Wesele, Lalka , Mały Książę

Najgorsze - Cierpienia Młodego Wertera - zaiste cierpiałam bardziej niż Werter czytając to 

Zachęcam do dyskusji. Możecie oceniać jak chcecie, albo poprzez pryzmat wartości merytorycznej książki albo po prostu co Wam się dobrze czytało a co nie :)

Ja bardzo lubię czytać więc inaczej może na to patrzę ;)

To może od tych najdawniejszych :D 

Kajtkowe przygody

Akademia Pana Kleksa

O psie który jeździł koleją

Dzieci z bullerbyn

Chłopcy z placu broni

Ten obcy

Przygody Tomka Sawyera

Zemsta

Siłaczka

Quo Vadis

Kamienie na szaniec

Ludzie Bezdomni

Inny Świat  ( i wszytskie związane z 2 wojną światowa)

Makbet

Cierpienia Młodego Wertera

Mistrz i Małgorzata

Nie mogłam przełknąć m. in.: Krzyżaków, Nad Niemnem, W pustyni i w puszczy, Ani z Zielonego Wzgórza, Robinsona Crusoe, Romeo i Julii

Najgorszy był chyba Pan Tadeusz. No i Nad Niemnem,  Chłopi, Krzyżacy.

Z tych lepszych no na pewno Faraon, Mistrz i Małgorzata, Jądro Ciemności, Dżuma, Medaliony, Granica,  Cudzoziemka.  

Inny Swiat, Medaliony, Opowiadania T.Borowskiego, Tango i Dzuma. 

Najgorsze ze wszystkich - mitologia ;__; nigdy nie potrafilam spamietac tych wszystkich bogow i postaci z opowiadan a nasza polonistka pytala nawet o najmniej znaczace postaci

Najlepsze: Quo Vadis, Mistrz i Małgorzata, Zbrodnia i kara, Pan Tadeusz, Kamienie na szaniec, Mały Książę, Inny Świat, Ludzie bezdomni, 

Najgorsze z najgorszych: Szewcy (jedyna lektura, przez którą nie dałam rady przebrnąć) i Cierpienia Młodego Wertera

Najlepsze: "Zbrodnia i kara", "Lalka", opowiadania Borowskiego, "Inny świat", "Kamienie na szaniec", "Ludzie bezdomni" i "przedwiośnie"

Najgorsze: "Pan Tadeusz"- miałam kilka podejść, ale za każdym razem gubiłam wątek :/ 

Pasek wagi

Lalka była jedyną lekturą która mi się podobała reszta była dla mnie nieciekawa :P

A ja jestem chyba dziwna, bo przeczytałam wszystkie lektury szkolne - niektóre z większą radością, inne mniejszą - ale jeszcze się nie zdarzyło, żebym odłożyła książkę "niedoczytaną". Ulubione z lat szkolnych: "Trylogia" Sienkiewicza, "Lalka" Prusa, cały Żeromski, wspominany już "Mistrz i Małgorzata" Bułhakowa, "Kamienie na szaniec", "Inny świat", w ogóle cała literatura wojenna, "Pani Bovary" Flauberta, cała seria o Ani Shirley (którą czytałam wcześniej, niż dowiedziałam się, że to będzie moja lektura)... I dużo, dużo więcej :)

 Dopiero na studiach okazało się, że zasypują nas listami lektur, i tu już ze wszystkim nie nadążałam - ale nawet w książce, którą czyta się wyjątkowo trudno, próbuję znaleźć jakieś walory :) Jedynym autorem, do którego nie mogę się przekonać, jest Schulz. Czytałam, próbowałam, nie porywa mnie. Podobno ludzie dzielą się na dwa gatunki - tych, którzy uwielbiają Schulza i tych, którzy go nienawidzą :D

Według mnie najlepsze to: "Lalka", "Ludzie bezdomni", "Medaliony", "Granica", "Zbrodnia i kara", "Balladyna". 
Nie podobały mi się: "Wesele", "Krzyżacy", "Kordian" i "Pan Tadeusz".

Najlepsze :

Puc, Bursztyn i goście, Ten Obcy, Mistrz i Małgorzata, Ania z Zielonego Wzgórza, Ojciec Goriot, Quo Vadis, Potop, Mały Książę, Ferdydurke, Szewcy, Tango, Chłopi, Pan Tadeusz, Granica, W pustyni i w puszczy

Najgorsze: 

Nad Niemnem, Proces, Dziady, Kordian, O sierotce Marysi i siedmiu krasnoludkach, Rozmowy z katem, Przedwiośnie, Cierpienia młodego Wertera (wymiotuje), Giaur

Dobrze mi się czytało długie książki takie jak Lalka, Robinson Cruzoe czy W pustyni i w puszczy. Źle wspominam jednak "nad Niemnem". Czytając Zbrodnię i karę niestety robiłam to z konieczności, bo mi ktoś wspaniałomyślnie zdradził samo zakończenie :PP

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.