- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
13 lipca 2015, 09:06
W tym roku niestety nigdzie z rodzina nie pojedziemy. Biorę urlop az na 3 tyg ze względu na przedszkole córki. I jest mi smutno jakoś z tego powodu. Wszyscy znajomi - 99 % wyjeżdżają za granicę a to Grecja, Hiszpania itp. a my nigdzie. Zostaje jedynie miejsca plaża albo wypady za miasto weekendowe nad "większą wodę" typu zalew. A jak na złość mam 3 tyg urlopu. Czy ktoś jeszcze zostaje w te wakacje ze swoją rodziną w domu?
13 lipca 2015, 10:33
przeczytałam to co dziewczyny napisały i z każdą musze się zgodzić;) Dziś dużo ludzi jedzie "na pokaz" na wakacje, dużo młodych ludzi zachowuje się za granicą jak idioci, cóż wole wolne dni spędzić z dala od takich ludzi. Też nigdy nie byłam na takich wakacjach i jakoś nie jest mi smutno. Gdybym miała wybierać na pewno postawiłam na jakieś polskie góry niż typowy Egipt, Turcję czy Grecję. Choć na pewno warto zwiedzić, ale nie biorąc kredyt jak większość i chwalić się na fb.
13 lipca 2015, 10:47
nie czaje smutno Ci bo jada na południe Europy , czy w ogole gdzies jadą?
jak tu ktos zauwazył takie troche na pokaz , rzeba sie pohwalic na necie itp
13 lipca 2015, 10:47
nie smutaj autorko postu ,jest bardzo wiele rodzin ,które także nigdzie nie wyjeżdzaja ,sama po raz pierwszy zaznaczam pierwszy z rodziną znaczy z mężem i z dziećmi wyjechalałm po 13 latach nie bycia nigdzie ...samo zycie ..może masz gdzieś nieopodal jakies kąpielisko ,las ,cokolwiek tak tez mozna fajnie spędzac wakacje serio serio
13 lipca 2015, 11:52
Pocieszę Cię- ja całe wakacje siedzę z rodziną, a mam 30 lat- mój facet wyjechał i ani nad wodę nie mam z kim pojechać ani nigdzie. Krążę tylko od kuchni do komputera
13 lipca 2015, 12:05
Ja na wakacje 2 tyg. co drugi rok jeżdżę - właśnie za granicę i nie jeżdżę na pokaz, tylko żeby odpocząć. No sprawa finansowa - wychodzi taniej, niż gdybym wzięła taką opcję w Polsce i pogoda nie pewna. W tym roku niestety w domu wakacje, ale chcemy pozwiedzać weekendowo, czyli od piątku popołudnia do niedzieli popołudnia gdzieś wyskoczyć np. Wrocław afrykarium i aquapark, meet up youtuberów, Warszawa, Kraków, Licheń, Częstochowa - gdzie się da autem, ale w niektóre miejsca planujemy PKP :D Można spędzić też ciekawie, Polska jest piękna i warto też ją zwiedzić. Wybrzeże zwiedzaliśmy 3 lata temu - Trójmiasto i Malbork
13 lipca 2015, 12:13
Oj nad morze to ja mam daleko :) jestem z Białegostoku. Niby mam blisko mazury ale jak patrzyłam kwatery, hotele takie trochę lepsze bo już chyba za stara jestem na warunki spartańskie to na 2-3 dni wychodzi naprawdę sporo. Ale zobaczymy jak to wyjdzie może się skusimy na króciutki wypadzik. A tak zostaje miejskie kąpielisko jak będzie pogoda bo to jak na loterii. Zostają jakie miejskie atrakcje no i wypady nad zalew nad który mam niedaleko. Ale jednak chciałoby się zmienić otoczenie, odetchnąć, sam urok pakoawania :)
13 lipca 2015, 15:36
Ja też czasem czuję ukłucie zazdrości, jak widzę zdjęcia znajomych, ale nie ma się co przejmować. Grunt to pozytywne nastawienie. I domu, w swoim mieście można spędzić cudowny urlop i to za małe pieniądze i bez tej całej presji, że musi być super, trzeba jechać do Egiptu, obfotografować się z wielbłądami, palmami itp. Możesz się porządnie wysypiać, poczytać książki, obejrzeć kilka fajnych filmów czy seriali, zadbać o siebie (długie kąpiele, balsam, może jakieś sporty??), poeksperymentować w kuchni, spędzić więcej czasu z rodziną - od czego są gry planszowe, pikniki, spacery, rowery, lody w fajnej kawiarni, opalanie w parku, wypady nad jezioro (na pewno w okolicy jakieś masz), na weekend można skoczyć w góry, nad morze czy do jakiegoś miasta pełnego atrakcji (zależy, gdzie macie najbliżej). Może jakiś grill ze znajomymi (na działce, nad jeziorem lub w parku - często są wyznaczone miejsca), może nowe hobby (masz zdolności manualne? zawsze brakowało Ci czasu na czytanie/kino/naukę języka/tenisa/pływania/haftowania? Może rodzinny karnet na basen? Jest mnóstwo opcji i nie ma co płakać, że inni w Hiszpanii, a Ty tutaj. Twój nastrój zależy wyłącznie od Ciebie, nie zawsze trzeba robić to, co inni, żeby być szczęśliwym. Doceń to, co masz i zrób wszystko, żeby się świetnie bawić.
13 lipca 2015, 16:00
My z mężem też nie jedziemy w tym roku za granicę. W lutym/marcu przyszłego roku chcemy zobaczyć Tajlandię, a na to wypadałoby trochę odłożyć. Myśleliśmy, że przynajmniej odwiedzimy znajomych w UK i tam spędzimy kilka dni, ale okazało się, że tak zwane "tanie loty" w okresie wakacyjnym wcale nie są tanie, więc odpuściliśmy. Bo jak mamy wydać prawie 2 000 zł na sam głupi lot do Londynu i z powrotem (a na miejscu jeszcze komunikacja, bilety do muzeów, żarcie i knajpy), to wolimy poczekać aż znów będzie tanio i skoczyć do nich na jakiś weekend.
Za to najpewniej pojedziemy w Bieszczady (letni domek teściów) i nad Bug (letni domek moich rodziców). W Polsce też może być fajnie. Najważniejszy jest wypoczynek i towarzystwo bliskich osób.
13 lipca 2015, 17:26
Przepraszam, ale to takie polaczkowate, że nie jadę na wakacje za granicę, nie będzie super zdjęć z wielbladem, to już urlop do dupy. Przecież chodzi o to, żeby być z rodziną czy przyjaciółmi, a nie być w kurorcie i udawać, że jest super. Ja nigdy na takich wakacjach nie byłam, a moje najlepsze urlopy, to takie z wypadami nad wodę, z grą w siatkówkę czy z ogniskiem/grillem. Można pojechać pod namiot nad jezioro, morze czy w góry, gotować samodzielnie, wtedy jest dużo taniej. Eh, polaki cebulaki, 3 tygodnie narzekania, że urlop do niczego...
13 lipca 2015, 17:50
a to teraz trzeba byc za granica na urlopie zeby byc cool? Ja chetnie wlasnie do PL na urlop bym pojechala,to przepiekny kraj!!
Edytowany przez 2bac00b423b350a91f0de44a5b40f065 13 lipca 2015, 17:51