- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
6 lipca 2015, 09:53
Edytowany przez 6 lipca 2015, 09:55
6 lipca 2015, 09:59
niestety chyba normalne ...dobry zwyczaj nie pozyczaj ...ja tak straciłam dobra koleżankę ,a pieniązków do dziś nie odzyskałam a to mineło czekaj ...prawie 3 lata ...pozdrawiam cieplutko
6 lipca 2015, 10:04
jak wyzej - dobry zwyczaj, nie pozyczaj. niewiele mozesz w tej sytuacji zrobic chyba...
6 lipca 2015, 10:14
przeczytałam, że była w górach.. wiec kasę na pewno ma, aby oddać, ale wiecznie nie po drodze. Myślę że możesz zapomnieć o niej jako koleżance. Co do kasy: zaproś do siebie na kawę, postaw komputer pod jej nosem i niech przeleje to co oddać powinna;)
6 lipca 2015, 10:21
Ja to nawet sama pożyczać od kogoś nie lubię... Spora suma, więc chyba wprost trzeba jej powiedzieć, by oddała. Ale skoro tyle zwleka to już pewnie nie odda
6 lipca 2015, 10:23
hmmm ...u mnie kawa nie pomogła ani dobrocia ani grożbą ..nic...dziewczyna po prostu mnie unika jak ognia ...a tez widze ,że zwiedza ,ostatnio auto zmienili ...nie wiem zatem z czego wynikaja takie sytuacje ...smutne to bo gdyby przyszła pogadała ,słuchaj nie mam teraz ,może na raty oddam albo co ( u mnie jest to kwota 12oo zł) a tu nic kamien w wode i tak 3 lata sie buja...a dowodów nie mam ze pozyczyłam i dupa ....,
6 lipca 2015, 10:25
6 lipca 2015, 10:28
Niestety najprawdopodobniej będzie to dla Ciebie droga lekcja, żeby nic nie pożyczać, a już na pewno nie pieniądze :( Nie rozumiem takich ludzi, spaliłabym się ze wstydu, gdyby ktoś musiał się upominać o pożyczoną mi kasę.
6 lipca 2015, 10:33
W sumie masz dowód, że jej pożyczyłaś te pieniądze w formie wiadomości i możesz ją postraszyć, że w końcu wykorzystasz te informacje żeby odzyskać pieniądze. No ale musisz przekreślić tą znajomość...
6 lipca 2015, 10:35
Koleżankę i tak stracisz, więc zrób wszystko żeby pieniędzy nie stracić :) Ja mówię wprost, że nie pożyczam. 2 lata temu pożyczyłam 200zł i go nie zobaczyłam, w zeszłym roku koleżanka chciała pożyczyć 300zł mówiąc mi, że nie ma na dzieci i sobie nie da rady bez tej kasy. Nie pożyczyłam, bo jak robi zakupy to kupuje w najdroższym sklepie i bardzo drogie rzeczy. Zaproponowałam jej, że mogę zapytać w firmie rodzinnej o pracę dla jej męża, ale obraziła się i powiedziała, że jej mąż pracy nie potrzebuje, bo straci zasiłki ;) Myślałam, że padnę jak to usłyszałam. Na następny raz nie pożyczaj, bo później same problemy. A teraz uderzyłabym do rodziców skoro ich znasz i próbowałabym w każdy sposób odzyskać kasę.