Temat: Obrona i prezenty dla komisji + ubiór

Witam,

za niedługo będę miała obronę. Zastanawiam się, co "wypada" dać komisji? 

Sama jestem przeciwniczką kupowania czegoś, bo "wypada", ale z drugiej strony nie chciałabym być jedyną z pustymi rękami... Ponadto uważam, że mój promotor zdecydowanie zasłużył na prezent :)

Postawić na kwiaty? Jak bardzo się "wykosztować" i czy dla każdego członka komisji?

Na jaki ubiór postawić? Zupełnie galowy strój, tj. ołówkowa spódnica do kolan, biała koszula (niestety mam tylko z długim rękawem) + czarne, niewysokie szpilki będą w porządku? :)

Pasek wagi

strój ok,

u mnie były kwiaty + słodycze + alkohol (od całej grupy)

zebraliśmy się praktycznie w ostatniej chwili, może u Ciebie też taki pomysł wypali :)

czekoladka29 napisał(a):

strój ok, u mnie były kwiaty + słodycze + alkohol (od całej grupy)zebraliśmy się praktycznie w ostatniej chwili, może u Ciebie też taki pomysł wypali :)

Czyli nikt nie dawał kwiatów itp. na własną rękę?

Pasek wagi

skladalisny sie pani promotor dostala kwiaty zaproszenie na kawe do kawiarni i zloty wisiorek. Komisja slodycze:-))  tak bylo na mgr

Na lic. Promotor tylko kwiaty.

Pasek wagi

my dalismy kwiaty i czekoladki też od całej grupy 9 osób nas zdawało. Spytaj czy jakos sie składacie - tak będzie najjłatwiej ;)

co do stroju mysle ze ok, choc w tym długim rekawie tam umrzesz z gorąca pewnie... nie masz jakiejś w miare eleganckiej bluzki z krótkim? nie musi byc biała i galowa, szczegónie do klasycznej spódnicy. Wszyscy z reszta chyba zrozumieją, jest upał ;)

Ale obrona czego?

ggeisha napisał(a):

Ale obrona czego?

Licencjat.

Pasek wagi

bluuue napisał(a):

ggeisha napisał(a):

Ale obrona czego?
Licencjat.

Aha, no to wiele nie potrzeba - kwiatki dla promotora powinny wystarczyć. 

Na licencjacie składaliśmy się całą grupą. Promotor dostał kosz, w którym był dobry alkohol, kawa, czekoladki i coś jeszcze, nie pamiętam dokładnie. Dodatkowo każdy z komisji dostał bukiet kwiatów.

Na magisterce trochę było tego więcej. Promotor naszej grupy miała z nami praktycznie zajęcia co zjazd i to po kilka godzin pod rząd. Ona nas znała na wylot. Babka była uwielbiana, za wiedzę, za sposób w jaki ją przekazywała i ogólnie podejście do studentów. Była bardzo wymagająca ale to w końcu studia a nie szkoła podstawowa. Broniło się nas tego dnia bardzo dużo. Promotor dostała bon do APARTu za jakieś 500 zł, kwiaty i tabliczkę z grawerem (podziękowania z uwzględnieniem rodzaju grupy i datą obrony). Pozostałe osoby z komisji (faceci) dostali dobry alkohol i kwiaty. Na koniec zrobiliśmy sobie zdjęcie z całą grupą i komisją. 

Pasek wagi

my na licencjacie tylko kwiaty, ale malo jakos zawdzieczalam pseudo-promotorce ;)

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.