Temat: Czy to juz alkoholizm?

Dziewczyny mam pewien problem. Zauwazylam ze moja mama od jakiegos czasu (moze pol roku a moze dluzej ale tego nie zauwazylam?) naduzywa alkoholu. Nigdy nie jest pijana i nie widzialam jej w stanie nie trzezwosci. Chyba ze dobrze sie maskuje. Dawniej zdarzalo sie jej pic na imprezach, czasem z tata winko wieczorem w piatek ale teraz zdarza sie to notorycznie. Wrocilam dwa tygodniu temu do domu i zauwazylam ze codziennie pije wieczorem przed telewizorem 1-3 drinki, ale to jest codziennie! Teraz widze ze jest w kuchni i uzupelnia papierkowa robote (mamy firme) i ma drinka! Ale jak juz mowilam nigdy nie opila sie, nie zaniedbuje obowiazkow i nigdy nie wstydzilam sie za nia. Jesli chodzi o imprezy to pije na nich w takich ilosciach jak dawniej - czyli nie opija sie. Dodam ze jej tata, a moj dziadek, lubil naduzywac alkoholu i to bardzo przez co miala biedne dziecistwo. Moj tata pije tylko na imprezach a teraz nawet rzadziej bo byl chory.

My za to jestesmy szczesliwa rodzina i nie narzekamy na brak pieniedzy. Do tej pory bylo wszystko w porzadku. Nie wiem czy tata to widzi. Nie chce go tym denerwowac. Siostta zauwazyla ale ona jest szara myszka ktora nigdy sie nie odezwie. 

Ja jednak boje sie bardzo o moja mame. Kocham ja i nie chce zeby sie w cos wpakowala. Zawsze byla dla mnie jedynym i prawdziwym autorytetem.  Co wy o tym myslicie? Powinnam cos z tym zrobic? Jutro wracam na studia i nie bedzie mnie przez dluzszy czas bo sesja. Moj chlopak twierdzi ze przesadzam ale on ze mna noe przebywa w domu caly czas wiec nie bardzo wie jak jest.. Zreszta sama nie wiem, ja alkohol pije gora 2 razy do roku.. Wiec moze dlatego wydaje mi sie to dziwne? 

Picie codziennie wydaje mi się, że jest pewnym problemem. Może zapytaj mamę, czy nie mogłaby przez kilka dni nie pić alkoholu? Jeśli nie może nawet paru dni wytrzymać bez kieliszka - wg mnie jest problem

tak, to jest alkoholizm

Pasek wagi

Ja proponuję żebyś była po prostu czujna. I nie powinnaś rozmawiać że pije tylko zapytać czy nie ma jakiegoś problemu o którym nie wiecie. Nie ma Cię na co dzień w domu więc może nie może sobie z czymś poradzić a może po prostu ogrom stresu jaki ma .... drink daje jej odskocznię i relaks. Ja też lubię wieczorkiem wypić lampkę winka i mogłabym pić codziennie gdyby nie poczucie że mam małe dziecko i jestem za nie odpowiedzialna więc na codzienność nie mogę sobie pozwolić. Alkoholizm jest wtedy kiedy - nadejdzie dzień bez drinka np. spędzenie wieczorku  z córką a mama o niczym innym nie będzie myślała i będzie dążyła do tego aby wypić. Używki są różne..... P.S. A może twoja mama nie potrafi się zrelaksować w inny sposób.

Pasek wagi

Myślę, że rady szukasz tu gdzie nie powinnaś bo wiele osób wypowiadalo się, że chłopak który pije jedno czy dwa piwa w każdy weekend juz jest alkoholikiem - a jak patrze na większość ludzi, którzy mają te 30-40 lat to piją kilka razy w tygodniu, niektórzy nawet codziennie to jedno - dwa piwa. Jasne, niektórzy więcej, niektórzy mniej ale czy są to powody do obaw?  Moim zdaniem dopóki Twoja mama tego tak nie odbiera a sama nie zaniedbuje obowiązków to nie masz nawet argumentów żeby ją przekonać żeby odstawiła alkohol: bo tak jak dzisiaj Cie wyśmieje. To zrozumiałe,  że się martwisz ale może jednak porozmawiaj z tatą jeśli naprawdę uważasz, że przesadza. Jeśli ktoś będzie również zwracał mamie uwagę na to, że przegina z alkoholem to prędzej to do niej dotrze. 

codzienne powtarzanie jakiejs czynnosci, nawet w niewielkich ilosciach to juz niestety uzaleznienie (dot. to zarowno picia, palenia, zazywania narkotykow itp. itd.) chodzi o regularnosc, systematycznosc powtarzania danej czynnosci. sama napisalas, ze mama pije codziennie. w tej chwili jest to kilka drinkow, z czasem jednak cala butelka to moze byc za malo .. niestety, ale to juz jest nawyk, ktory trzeba rozpatrywac jako problem ..

Alkoholizm nie oznacza, że ktoś pije codziennie. Alkoholikiem może być osoba pijąca tylko na imprezach. Z koleji osoba pijąca codziennie może nim nie być. Chodzi o podejście do alkoholu. Jak człowiek odczuwa przymus picia to wtedy pojawia się problem. Dobrze byłoby sięspytać dlaczego mama pije. A odpowiedż bo lubie nie jest żadną odpowiedzią. Można też poprosić o rozwiązanie testow psychologicznych dotyczacych alkoholizmu. Są one doostępne w internecie.

Pytanie czy potrafi np. rzucić to na 2 tygodnie. Próbowaliście? Bo jeśli nie da rady, to oznacza, że jest totalnym nałogowcem.

I na pewno odradzam odkładanie reakcji na później. Trzeba próbować pomóc mu natychmiast.

Alkoholizm ma wiele twarzy. Może ma problem, może jeszcze nie ma. Ale picie codziennie jest niepokojące. To zależy czy już musi pić codziennie czy póki co traktuje to jako rytuał, z którego może zrezygnować. Może jeszcze nie ma się czym niepokoić? Ciężko stwierdzić nie będąc tam na miejscu. Spróbuj wybadać czy może z tego drinka zrezygnować np na rzecz hmmm zrobionego przez Ciebie koktajlu owocowego bez alko, soku ze świeżych pomarańczy? Dobrej herbaty zaparzonej przez Ciebie na wieczór? Spróbuj jej zastąpić delikatnie picie drinka piciem czegoś bezalkoholowego. Wtedy poznasz czy chodzi o alkohol czy o sam fakt sączenia "czegoś" dla relaksu wieczorem.

Raczej nie nazwałabym tego alkoholizmem. Moi rodzice też często piją wieczorami po kieliszku wina. Mieli takie okresy, że naprawdę regularnie, dzień w dzień wynajdywali jakieś nowe i sobie pili. Chwilami się w to wkręcali na tyle, że wypijali całą butelkę. Mój brat też często 'pije' dzień w dzień, 1-2 piwa. Ale nigdy nie przyszłoby mi do głowy żeby doszukiwać się u nich alkoholizmu. Bez przesady. Żadnych problemów nie należy leceważyć, a każda sytuacja może byc oczywiście inna,a le nie martw się przesadnie na zapas:)

Spróbuj go nakłonić do spotkania z terapeutą. Być może tak to rozwiążecie? Generalnie problem jest duży i trzeba próbować. Nie twierdzę, że na bank jest alkoholikiem, ale może podejdzcie do tego w ten sposób, że chcecie po prostu go sprawdzić? Dla świętego spokoju? Prosta rozmowa z lekarzem i tyle?

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.