Temat: brak intymnosci w szpitalu

spotkaliscie sie z czyms takim? teraz np sie zaczna praktyki wakacyjne.. czesto jest tak ze sie nie pytaja tylko np kobieta siadzie na fotelu u gin juz gola cala ci*a na wierzchu a tu nagle wchodzi tlum studentow..

albo siedze rozkraczona cala gola u ginekologa a tu wchodzi salowa wyrzucic smieci i jak otwiera drzwi to wszyscy w kolejce na korytarzu mnie widza, a najgorsze sa pielegniarki wchodzace co 30 sekund 

albo zmienianie pampersa bez zadnego parawanu w 6-osobowej sali z rodzinami, tak samo wolanie przy tylu osobach o basen i robienie kupy przy wszystkich xD

mężczyźni ubrani w same pieluchy na widoku bo drzwi otwarte. ludzie umierają w drodze do toalety..

https://www.youtube.com/watch?v=NQOq7g1FQ84#t=53

Ja jak lezałałam w szpitalu to na sali max 3 os,

Ja akurat bylam w 2 i miedzy nami byl parawan. jesli przychodził lekarz to parawan musiał być rozstawiony + jesli ktos z rodziny kolezanki obok byl wypraszano go zostawałam ja i ona na sali ( to bylo po cc ) wiec lekarz musial mnie badac, ja osobiscie nie spotakalm sie z czyms takim ale znam przypadki gdzie kolezanka siedzi u ginekologa a tu wchodzi pielegniarka i na korytarzu wszytscy ja widzą, 

Tam gdzie ja chodzę do ginekologa nie ma możliwosci otworzenia drzwi bez klucza z zewnątrz, zawsze gdy ja bylam badana a ktos chciał wejsc to pukał, a doktor wpuszczała go po badaniu gdy ja juz bylam ubrana lub wcale nie wpuszczała. 

Pasek wagi

Powiem wam, że mieszkam w Irlandii i byłam w szoku za pierwszym razem u gin.Pytaja czy mogą cie zbadać,  przebierasz sie za zasłoną,  a do badania dostajesz kocyk i masz go na brzuchu, żeby czuć się komfortowo.Mila odmiana po takich akcjach w polskich gabinetach, to bylo mega żenujące czasami co się działo.

Pasek wagi

Nie wiem gdzie wy chodzicie do lekarzy szpitali. Albo brak wam języka w buzi. Kiedy miałam 16 lat, też u ginekologa traiłam na grupę 8 studentów. Odmówiłam badania. Powiedziałam, że przyszłam na wizytę na nie pokaz i tyle. Poza tym we wszystkich gabinetach ginekologicznych w jakich byłam w Polsce fotel ginekologiczny był za parawanem. I nawet jak ktoś wchodził, to było się zasłoniętym.

Pasek wagi

Ja jestem pielęgniarką z rocznym stażem i nigdy nie pozwoliłabym sobie na takie zachowanie. Pacjent ma prawo do zachowania zasad intymności i jeżeli nie życzy sobie obecności osób trzecich przy jakiejkolwiek czynności to trzeba to po prostu uszanować - ma takie prawo. 

pamiętam jak miałam problemy z okresem po odchudzaniu i poszłam na pare dni na badania do szpitala-wiadomo, co chwilę badania ginekologiczne itd. Miałam wtedy 16 lat, leżę na fotelu rozkraczona, a tu wbija grupka studentów skośnookich :D dodam, że gabinet miał wymiary 3x3 :D nie przejęłam się, ale ja generalnie mam na wszystko wywalone

Na szczęście nigdy się nie spotkałam z takim zachowaniem, żeby ktoś mi wlazł do gabinetu podczas jakiegokolwiek badania :) mało tego, gdyby mnie ginekolog spytał, czy może wpuścić studentów, żeby popatrzyli no to spoko - generalnie raczej aż tak wstydliwa nie jestem, poza tym oni muszą się na kimś nauczyć, lepiej na mnie, bo mam duże poczucie humoru, niż na babce, która im zemdleje ze stresu zaraz :D zresztą myślę, że oni też się muszą w takiej sytuacji stresować. Aczkolwiek rozumiem ludzi, którzy odmawiają obecności, niektórzy są wstydliwi i mają prawo sobie tego nie życzyć. Btw, kiedyś mi studenci zszywali ranę ^^ 

Pasek wagi

pierwsza wizyta u ginekologa w szpitalu jako nastolatka, siedze na fotelu polnaga i nagle wchodzi pani ktora chce posprzatac pomieszczenie, nie patyczkuje sie, bierze smieci i wychodzi. Pani doktor nie byla pewna czy wszystko jest ok z moimi jajnikami, bez slowa wyszla, zostawila mnie sama taka rozkraczona na kilkanascie  minut ale "na szczescie" pani ktora chciala posprzatac dotrzymala mi krotkiego towarzystwa po czym pani doktor wrocila z kolega i sobie dyskutowali nade mna. Bylam mega skrepowana, byla to pierwsza wizyta u ginekologa i celowo chcialam byc badana przez kobiete.

Dla lekarzy nagosc to pewnie chleb powszedni i nie ma ich co winic, ale nie zmienia to faktu jakie to krepujace dla nas.

Pasek wagi

Hmmm ja pracuje w szpitalu jako pielęgniarka. Nie popieram włażenia i zostawiania otwartych drzwi np u ginekologa i wchodzenia co 5 min. Można wejść z następną pacjentką. Co do szpitala cóż. U nas są sale nawet 6 osobowe. Jeśli coś robimy wypraszamy odwiedzających za co zazwyczaj dostajemy nieprzyjemne uwagi, że teraz jest pora odwiedzin i co sobie wyobrażamy. Część osób zupełnie to ignoruje. Co do samych pacjentów to już inna kwestia. Ciężko co 5 min wypraszać ludzi, którzy czasem ledwo chodzą. Parawan dobra rzecz, ale musi być żeby móc go użyć. 

Tj u mnie. Poszłam do ginekologa, w rogu stał fotel ginekologiczny, a na przeciwko biurko przy którym siedzi ginekolog i jej 'asystentka' która non stop się na mnie patrzyła. To było dopieero krępujące ;/ 

Pasek wagi

Mnie by studenci nie przeszkadzali, nawet ns ginekologii. C*pke kazdy z nich ma, albo widzial, o mojej nawet jakby była jakas niezwykła pogadaja 10 minut i juto bedzie nastepna, albo i szybciej. A uczyc sie muszą. Nie spotkałam sie z przwbieraniem pampersa przy rodzinach. Latajacy w samych majtach i koszulach, pod którymi nic nie ma - norma, ale jak to inaczej rozwiazac. Ale szpitale nie sa moim ulubionym miejscem rowniez. Czasami mam wrazenie, ze sa gorsze niz cmentarze, bo tam juz przynajmniej nikt nie cierpi.

Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.