- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
3 czerwca 2015, 12:59
Kiedy różnica wieku jest większa niż 5 lat. Załóżmy kobieta ma 30 kilka a facet nadal jeszcze 20. Czy też starsze pary, ona 40 kilka a on jeszcze przed 40. Tak, że różnicę widać gołym okiem, że on jeszcze gładki a ona już swoje przeszła. Ja od razu widzę taką podstarzałą mamuśkę z młodym chłopcem i mnie to obrzydza. Z kolei starszy kilka lat facet jest nawet bardziej atrakcyjny w moich oczach. Też tak macie?
Edytowany przez 3 czerwca 2015, 13:13
4 czerwca 2015, 11:21
ła, a facet podobno jest jak wino, im starszy tym wcale nie gorszy. Ciekawe czy po powiedzmy 5-10 latach związku nie chcialby wymienić takiej "mamuśki" na mlodszy model. Musiałby to być naprawdę udany związek, bardzo żżyty, wielka miłość, aby taki związek przetrwał na długo. Ale z drugiej strony meżczyżni wymieniają na lepszy model także młodsze od siebie i ładne partnerki.
raczej bym rzekła ze starzeja sie jak mleko
hmm taki 60 latek tka partia niby ekstra
4 czerwca 2015, 11:40
raczej bym rzekła ze starzeja sie jak mleko hmm taki 60 latek tka partia niby ekstrała, a facet podobno jest jak wino, im starszy tym wcale nie gorszy. Ciekawe czy po powiedzmy 5-10 latach związku nie chcialby wymienić takiej "mamuśki" na mlodszy model. Musiałby to być naprawdę udany związek, bardzo żżyty, wielka miłość, aby taki związek przetrwał na długo. Ale z drugiej strony meżczyżni wymieniają na lepszy model także młodsze od siebie i ładne partnerki.
4 czerwca 2015, 11:48
Wszystko zależy od dojrzałości faceta, nie tyle od wieku. Nie bulwersuje mnie nawet 10 lat różnicy, ale w praktyce to może być problemem dla takiego meżczyzny po latach zwiazku. Wiadomo, że kobieta z wiekiem traci, choćby nie wiem, jak o siebie dbała, a facet podobno jest jak wino, im starszy tym wcale nie gorszy. Ciekawe czy po powiedzmy 5-10 latach związku nie chcialby wymienić takiej "mamuśki" na mlodszy model. Musiałby to być naprawdę udany związek, bardzo żżyty, wielka miłość, aby taki związek przetrwał na długo. Ale z drugiej strony meżczyżni wymieniają na lepszy model także młodsze od siebie i ładne partnerki.
Moim zdaniem tylko nieliczni mężczyźni są tak naprawdę jak wino, wielu starzeje się po prostu zwyczajnie lub brzydko. A i ci, którzy jak wino są zwykle po przekroczeniu pewnego wieku dołączają do grona po prostu starych ludzi i nie wyglądają już wcale tak atrakcyjnie i zachęcająco. Co zaś tyczy się tych wymian na "młodszy model", to jest to akurat domena wielu mężczyzn, zwykle tych, którzy mają kryzys wieku średniego i wymieniają swoje rówieśniczki lub młodsze kobiety na te jeszcze młodsze.
4 czerwca 2015, 18:42
Moim zdaniem tylko nieliczni mężczyźni są tak naprawdę jak wino, wielu starzeje się po prostu zwyczajnie lub brzydko. A i ci, którzy jak wino są zwykle po przekroczeniu pewnego wieku dołączają do grona po prostu starych ludzi i nie wyglądają już wcale tak atrakcyjnie i zachęcająco. Co zaś tyczy się tych wymian na "młodszy model", to jest to akurat domena wielu mężczyzn, zwykle tych, którzy mają kryzys wieku średniego i wymieniają swoje rówieśniczki lub młodsze kobiety na te jeszcze młodsze.Wszystko zależy od dojrzałości faceta, nie tyle od wieku. Nie bulwersuje mnie nawet 10 lat różnicy, ale w praktyce to może być problemem dla takiego meżczyzny po latach zwiazku. Wiadomo, że kobieta z wiekiem traci, choćby nie wiem, jak o siebie dbała, a facet podobno jest jak wino, im starszy tym wcale nie gorszy. Ciekawe czy po powiedzmy 5-10 latach związku nie chcialby wymienić takiej "mamuśki" na mlodszy model. Musiałby to być naprawdę udany związek, bardzo żżyty, wielka miłość, aby taki związek przetrwał na długo. Ale z drugiej strony meżczyżni wymieniają na lepszy model także młodsze od siebie i ładne partnerki.
Chodzi mi o to, że facet nawet jak jest po pięćdziesiątce, to może mieć urok, być bardzo atrakcyjny nawet dla trzydziestolatki. A kobieta po pięćdziesiątce to już "stare pudło" :) I nie bulwerujcie się, też kiedyś będę starym pudłem :)
Edytowany przez .mela. 4 czerwca 2015, 20:16
5 czerwca 2015, 06:10
Chodzi mi o to, że facet nawet jak jest po pięćdziesiątce, to może mieć urok, być bardzo atrakcyjny nawet dla trzydziestolatki. A kobieta po pięćdziesiątce to już "stare pudło" :) I nie bulwerujcie się, też kiedyś będę starym pudłem :)Moim zdaniem tylko nieliczni mężczyźni są tak naprawdę jak wino, wielu starzeje się po prostu zwyczajnie lub brzydko. A i ci, którzy jak wino są zwykle po przekroczeniu pewnego wieku dołączają do grona po prostu starych ludzi i nie wyglądają już wcale tak atrakcyjnie i zachęcająco. Co zaś tyczy się tych wymian na "młodszy model", to jest to akurat domena wielu mężczyzn, zwykle tych, którzy mają kryzys wieku średniego i wymieniają swoje rówieśniczki lub młodsze kobiety na te jeszcze młodsze.Wszystko zależy od dojrzałości faceta, nie tyle od wieku. Nie bulwersuje mnie nawet 10 lat różnicy, ale w praktyce to może być problemem dla takiego meżczyzny po latach zwiazku. Wiadomo, że kobieta z wiekiem traci, choćby nie wiem, jak o siebie dbała, a facet podobno jest jak wino, im starszy tym wcale nie gorszy. Ciekawe czy po powiedzmy 5-10 latach związku nie chcialby wymienić takiej "mamuśki" na mlodszy model. Musiałby to być naprawdę udany związek, bardzo żżyty, wielka miłość, aby taki związek przetrwał na długo. Ale z drugiej strony meżczyżni wymieniają na lepszy model także młodsze od siebie i ładne partnerki.
Wszyscy nim będziemy :D No i tak, facet może mieć swój urok, ale dla mnie kobieta 50+ też nierzadko bywa atrakcyjna, chociaż domyślam się, że ja na to patrzę inaczej niż patrzyliby mężczyźni, tyle tylko, że jak napisałam - obecnie nie ma różnicy czy młoda, czy starsza, bo faceci w pewnym wieku przeżywają kryzys wieku średniego i tak czy owak kobieta zostaje sama (nie zawsze, ale zauważam, że jest to częstsze niż dawniej). Inna rzecz, że u kobiet słabość do starszego, dojrzałego mężczyzny to dosyć powszechna cecha, a znam niewielu facetów, którzy naprawdę wolą starsze kobiety.
5 czerwca 2015, 08:49
Źle zadałam pytanie: czy byłabyś w stanie sobie wyobrazić, czy też potrafiła dostrzec seksualnego partnera w dużo młodszym chłopaku? Zakładając, że nie masz męża. Nie zaprzeczam, że nie jestem dziwna, być może jestem, bo dla mnie młodsi są nieatrakcyjni seksualnie.
No pewnie ;-) Bardziej młodszego, niż starszego. Mam 40+
6 czerwca 2015, 19:12
Chodzi mi o to, że facet nawet jak jest po pięćdziesiątce, to może mieć urok, być bardzo atrakcyjny nawet dla trzydziestolatki. A kobieta po pięćdziesiątce to już "stare pudło" :) I nie bulwerujcie się, też kiedyś będę starym pudłem :)Moim zdaniem tylko nieliczni mężczyźni są tak naprawdę jak wino, wielu starzeje się po prostu zwyczajnie lub brzydko. A i ci, którzy jak wino są zwykle po przekroczeniu pewnego wieku dołączają do grona po prostu starych ludzi i nie wyglądają już wcale tak atrakcyjnie i zachęcająco. Co zaś tyczy się tych wymian na "młodszy model", to jest to akurat domena wielu mężczyzn, zwykle tych, którzy mają kryzys wieku średniego i wymieniają swoje rówieśniczki lub młodsze kobiety na te jeszcze młodsze.Wszystko zależy od dojrzałości faceta, nie tyle od wieku. Nie bulwersuje mnie nawet 10 lat różnicy, ale w praktyce to może być problemem dla takiego meżczyzny po latach zwiazku. Wiadomo, że kobieta z wiekiem traci, choćby nie wiem, jak o siebie dbała, a facet podobno jest jak wino, im starszy tym wcale nie gorszy. Ciekawe czy po powiedzmy 5-10 latach związku nie chcialby wymienić takiej "mamuśki" na mlodszy model. Musiałby to być naprawdę udany związek, bardzo żżyty, wielka miłość, aby taki związek przetrwał na długo. Ale z drugiej strony meżczyżni wymieniają na lepszy model także młodsze od siebie i ładne partnerki.
Tu nie ma co tak myśleć, bo jak wspomniałaś "bezpieczna" nie może się czuć nawet ta młodsza, bo po 40tce takiemu odbije i ją porzuci dla 20latki :) wszystko zależy jak wygląda ten związek, czy się dogadują. Poza tym mało takich zadbanych facetów koło 50tki, zazwyczaj mają brzuchy piwne, łysiejący a ich żony zadbane, spokojnie mogłyby być z młodszym i dotrzymały by mu kroku. I niejedna 40latka ma lepszą figurę niż zaniedbana 20latka, wiadomo, że twarzą nie oszuka, no ale twarz to nie wszystko, jak się kocha, to się nie widzi tych zmarszczek :P poza tym, przynajmniej w moim przypadku, myślę, że mój narzeczony się wcześniej postarzeje ode mnie... za 10lat będzie wyglądał na starszego, takie geny ma a ja mam z kolei dobre geny.
9 lipca 2024, 02:20
Ja mam młodego faceta .Jest Nam super .Świetnie się dogadujemy od lat .Starsi są do niczego na śmietnik! Tylko młody szczupły wysoki jak dla mnie inny starszy nie ma szans ! Jestem piękna blondynka szczupła .korzuchowska jest brzydka Jej mąż znalazł sobie młodsza kochankę