Temat: Związek z młodszym - obleśne?

Kiedy różnica wieku jest większa niż 5 lat. Załóżmy kobieta ma 30 kilka a facet nadal jeszcze 20. Czy też starsze pary, ona 40 kilka a on jeszcze  przed 40. Tak, że różnicę widać gołym okiem, że on jeszcze gładki a ona już swoje przeszła. Ja od razu widzę taką podstarzałą mamuśkę z młodym chłopcem i mnie to obrzydza. Z kolei starszy kilka lat facet jest nawet bardziej atrakcyjny w moich oczach. Też tak macie?

dla mnie ok.

chyba, że on 15, ona 30 :-P to wtedy faktycznie przesada ;-)

ale jak widzę takie tematy "mlodszy chłopak", "niższy chłopak" itp. w związku z uroczym epitetem "obleśne", to myślę sobie, że tak chcemy być "liberalni" i "tolerancyjni", że wierzymy w to, że społeczeństwo nie zniszczy psychiki dzieciaków adoptowanych przez pary homoseksualne, że aborcja, że prawo decydowania, że to, tamto i owamto, a jak przychodzi do prostej kwestii nie naszego przecież związku i banalnej kwestii wieku w nietypowej konfiguracji (czyli ona znacznie starsza) to wychodzi na jaw prawdziwy brak zrozumienia drugiego człowieka.... smutne to. jak mają czuć się dziewczyny (kobiety w zasadzie) które są w takich związkach i czytają to? albo kobiety, które zastanawiają się nad wejściem w taki związek? i widzą takie negatywne reakcje?

Uczucia to moim zdaniem zbyt powazna sprawa aby tak sobie gdybac i oceniac. Puki ktos nie rozbija czyjejs rodziny to niech sobie bedzie z kim chce. 

Z drugiej strony to wyglada tak ze starsza kobieta sama sie utrzymuje, ma gdzie mieszkac, nie ma malutkich dzieci albo czasem nie ma ich wcale.

Owszem. Bardzo to przyjemne. Miałam przez czas jakiś partnera 11 lat młodszego. Rozstalismy się, bo chciał się żenić. Obecny też jest młodszy, 7 lat. 

Pasek wagi

Nie jest to dla mnie obrzydliwe i nigdy nie rozumiem czemu facet starszy jest ok, nawet gdy jest różnica nastu lat, a kobieta to zawsze jest posądzana o bycie "starą prukwą", która szuka młodego kochanka (a ten zwykle rzekomo leci na jej pieniądze). Moim zdaniem miłość bywa ślepa i takie sytuacje się zdarzają. Sama, co prawda nie wyobrażam sobie być z młodszym, ale nie wykluczam takiej sytuacji, gdybym trafiła na kogoś odpowiedniego. Mówię o związku i wówczas jako osobę odpowiednią uznaję młodszego mężczyznę, ale ogarniętego, którego nie muszę niańczyć i wychowywać. Jeśli chodzi o kwestię nie związku, a jedynie seksu - to obiekcji nie miałabym żadnych, gdyby była obustronna chęć. 

autorka chyba bardziej pytała o takie zdecydowanie +10 lat różnicy :)) 

ja chwilowo sobie nie wyobrażam, moje 21 lat jest dość ograniczające,a do tego jestem chyba bardzo ograniczona i nietolerancyjne, bo miałam wielki problem z potraktowaniem serio zainteresowania moją osobą chłopca -3 (on 17, ja 20). Oczywiście skończyło się tylko tym, że jesteśmy znajomymi i nazywa mnie staruszką ;) ale rozmawiając z moimi rówieśnikami (ewentualnie ciut młodszymi) wychodzi na to, że taka +5 kobieta to super, fantastycznie, bo dojrzała i doświadczona. 

Autorka pytała o więcej niż 5 lat różnicy między partnerami- no i wyszło, ile z nas posiada młodszego partnera powyżej tej granicy (6-8 lat) i jest ok. Nikt się mamuśka nie czuje, nikt dramatów nie robi.

Różnice zacierają się w okolicach 26-27 lat, bo jak miałam 20 lat to na 16 latków też raczej nie patrzyłam. Optyka się zmienia, po ćwierćwieczu i w okolicach 30stki, jak ktoś młodszy rzuca kamienie to tylko na ból tyłu wygląda:D

Pasek wagi

a znam bardzo wielu facetów które wolą starsze...bo w głowie poukładane

kumpel 21 lat ,ma kobiete 28

moja siotra w wieku prawie 30 lat facet 23-kwestia charakteru

sama miałam młodszych partnerów .ja 3o on 24...i super .:D   

moj znajoimy 27 spotykał ske z  laską 20 .ale dla niego róznica mentalna nie była do przekroczenia.moja najblizsza kolezanka ma partnera równierz młodszego 5 lat...

Ja mam 35,moj partner 31.Roznicy nie widac to po pierwsze a po drugie mowienie o kims"podstarzala mamuska"nie jest zbyt eleganckie...

Pasek wagi

Wszystko zależy od dojrzałości faceta, nie tyle od wieku. Nie bulwersuje mnie nawet 10 lat różnicy, ale w praktyce to może być problemem dla takiego meżczyzny po latach zwiazku. Wiadomo, że kobieta z wiekiem traci, choćby nie wiem, jak o siebie dbała, a facet podobno jest jak wino, im starszy tym wcale nie gorszy. Ciekawe czy po powiedzmy 5-10 latach związku nie chcialby wymienić takiej "mamuśki" na mlodszy model. Musiałby to być naprawdę udany związek, bardzo żżyty, wielka miłość, aby taki związek przetrwał na długo. Ale z drugiej strony meżczyżni wymieniają na lepszy model także młodsze od siebie i ładne partnerki.

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.