Temat: powiecie coś złego na swoją połówkę?

Często spotykam się z ludźmi, a w sumie to ze związkami w  których źle na siebie mówią. Wyzywają się od debili, kretynów(to są oczywiście najładniejsze określenia) itd. Wam też zdarza się tak powiedzieć na swojego partnera/ partnerkę? Ja mam koleżankę, której związek od zawsze uważałam za idealny, jednak po ostatniej rozmowie z nimi zauważyłam, że rozmawiają ze sobą tak jak ja bym nigdy nie rozmawiała z moim facetem. Nie wyobrażam sobie (chociaż juz jestem w związku od 2 lat) powiedzieć czegoś takiego na swojego chłopaka. Zazwyczaj jak się pokłócimy to przestajemy ze sobą rozmawiać dopiero następnego dnia tłumaczymy sobie wszystko na spokojnie. 

Jak sie nie ma szacunku do partnera to tak jest. Jednak niektorych okreslen uzywa sie w ramach zartu. Kiedys bylem z laska z Bialegostoku to mowilem do niej Bialorusinko, ona wiedziala o co chodzi natomiast jej znajomu uwazali to za cos obrazliwego.

Wracamy ze swoim do piekła. Mój zdecydowanie woli zostać pieszczotliwie nazwanym synem bardzo rozwiązłej pani niż kotkiem czy jakimś tygryskiem, ja też wolę od tego ogromnego ssaka morskiego. I nie, nie rozstaliśmy się ani razu przez prawie 7 lat, większe kłótnie są średnio raz czy dwa w roku, choć oboje jesteśmy raczej wybuchowi.

My sie na okrągło wyzywamy ale w żartach ;) na poważnie nigdy

Pasek wagi

Przez 7 miesiecy zwiazku raz zdarzylo mi sie powiedziec w domu ,,wszyzscy faceci to ch*je

Pasek wagi

My ostatnio stwierdziliśmy że największym wulgaryzmem i obrazą jest "Ty durniu".  :) A tak serio chyba nigdy nic złego nie powiedziałam, ani na Niego ani do Niego. Szanuje mojego męża i nie obrażam nawet w złości i kłótniach.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.