- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
3 czerwca 2015, 11:08
Często spotykam się z ludźmi, a w sumie to ze związkami w których źle na siebie mówią. Wyzywają się od debili, kretynów(to są oczywiście najładniejsze określenia) itd. Wam też zdarza się tak powiedzieć na swojego partnera/ partnerkę? Ja mam koleżankę, której związek od zawsze uważałam za idealny, jednak po ostatniej rozmowie z nimi zauważyłam, że rozmawiają ze sobą tak jak ja bym nigdy nie rozmawiała z moim facetem. Nie wyobrażam sobie (chociaż juz jestem w związku od 2 lat) powiedzieć czegoś takiego na swojego chłopaka. Zazwyczaj jak się pokłócimy to przestajemy ze sobą rozmawiać dopiero następnego dnia tłumaczymy sobie wszystko na spokojnie.
3 czerwca 2015, 21:39
Jak sie nie ma szacunku do partnera to tak jest. Jednak niektorych okreslen uzywa sie w ramach zartu. Kiedys bylem z laska z Bialegostoku to mowilem do niej Bialorusinko, ona wiedziala o co chodzi natomiast jej znajomu uwazali to za cos obrazliwego.
3 czerwca 2015, 23:02
Wracamy ze swoim do piekła. Mój zdecydowanie woli zostać pieszczotliwie nazwanym synem bardzo rozwiązłej pani niż kotkiem czy jakimś tygryskiem, ja też wolę od tego ogromnego ssaka morskiego. I nie, nie rozstaliśmy się ani razu przez prawie 7 lat, większe kłótnie są średnio raz czy dwa w roku, choć oboje jesteśmy raczej wybuchowi.
4 czerwca 2015, 10:42
Przez 7 miesiecy zwiazku raz zdarzylo mi sie powiedziec w domu ,,wszyzscy faceci to ch*je