Temat: znajomość z internetu-po jakim czasie spotkanie

Po jakim czasie spotkałyście się z osobą poznaną przez internet?

Zerwał ze mną narzeczony po długim związku i poznałam kogoś z kim się ciekawie rozmawia.

Wiem, że to śliski temat i pewnie nie powinno zaczynać się znajomości w taki sposób, ale tak wyszło, że poznałam kogoś nawet nie przez żaden portal randkowy, ale zawsze jest to poznanie zdalne, nie osobiste.

Człowiek bardzo sensownie pisze na różne tematy, widać, że ma swoje pasje i może być interesującą osobą, pisze, że tez jest świeżo po rozstaniu. Ale wiem też, że pozory mogą mylić, że można się rozczarować albo nawet wpaść w kłopoty nawiązując znajomość w taki sposób, że nie można ufać. Mam masę wątpliwości, nie jestem nastolatką, mam trzydzieści kilka lat i swój rozum, ale nie wiem co zrobić. Czy poznałyście kiedyś kogoś przez internet i spotkałyście się z nim na żywo? On zaproponował jakiś spacer, żeby pogadać na żywo, a tak naprawdę piszemy od wczoraj ze sobą, "gadaliśmy" do późnej nocy..nie wiem czy to nie jakiś desperat, nie mam doświadczenia, jak szybko dochodzi do spotkania osoby poznanej na necie?

Jedna moja koleżanka tak poznała swojego obecnego męża, z którym ma dziecko i jest szczęśliwa, a druga poznała czubka, który chciał od niej pożyczać kasę. Jakie Wy macie doświadczenia i kiedy zgodziłyście się na pierwsze spotkanie?

Spotkaj się na jakimś neutralnym gruncie przynajmniej zobaczysz czy na żywo też będzie się dobrze rozmawiać, jak nie to nie będziesz tracić czasu :)

daleko od siebie mieszkacie? 

nie wiem, chyba jest z tego samego miasta co jak, odpisał na mój post na forum miejskim i tak się zaczęło, wczoraj pisaliśmy do 2 w nocy, a dzisiaj rano tez się odezwał, kiedy wczoraj zaproponował spacer napisałam ze sama nie wiem, że muszę jakoś się ogarnąć po rozstaniu, napisał, że rozumie i więcej nie nalegał

to spotkaj się,  nie ma na co czekać :)

nie wiem czy to ja nie wyjdę na desperatkę, albo na jakąś łatwą..

Wiesz, w "pewnym wieku" ;-) sprawy toczą się szybciej. Ja poznałam narzeczonego na gg równo 10 lat temu. Spotkaliśmy się dopiero po pół roku, ale byliśmy gówniarzami po 17 lat i nie myślało się o upływającym czasie i marnowaniu go. Co więcej, on chciał się spotkać od razu, później od razu chciał być ze mną, a skończyło się tak, że dopiero od 5,5 roku jesteśmy razem. Od dwóch ze sobą mieszkamy. Ale jak się ma powyżej trzydziestki, to człowiek już raczej nie chce się w kotka i myszkę bawić. Wg mnie nic więc dziwnego, że facet chce się spotkać i od razu wiedzieć na czym stoi.

przecież to on zaproponowal spotkanie. 

Ja się umówiłam tego samego dnia po rozstaniu a spotkanie nastąpiło następnego dnia. Byliśmy razem rok, ogólnie stracony czas, ale plus jest taki, że dał mi zapomnieć o tamtym, by mnie przypadkiem nie kusiło do niego wracać.

Polecam spotkanie się od razu, zanim się wykreuje w głowie obraz tej osoby, który w rzeczywistości okaże się inny i dojdzie do rozczarowania. 

O ile spotkanie nie ma być w środku lasu za miastem albo w jego chatce kilometry od cywilizacji, to czemu nie ;) Przecież to tylko spotkanie, właściwie to chyba lepiej bo z miejsca będziesz miała już do czynienia z fizyczną, konkretną osobą, a nie anonimową postacią z forum.
Trochę inaczej jest w sytuacji kiedy pisałabyś z nim nawet miesiąc, ale mieszkalibyście na dwóch różnych krańcach Polski i zapraszałby Cię do siebie na tydzień. A jak macie się tylko niezobowiązująco spotkać w neutralnym miejscu, to śmiało :) Przecież to nie żadna deklaracja.

jak dla mnie, jak najszybciej. Zanim znajomość z czlowiekiem poznanym przez internet stanie się znajomością internetową. Do tej pory masz szansę poznac go takiego jakim jest. Poznać - słowo klucz.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.