- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
20 maja 2015, 20:13
tydzień temu 'poznałam' przez internet pewnego chłopaka, od tego czasu praktycznie codziennie piszemy, ale ja nie cierpię takiej formy znajomości, dlatego chciałabym się już z nim spotkać-ja jestem zainteresowana, jestem przekonana, że on też, studiujemy w tym samym mieście. No kurde, a tu nic :D dzisiaj jedynie wspomniał popołudniu, że robi obiad i zaprasza, a ja głupia nie podtrzymałam tematu. Jak to wyglądało u Was? po jakim czasie było spotkanie? jak dać mu do zrozumienia, że liczę na spotkanie? nie chcę sama bezpośrednio proponować
20 maja 2015, 20:15
Możesz teraz się odnieść do tego obiadu na który zapraszał i będzie pięknie :) Skoro sam zaczął temat, to już ni ebędzie, że się narzucasz :)
20 maja 2015, 20:18
Skoro na obiedzie zakończyła się ostatnia rozmowa to możesz zagaić coś w stylu: "to kiedy mam wpaść na obiad?" czy, gdy o czymś rozmawiacie możesz wplątać "na żywo jest/wygląda/byłoby/cokolwiek lepiej". :) W moim przypadku to zawsze panowie proponowali spotkania, więc niestety nie odniosę się do tego z własnego doświadczenia. :P
20 maja 2015, 20:22
Ja spotkałam się po tygodniu, i ja zaproponowałam spotkanie, nie wiem co w tym złego? Czemu utrudniać sobie życie i "dawać do zrozumienia", 80% aluzji wysyłanych do mężczyzn nie odnosi skutku. To jest coś uwłaczającego dla kobiety by wyrazić się jasno?
20 maja 2015, 20:24
mój narzeczony był identyczny :D gadamy i gadamy, a on nic :D z dwa tygodnie to tak trwało, aż w końcu coś napomknął o jakiejś kawie i pociągnęłam temat. Nawiązałabym do tego obiadu ;)
20 maja 2015, 20:26
ja bym zaproponowala najpierw wymiane nr tel I knowersacje telefoniczna. Byle sie Nie Okazalo ze to stary dziad. Do domu do nieznajomego bym Nie poszla nigdy w zyciu na tym etapie znajomosci. Swirow pelno. Pierwsze spotkanie z facetem z netu tylko w publicznym miejscu,!!! Dobrze ze Nie Dalas sie wkrecic w ten obiad u niego. Facet zapewne jest normal ale ostroznosci Nie zasskodzi. Sorry, ale pizza z telefonu z angielskim slownikiem
20 maja 2015, 20:30
Ja kilka razy się spotkałam przez neta, ale za gówniarza. Z moim obecnym też się poznaliśmy przez neta i spotykamy się już 8 lat. A na spotkanie może jakoś po miesiący wyszliśmy, ale ja wtedy studiowałam w innym mieście, dlatego tak późno.
20 maja 2015, 20:31
aha i jak dla mnie nie ma co też odwlekać spotkania w nieskończoność... przez internet człowieka nie poznasz, a ja miałam zawsze gdzieś z tyłu głowy, że szkoda czasu na coś, co nie rokuje ;)