- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
20 maja 2015, 03:59
zaczelam niedawno nowa prace w sklepie spozywczym. Myslalam ze bedzie w porzadku bo na probnych dniach tak mi sie wydawalo. Podpisalam umowe o prace na okres probny na trzy miesiace. Moge z tygodniowym wyprzedzeniem id niej odstapic. Ale wtedy nie prxyjma mnie przez trzy miesiace do bezrobocia. Praca tam jest okej ale ciagle dostaje zjeby ciagle wszystko jest zle mimo ze sie bardzo staram. Rano jak wstaje mam boegunke z nerwow jak wracam do donu to rycze. Kazdy zna ta kierowniczke i mowia ze jest pojebana. Ciagle sie drze i nie patrzy czy sa klienci czy ich nie ma. Jebie wszystkich ale ostatnio taka pani zosia ktora tez tam pracuje mowo mi ze sie kierowniczka na mnie uwziela. Nie daje rady psychicznie :( w dodatku przenosze wszystko do domu, jestem podenerwowana i niebuklada mi sie z chlopakiem.
dodam ze nigdy nie mialam stycznosci ze spozywka mam studia ze stosunkow miedzynarodowych ale nie moglam znalezc nic w biurze wiec poszlam do sklepu choc to mnie dobija bo chcialabym cos wiecej osiagnac w zyciu... :( kierowniczka ciagle mi powtarza ze jestem normalnym pracownikiem a nie uczennica i ze nie nadazam tempem za reszta "normalnych" pracownikow i mam zostawac po pracy i soe uczyc...
dostawca pieczywa powiedzial mi ze on by tam nie pracowal chocby niebwiem co. I bardzo czesto slysze te slowa.
ja jestem dosc wrazliwa osoba, ambitna, ale kiedy ktos mnie tak traktuje to ja nie daje rady... Czy zle zrobie jesli zrwzygnuje? A jesli dotrwam do konca umowy i np. Prezes bedzie chcial mi umowe przedluzyc a ja sie nie zgodze to tez mnie do bezrobocia nie przyjma?
aha.. Do prezesa nie da sie pojsc na skarge.. Bo ona nic nie pomaga a pogarsza sprawe.
nawet kobiety w kadrach mi mowily jaka ona jest a ja myslalam ze nie jest tak zle :( jest fatal ue.
sorry za zawracanie glowy. To nie jedt trolling. Jestem zalamana i prosze o rady
20 maja 2015, 05:20
Teraz to juz za pozno, bo jej pokazalas ze sie przejmujesz. Jest pewien typ ludzi, ktorzy znajduja przyjemnosc ze znecania sie nad swoimi podwladnymi i tylko sie to poteguje jak bierzesz to do siebie i widac ze sie denerwujesz. Rob to co nalezy do twoich obowiazkow i moze z czasem jej przejdzie.
20 maja 2015, 05:27
A ja bym na Twoim miejscu, bo w sumie co masz do stracenia, powiedziala babie, ze jesli nie zacznie Ci traktowac jak czlowieka, to zlozysz skarge do PIP.
Ale zanim to zrobisz, uczciwie przemysl, czy nie z wlasnej winy Cie opiernicza - to, ze Ty myslisz, ze dajesz z siebie wszystko to jedno, a moze wlasnie myslenie, ze chcialabys w zyciu wiecej osiagnac wplywa na Twoje podejscie do pracy.
20 maja 2015, 08:08
Ja bym powiedziała, że jak nie przestanie na mnie krzyczeć to złożę skargę do PIP i, że to, że jest kierowniczką nieupoważnia jej do ubliżania ludziom. Na pewno jej wyjdą gały ialbo od razu przestanie albo Cię od razu zjebie. Jak to drugie to zrzucaj fartuch czy co tam masz i rzucaj wymówienie na biurko. Ja bym zresztą nie żałowała pracy w spożywczym, chcesz tam resztę życia spędzić? Szukaj czegoś innego.
20 maja 2015, 08:17
Ja bym rzucila taka prace, szkoda nerwow. A co do tego 'nie przyjma mnie do bezrobocia', to czy nie jest tak, ze jak studiujesz to nie mozesz miec statusu osoby bezrobotnej?
Edit: Doczytalam, ze jestes PO stosunkach... W takim razie no masz dwie opcje: Albo te 3 msc dopracowac albo rzucic i znalezc cos innego...
Edytowany przez nomorefat 20 maja 2015, 08:19
20 maja 2015, 09:01
20 maja 2015, 09:26
Czym Wy się przejmujecie:? Zostaw to w cholere, po co się męczyć.
Ja nie rozumiem ludzi którzy codziennie wieczorem lub raną rzygają pracą i jej nie nawidzą. Grunt znaleść dobre strony nie tylko finansowe.
20 maja 2015, 11:10
Chyba się zgadzam.. szkoda zdrowia trochę.. Jeśli nie dostaniesz kopa do kariery ani kokosów tam nie zarabiasz to nie daj się wykańczać. Też jestem wrażliwą osobą, tak mi się wydaję, i się wszystkim przejmuję, za bardzo nawet. Dlatego nie wiem jakbym sobie dała radę. Trzeba się nauczyć chociaż udawać twardą. Ale zjeby zjebami, ale nie można pomiatać ludźmi. Ja bym jeszcze na odchodnym przesłała jej krowiego placka:P (była kiedyś taka firma, która krowie gówno wysyłała anonimowo:D)
Czym Wy się przejmujecie:? Zostaw to w cholere, po co się męczyć.Ja nie rozumiem ludzi którzy codziennie wieczorem lub raną rzygają pracą i jej nie nawidzą. Grunt znaleść dobre strony nie tylko finansowe.
20 maja 2015, 14:46
dzisiaj mialam dzien szykan. Od 5:00 sie wozila . wszystkie pracownice krecily glowami i mowily ze kierowniczka sie ewidentnie na mnie uwziela. Wiec nie przesadzam jesli o to chodzi bo dziewczyny same to widza i mi mowia. Nikt mi nie moze pomoc np przy odbieraniu pieczywa, na kasie jak bylam to stala nade mna i sie darla , ze zle klade pieniadze chociaz wszystkie dziewczyny tak wydaja reszte.. Nie moge wpisywac kwoty jaka daje mi klient tylko musze liczyc w glowie .potrafie to robic ale nie kiedy ktos nade mna stoi i drze morde. Skonczylo sie tak ze zalalam sie lzami przy klientach... Nie wiem co mam robic. Tez zeby zlozyc do pipu skarge trzeba miec swiadkow a ona dobrze wie ze nikt za mna nie stanie bo wszyscy sie jej boja.
dzisiaj sie dowiedzialam ze pracowala tam jej siostrzenica i ja wykonczyla psychocznie. Na koniec dziewczyna zostala ZWOLNIONA tak kierowniczka ja przed prezesem obsrywala...
20 maja 2015, 17:07
powiedz jej że będziesz ją nagrywać jak cię traktuje, i pójdziesz na skargę do prezesa i pip, tylko ludzi którzy umieją się postawić nie dotyczą takie znęcania się, a jeżeli nie potrafisz to najlepiej uciekaj z tej pracy, szkoda Twojego zdrowia, ja też nie sądzę żebyś jako student mogła być zapisana w pup