- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
19 maja 2015, 10:10
ma ktoś z was taką sytuację że jego rodzicami trzeba się zajmować 24h/dobę ? przebierać, myć, karmić itp. Zajmujecie się tym same czy oddałyście ich do zolu itp? myslicie ze to dobre rozwiazanie?
19 maja 2015, 10:16
Ja bym swoich rodziców nie oddała, starałabym się zrobić tak żeby zawsze ktoś z rodziny mógł się nimi zajmować, ale jeśli ktoś nie ma innej opcji to nie potępiam.
19 maja 2015, 10:19
Może myśle w niedojrzały sposób, ale dla mnie to tak jakby oddać dziecko do domu dziecka, oni cie nie oddali. Kiedys sie tobą opiekowali. Ja bym rodzicow nie oddala nikomu.
19 maja 2015, 10:21
Edytowany przez 19 maja 2015, 10:21
19 maja 2015, 10:22
Ja nie miałam tak z rodzicami,tylko z babcią. Opieka 24 na dobę, w dodarku pilnowanie by nie uciekła z mieszkania. Byłam wtedy nastolatką i się nią zajmowałam, a mama jak wracała to przejmowała opiekę. To były Moje najgorsze lata (pod względem psychicznym).
Ja bym oddała, bo domyślam się że rodzicom też będzie źle z tego powodu że dzieci muszą przy nich wszystko robić (nie wiem jak to ująć)
19 maja 2015, 10:24
Żeby oddać własnych rodziców trzeba chyba nie mieć serca. Chyba, że sytuacja jest taka, że już na prawdę nie da się wymyślić nic innego żeby pogodzić obowiązki przy nich z pracą i własnym życiem.
Ale jeśli ktoś nawet się nie stara, nie próbuje, tylko od razu oddaje żeby nie mieć kłopotu, albo robi to z wygody to jest to zwyrodniałe świństwo...
19 maja 2015, 10:27
nie opiekuje się rodzicami ale przez cale dzieciństwo i kawałek dorosłego Życia mieszkałam z rodzicami i moją babcią. Była po wylewie. Była jak dziecko. Rodzice tak naprawdę wychowywali mnie i babcię. Teraz babci niestety już nie ma ae wiem że gdyby umarła gdzieś w hospicjum itp moi rodzice nigdy by sobie nie wybaczyli. Wiele razy to powtarzali. Lekko nie było ale dali radę i babcia w wieku 78lat odeszła szczęśliwa wśród najbliższych a nie wśród pielegniarel
19 maja 2015, 10:31
Żeby oddać własnych rodziców trzeba chyba nie mieć serca. Chyba, że sytuacja jest taka, że już na prawdę nie da się wymyślić nic innego żeby pogodzić obowiązki przy nich z pracą i własnym życiem.Ale jeśli ktoś nawet się nie stara, nie próbuje, tylko od razu oddaje żeby nie mieć kłopotu, albo robi to z wygody to jest to zwyrodniałe świństwo...
Edytowany przez 19 maja 2015, 10:35
19 maja 2015, 10:42
Nie oddałabym mojego taty nigdzie, ale też bym nie zrezygnowała z życia by opiekować się z nim 24h/dobę. Mam trójkę rodzeństwa i jestem pewna, że byśmy się złożyli na opiekunkę/pielęgniarkę dla taty z zakwaterowaniem. Zdaje sobie sprawę, że on by nie chciał bym np. zmieniała mu pieluchę. Jeśli rodzeństwo by się nie złożyło (choć szczerzę wątpię) to sama bym taką pomoc opłaciła, chociażby na kilka godzin dziennie, by te najbardziej krępujące czynności wykonywała jak mycie i przebieranie.
Zdaje sobie sprawę, że sama bym nie była w stanie, gdy moja mama była w szpitalu i nie rozpoznawała mnie i pielęgniarka zaproponowała bym ją nakarmiła to zwyczajnie spanikowałam i wyszłam, nie wiem czego się bałam, chyba tego, że zrobię jej krzywdę, była taka delikatna.