- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
15 maja 2015, 22:27
Chciałabym wyjechać na studia jakoś 300 km od domu, ale moim problemem jest to że mam psa którego nie chce zostawiać w domu. Choć wiem że gdybym go zostawiła to żadna krzywda by się jemu nie stała ale jednak strasznie się do niego przyzwyczaiłam i on do mnie też bo ze mną spędza najwięcej czasu. Czy miał ktoś podobną sytuacje? Można poradzić sobie jadąc na studia tak daleko od domu z psem czy będą jakieś trudności ? I raczej nie będę mogła wynająć mieszkania bo za drogo by to wyszło
17 maja 2015, 09:49
Masz racje. Dziecko samo sobie znajdzie zajecie i nawet w malym pokoju nie bedzie sie nudzic. Taki zamkniety pies przez wiele godzin to raczej nie jest zbyt szczesliwy.Litości. Pies to nie dziecko, nie trzeba być z nim 24h na dobę.Kto sie bedzie zajmowal psem jak bedziesz na zajeciach albo wieczorem wyjdziesz gdzies z kolezankami i kolegami?
17 maja 2015, 10:11
Moja współlokatorka wzięła szczeniaka w wakacje w czasie studiów. Wyjechała bez niego (też ok. 300 km), pies został z rodzicami i bratem. Już jakoś trzeci rok tak żyje. Pies ma się dobrze, nie zapomniał o niej, jak mu mówią "X przyjeżdża" rozumie i jest podekscytowany :P Z tym, że on tak samo przyzwyczajony jest do innych domowników, więc nie czuje się osamotniony, jak dziewczyny nie ma miesiąc czy dwa. O ile psem się ma kto zająć i chce to robić, zostaw. Bo przecież jeździć z nim nie będziesz, zresztą w akademiku nie będziesz mogła go trzymać, więc nie bardzo masz wyjście.
17 maja 2015, 18:21
A jak właściciel jest w domu to pies nie jest zamknięty? Miałeś kiedyś psa, bo tak głupie teksty słyszę tylko od osób, które o psach i ich zachowaniach zielonego pojęcia nie mają. Pies może spokojnie być sam w domu około 8-9 godzin, jeżeli zapewnisz mu wystarczającą ilość ruchu oraz różnego rodzaju stymulujące zabawki i sobie poradzi. Wyobraź sobie, że jak Ciebie nie ma to on śpi! Nie, nie nudzi się, psy się nie nudzą. Nie ma właściciela - pies śpi, jest właściciel - pies większość czasu śpi. Taki jest. I nie, nie tęskni, nie usycha, nie płacze za właścicielem. Owszem, na początku w nowym miejscu może bałaganić czy piszczeć, ale to kwestia lęku separacyjnego a nie nudy.Masz racje. Dziecko samo sobie znajdzie zajecie i nawet w malym pokoju nie bedzie sie nudzic. Taki zamkniety pies przez wiele godzin to raczej nie jest zbyt szczesliwy.Litości. Pies to nie dziecko, nie trzeba być z nim 24h na dobę.Kto sie bedzie zajmowal psem jak bedziesz na zajeciach albo wieczorem wyjdziesz gdzies z kolezankami i kolegami?
To powiedz mi dlaczego pies moich sasiadow wyje i placze jak male dziecko? Nie ma ich w domu od rana do po 5, jak ja wracam po 3 to musze tego wysluchiwac. Czasem przyjezdza do pieska babcia w poludnie i go wyprowadza na zewnatrz, Wtedy jest jakis spokuj.
17 maja 2015, 18:26
może być problem aby wynająć pokój z psem, no chyba że jest wyjątkowo mało kłopotliwy i byś go trzymała u siebie w pokoju bo nie wiadomo czy współlokatorzy by się zgodzili aby chodził po mieszkaniu
17 maja 2015, 20:38
To powiedz mi dlaczego pies moich sasiadow wyje i placze jak male dziecko? Nie ma ich w domu od rana do po 5, jak ja wracam po 3 to musze tego wysluchiwac. Czasem przyjezdza do pieska babcia w poludnie i go wyprowadza na zewnatrz, Wtedy jest jakis spokuj.A jak właściciel jest w domu to pies nie jest zamknięty? Miałeś kiedyś psa, bo tak głupie teksty słyszę tylko od osób, które o psach i ich zachowaniach zielonego pojęcia nie mają. Pies może spokojnie być sam w domu około 8-9 godzin, jeżeli zapewnisz mu wystarczającą ilość ruchu oraz różnego rodzaju stymulujące zabawki i sobie poradzi. Wyobraź sobie, że jak Ciebie nie ma to on śpi! Nie, nie nudzi się, psy się nie nudzą. Nie ma właściciela - pies śpi, jest właściciel - pies większość czasu śpi. Taki jest. I nie, nie tęskni, nie usycha, nie płacze za właścicielem. Owszem, na początku w nowym miejscu może bałaganić czy piszczeć, ale to kwestia lęku separacyjnego a nie nudy.Masz racje. Dziecko samo sobie znajdzie zajecie i nawet w malym pokoju nie bedzie sie nudzic. Taki zamkniety pies przez wiele godzin to raczej nie jest zbyt szczesliwy.Litości. Pies to nie dziecko, nie trzeba być z nim 24h na dobę.Kto sie bedzie zajmowal psem jak bedziesz na zajeciach albo wieczorem wyjdziesz gdzies z kolezankami i kolegami?
Lęk separacyjny + niewybieganie porządne psa. Dlatego po spacerze jest jakiś spokój.