- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
15 maja 2015, 22:27
Chciałabym wyjechać na studia jakoś 300 km od domu, ale moim problemem jest to że mam psa którego nie chce zostawiać w domu. Choć wiem że gdybym go zostawiła to żadna krzywda by się jemu nie stała ale jednak strasznie się do niego przyzwyczaiłam i on do mnie też bo ze mną spędza najwięcej czasu. Czy miał ktoś podobną sytuacje? Można poradzić sobie jadąc na studia tak daleko od domu z psem czy będą jakieś trudności ? I raczej nie będę mogła wynająć mieszkania bo za drogo by to wyszło
15 maja 2015, 22:48
Chyba po prostu nie możesz samodzielnie wynająć mieszkania? Kawalerki?
Możesz zabrać go ze sobą jeśli przyszli współlokatorzy się zgodzą, ale ja bym go zostawiła w domu jednak
15 maja 2015, 23:05
Musisz poszukac pokoju do wynajęcia. Jak ja szukłam pokoju dla siebie oglądalam kilka takich mieszkań gdzie studentki mieszkały z psami w swoich pokojach :)
15 maja 2015, 23:44
Zostaw go w domu bo tylko sobie klopotow narobisz. Na poczatku moze byc ok ale z czasem bedzie cie to meczylo. Jesli pies nie jest stary to dozyje Twojego powrotu ze sudiow.
16 maja 2015, 00:31
W niektórych akademikach można mieć zwierzęta - sprawdź, może akurat Ci się trafi :-) dużo łatwiej z psem w mieszkaniu, zwłaszcza jeśli inni lokatorzy są psiolubni - może uda się z kimś dogadać i czynsz nie będzie już przeszkodą. Ja mieszkałam z psem na studiach (i dalej mieszkam, choć studia skończone ;-P), nie był to żaden kłopot i nigdy nie zaczęło mnie to męczyć
16 maja 2015, 03:03
Kto sie bedzie zajmowal psem jak bedziesz na zajeciach albo wieczorem wyjdziesz gdzies z kolezankami i kolegami?
16 maja 2015, 12:18
Kto sie bedzie zajmowal psem jak bedziesz na zajeciach albo wieczorem wyjdziesz gdzies z kolezankami i kolegami?
Litości. Pies to nie dziecko, nie trzeba być z nim 24h na dobę.
Ja wyjechałam z psem na studia. Miałam 700 km, ale pies był totalnie mój, nie rodziców. Znalazłam pokój w mieszkaniu, gdzie właściciele psy bardzo lubili. Nie miałam żadnego problemu przy zmianie zamieszkania (nieważne czy był to pokój czy mieszkanie, czy jak teraz - dom).
Edytowany przez tylko-dla-mnie 16 maja 2015, 12:24
16 maja 2015, 12:31
W akademiku nie można trzymać zwierząt choć w moim pozwalają na posiadanie kota czy psa. :) Wynajęcie mieszkania też może być trudne, bo nie wszyscy sobie życzą zwierzęta w domu. Kłopotliwe może być też wyprowadzanie go, kiedy zajęcia będziesz mieć od 8:00 do 19:00 i brak dłuższego okienka. :)
Możesz szukać mieszkania/akademika, gdzie ktoś będzie tolerował zwierzęta, ale zabieranie psa nie jest najlepszym pomysłem. :)
16 maja 2015, 13:02
Litości. Pies to nie dziecko, nie trzeba być z nim 24h na dobę.Kto sie bedzie zajmowal psem jak bedziesz na zajeciach albo wieczorem wyjdziesz gdzies z kolezankami i kolegami?
Masz racje. Dziecko samo sobie znajdzie zajecie i nawet w malym pokoju nie bedzie sie nudzic. Taki zamkniety pies przez wiele godzin to raczej nie jest zbyt szczesliwy.
16 maja 2015, 14:37
Najlepiej dla psiaka by było jak byś go jednak zostawiła. Ciebie może całymi dniami nie być w domu i kto się nim będzie zajmował.
16 maja 2015, 15:36
Zostaw psa w domu.
Moj tez ze mna spał, spędzał każdy dzień i za każdym razem jak wyjeżdzałam też od 300 km na studia, płakałam. Smutna prawda, ale pies Ci będzie przeszkadzał. Zaczynasz nowy etap w życiu, nowi znajomi, zajęcia, imprezy. To zajmuje dużo czasu i nie będziesz miała więcej żeby odpowiednio się zając zwierzakiem. Uwierz mi, nie chcesz go ciągnąc bo i on się nacierpni zamknięty sam w mieszkaniu. Lepiej żebyś widziała go raz na jakiś czas, a żeby był otoczony ludźmi których zna, niż żebyś go zabrała i żałowała, że nie kupisz spontanicznie biletów do barcelony z koleżankami (bo pies), nie możesz nocowac po imprezie (bo pies), nie możesz dłużej zostać na nocy filmowej (bo pies). NIe polecam.