Temat: Studia i pies

Chciałabym wyjechać na studia jakoś 300 km od domu, ale moim problemem jest to że mam psa którego nie chce zostawiać w domu. Choć wiem że gdybym go zostawiła to żadna krzywda by się jemu nie stała ale jednak strasznie się do niego przyzwyczaiłam i on do mnie też bo ze mną spędza najwięcej czasu. Czy miał ktoś podobną sytuacje? Można poradzić sobie jadąc na studia tak daleko od domu z psem czy będą jakieś trudności ?  I raczej nie będę mogła wynająć mieszkania bo za drogo by to wyszło 

Chyba po prostu nie możesz samodzielnie wynająć mieszkania? Kawalerki?

Możesz zabrać go ze sobą jeśli przyszli współlokatorzy się zgodzą, ale ja bym go zostawiła w domu jednak

Musisz poszukac pokoju do wynajęcia. Jak ja szukłam pokoju dla siebie oglądalam kilka takich mieszkań gdzie studentki mieszkały z psami w swoich pokojach :)

Zostaw go w domu bo tylko sobie klopotow narobisz. Na poczatku moze byc ok ale z czasem bedzie cie to meczylo. Jesli pies nie jest stary to dozyje Twojego powrotu ze sudiow.

W niektórych akademikach można mieć zwierzęta - sprawdź, może akurat Ci się trafi :-) dużo łatwiej z psem w mieszkaniu, zwłaszcza jeśli inni lokatorzy są psiolubni - może uda się z kimś dogadać i czynsz nie będzie już przeszkodą. Ja mieszkałam z psem na studiach (i dalej mieszkam, choć studia skończone ;-P), nie był to żaden kłopot i nigdy nie zaczęło mnie to męczyć

Pasek wagi

Kto sie bedzie zajmowal psem jak bedziesz na zajeciach albo wieczorem wyjdziesz gdzies z kolezankami i kolegami?

FlatStanley napisał(a):

Kto sie bedzie zajmowal psem jak bedziesz na zajeciach albo wieczorem wyjdziesz gdzies z kolezankami i kolegami?

Litości. Pies to nie dziecko, nie trzeba być z nim 24h na dobę.

Ja wyjechałam z psem na studia. Miałam 700 km, ale pies był totalnie mój, nie rodziców. Znalazłam pokój w mieszkaniu, gdzie właściciele psy bardzo lubili. Nie miałam żadnego problemu przy zmianie zamieszkania (nieważne czy był to pokój  czy mieszkanie, czy jak teraz - dom). 

W akademiku nie można trzymać zwierząt choć w moim pozwalają na posiadanie kota czy psa. :) Wynajęcie mieszkania też może być trudne, bo nie wszyscy sobie życzą zwierzęta w domu. Kłopotliwe może być też wyprowadzanie go, kiedy zajęcia będziesz mieć od 8:00 do 19:00 i brak dłuższego okienka. :)

Możesz szukać mieszkania/akademika, gdzie ktoś będzie tolerował zwierzęta, ale zabieranie psa nie jest najlepszym pomysłem. :)

tylko-dla-mnie napisał(a):

FlatStanley napisał(a):

Kto sie bedzie zajmowal psem jak bedziesz na zajeciach albo wieczorem wyjdziesz gdzies z kolezankami i kolegami?
Litości. Pies to nie dziecko, nie trzeba być z nim 24h na dobę.

Masz racje. Dziecko samo sobie znajdzie zajecie i nawet w malym pokoju nie bedzie sie nudzic. Taki zamkniety pies przez wiele godzin to raczej nie jest zbyt szczesliwy.

Najlepiej dla psiaka by było jak byś go jednak zostawiła. Ciebie może całymi dniami nie być w domu i kto się nim będzie zajmował.

Zostaw psa w domu. 

Moj tez ze mna spał, spędzał każdy dzień i za każdym razem jak wyjeżdzałam też od 300 km na studia, płakałam. Smutna prawda, ale pies Ci będzie przeszkadzał. Zaczynasz nowy etap w życiu, nowi znajomi, zajęcia, imprezy. To zajmuje dużo czasu i nie będziesz miała więcej żeby odpowiednio się zając zwierzakiem. Uwierz mi, nie chcesz go ciągnąc bo i on się nacierpni zamknięty sam w mieszkaniu. Lepiej żebyś widziała go raz na jakiś czas, a żeby był otoczony ludźmi których zna, niż żebyś go zabrała i żałowała, że nie kupisz spontanicznie biletów do barcelony z koleżankami (bo pies), nie możesz nocowac po imprezie (bo pies), nie możesz dłużej zostać na nocy filmowej (bo pies). NIe polecam.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.