- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
11 maja 2015, 11:42
Hej. Zacznę od tego, że lubię psy jak jestem z nimi chwilę, cudzych psów się boję okropnie. Moj mąż nie słuchając moich protestów kupił amstaffa, szczeniak ma 3 miesiące. Chce go pokochać przekonać się do niego, ale nie umiem. Jest z nami dopiero 2 dni a ja płakałam przez niego już 4 razy. Wogóle nie umiem sobie z nim dać rady, gryzie mnie okrponie aż boli, drapie kanape bo chce na nią wejść jak wsadze na góre to gryzie na zmiane mnie albo koc. To go za kare sciagam to gryzie moje ciapy, ktore mam na nogach. Meza sie slucha, jego ni gryzie. Boje się, że skoro szczeniak mnie gryzie to jak dorośnie to też będzie, a wiadomo co to za pies. Może ktoś coś doradzi? Jak tak dalej będzie to się będę musiała wyprowadzic.
11 maja 2015, 21:50
te psy są chore wiem coś o tym pod nie obecność męża po prostu go oddaj skoro mąż nie liczy się z Tobą to Ty nie musisz liczyć się z nimP.S znam kobietę której taki pies odgryzł pół policzka a wcześniej był potulny jak baranek gdyby nie drzwi od lodówki to by ją zjadł
no jakoś u mnie w domu był taki pies i nikomu nic nie odgryzl. Był członkiem rodziny. A prawda jest taka ze zachowanie psa zależy od tego jak został wychowany, jak sie go traktuje a nie od rasy.
11 maja 2015, 22:08
no jakoś u mnie w domu był taki pies i nikomu nic nie odgryzl. Był członkiem rodziny. A prawda jest taka ze zachowanie psa zależy od tego jak został wychowany, jak sie go traktuje a nie od rasy.te psy są chore wiem coś o tym pod nie obecność męża po prostu go oddaj skoro mąż nie liczy się z Tobą to Ty nie musisz liczyć się z nimP.S znam kobietę której taki pies odgryzł pół policzka a wcześniej był potulny jak baranek gdyby nie drzwi od lodówki to by ją zjadł
i dzięki Bogu że nic nikomu się nie stało niestety ta kobieta była miłośniczka zwierząt i tyle szczęścia nie miała a szkoda przeszła szereg operacji plastycznych ale wyglądu nie odzyskała
11 maja 2015, 22:11
i dzięki Bogu że nic nikomu się nie stało niestety ta kobieta była miłośniczka zwierząt i tyle szczęścia nie miała a szkoda przeszła szereg operacji plastycznych ale wyglądu nie odzyskałano jakoś u mnie w domu był taki pies i nikomu nic nie odgryzl. Był członkiem rodziny. A prawda jest taka ze zachowanie psa zależy od tego jak został wychowany, jak sie go traktuje a nie od rasy.te psy są chore wiem coś o tym pod nie obecność męża po prostu go oddaj skoro mąż nie liczy się z Tobą to Ty nie musisz liczyć się z nimP.S znam kobietę której taki pies odgryzł pół policzka a wcześniej był potulny jak baranek gdyby nie drzwi od lodówki to by ją zjadł
Masz zły tok myślenia, jeśli mnie napadnie czarnoskóry mężczyzna, który urodził się w Afryce, to oznacza, że wszyscy tacy są źli? Nie można tak dyskryminować jednej rasy, każda ma w sobie urok, i nie ma z góry założenia, że ten akurat to morderca bez serca, z niczego się ten pies na kobietę nie rzucił.
11 maja 2015, 22:19
i dzięki Bogu że nic nikomu się nie stało niestety ta kobieta była miłośniczka zwierząt i tyle szczęścia nie miała a szkoda przeszła szereg operacji plastycznych ale wyglądu nie odzyskałano jakoś u mnie w domu był taki pies i nikomu nic nie odgryzl. Był członkiem rodziny. A prawda jest taka ze zachowanie psa zależy od tego jak został wychowany, jak sie go traktuje a nie od rasy.te psy są chore wiem coś o tym pod nie obecność męża po prostu go oddaj skoro mąż nie liczy się z Tobą to Ty nie musisz liczyć się z nimP.S znam kobietę której taki pies odgryzł pół policzka a wcześniej był potulny jak baranek gdyby nie drzwi od lodówki to by ją zjadł
Wybacz ale takie podawanie niepełnych danych mnie nie przekonuje. Bo nie można winić całej rasy jeżeli trafi się jeden wybrakowany egzemplarz. Ponadto często te psy wcale nie są rasowe tylko w typie psa rasowego a to oznacza, że niestety nikt nie ma kontroli nad rozmnażaniem takich psów. I nie wiadomo czy maja pożądane cechy charakteru itd. Bardzo ważne jest też wychowanie psa. Poza tym chciałam zauważyć, że zwykły kundel też może Ci zrobić krzywdę. A nawet zdarzają się wybrakowane i agresywne golden retrivery więc wiesz..Ponadto poczytaj najpierw zanim się wypowiesz: ta rasa postała do walk psów, nie było cechą pożądaną tej rasy aby atakowała ludzi. A to wszystko ze względu na to, że człowiek musiał te psy od siebie odciągać więc nie mogły być agresywne w stosunku do człowieka. I nie dzięki Bogu nic się nie stało tylko dzięki wychowaniu. To był najwspanialszy pies jakiego kiedykolwiek miałam. Był bardzo zrównoważony. No i ostatnia rzecz: nie każdy nadaje się aby takiego psa mieć. Trzeba mieć odpowiedni charakter.
11 maja 2015, 22:27
Widzę właśnie, że nie jest. Dlatego zupełnie nie rozumiem jej męża. To on popełnił bardzo duży błąd. Ja ogólnie myślę, że autorka może zastosować się do propozycji dziewczyn wyżej bo były bardzo dobre a jeżeli to nie pomoże to wtedy zastanowiłabym się nad oddaniem psa. Ale nie do schroniska tylko znalazłabym mu dobry dom, najlepiej komuś kto już ma doświadczenie z tą rasą.
11 maja 2015, 22:29
Taki urok szczeniaków, że gryzą. Trzeba je wychowywać jak dzieci, ale jeżeli naprawdę się boisz to profesjonalna tresura powinna pomóc. A co do Twojego męża to okropne, że tego nie uzgodniliście, a on tak po prostu kupił sobie psa, bo posiadanie go to poważna sprawa i obowiązki. W końcu mieszkacie razem, też masz prawo do swojego zdania. Dorosły człowiek nie powinien się tak zachowywać. Ciekawe co on by powiedział, gdybyś Ty zrobiła coś co dotyczyłoby i jego, ale było bez jego zgody.
11 maja 2015, 22:34
Widzę właśnie, że nie jest. Dlatego zupełnie nie rozumiem jej męża. To on popełnił bardzo duży błąd. Ja ogólnie myślę, że autorka może zastosować się do propozycji dziewczyn wyżej bo były bardzo dobre a jeżeli to nie pomoże to wtedy zastanowiłabym się nad oddaniem psa. Ale nie do schroniska tylko znalazłabym mu dobry dom, najlepiej komuś kto już ma doświadczenie z tą rasą.
11 maja 2015, 22:41
takiego malego psiaka latwiej oddacWidzę właśnie, że nie jest. Dlatego zupełnie nie rozumiem jej męża. To on popełnił bardzo duży błąd. Ja ogólnie myślę, że autorka może zastosować się do propozycji dziewczyn wyżej bo były bardzo dobre a jeżeli to nie pomoże to wtedy zastanowiłabym się nad oddaniem psa. Ale nie do schroniska tylko znalazłabym mu dobry dom, najlepiej komuś kto już ma doświadczenie z tą rasą.
Ja ze względu na to, że miałam podobnego psa (pitbull red nose) więc nie będę obiektywna, bo ja jakbym znowu mogła mieć taką psinkę to bym go w życiu nie oddała. Ale pewnie masz rację, że łatwiej oddać takiego 3-miesięcznego. Chociaż myślę, że jak poczeka jeszcze 3 miesiące to tragedii nie będzie.