Temat: Wesele - ile w kopertę?

Nie długo czeka nas wesele kuzynki męża , zostaliśmy zaproszeni z córką , zastanawiam się zatem ile włożyć do koperty.Wczoraj odwiedzili nas kuzyn z żoną którzy też są zaproszeni ,i tak się zapytałam to ile dajecie ? to Ona mi powiedziała że teraz ,,Stawka" to 1000 zł no minimum 800 i że się mamy zmówić wszyscy i damy tyle samo żeby nie było wstydu. Nie powiem to mnie trochę rozśmieszyło i ta stawka i ten 1000 zł bo mnie nie stać na taki wydatek na pewno zresztą nawet gdybym miała to nie szastam na prawo i lewo kasą żeby się pokazać i żeby ,,wstydu nie było". Powiedzcie mi co o tym myślicie i ile według was jest rozsądną kwotą?

Pasek wagi

300zł - 500zł

My dajemy 500zl zwykle. 2 osoby. Gdybyśmy szli z dzieckiem to pewnie Dalibyśmy pewnie z 800zl. Jak ktoś nie ma kasy to niech nie idzie. A nie z gębą na pączki.  Tu same mądrale i skapce i wielce ważni goście co sobie prawo wyboru knajpy zastrzegają... to dopiero kpina.

Pasek wagi

domisiaaaa napisał(a):

jejku ludzie co rusz temat "ile w kopertę" sami myśleć nie umiecie? I tak będziesz miec dylemat, bo niektorzy napiszą ze daje sie minimum 1000 a ktos inny ze 500 czy 400 jest ok :)a co to właściwie za argument ze o weselu wie sie wczesniej? No i? Co miala odkładać sobie zeby "młodym sie zwrocilo z nawiązką?" Bosz....co za bezsens. Przeciez kazdy ma swoje zycie , swoje wydatki nikt nie zyje jakimś weselem jakiejś kuzynki.... A po 2. glupota zmówić sie żeby wstydu nie bylo. A potem przed kościołem komisyjne sprawdzanie kopert czy oby nikt nie oszukal?:) Juz widzę jak każdy lekka reka wyciąga tysiaka i daje młodym taaaa. Ciekawe skąd później pocięte gazety czy papier toaletowy w kopertach-oczywiscie niepodpisanych. Jesli idziecie cala rodzina dalabym 500zl.

(puchar)

Sprytna88 napisał(a):

sloneczko.katarzyna napisał(a):

jeżeli nie ma kasy żeby od razu wyłożyć to moim zdaniem byłoby to rozsądne odkładać. Ja jestem wychowana tak że dać się powinno. Pamiętam sytuacje że rodzice mieli problemy w firmie z urzędem skarbowym i po prostu nie mieli żeby tego tysiakq wywalić i nie poszliśmy. To jest sprawa każdego z Nas. Dlatego nie rozumiem skąd takie oburzenie. Sama zmienisz zdanie jak zrobisz wesele.
Szkoda, że rodzice nie pomyśleli o tym, że młodzi zaprosili Was, aby dzielić swoje szczęście z Wami, a nie po to żeby dostać wypchaną kopertę. Chyba, że wesele było wyprawiane po to żeby na nim zarobić.... W co wątpię.

(puchar)

niemamtipsow napisał(a):

sloneczko.katarzyna napisał(a):

w zupełności się z Tobą zgadzam. Zrozumieją to dopiero jak sami wyprawia wesele i wydają na ten jeden dzień gruba kase.
A kto każe młodym wydawać gruba kasę? A jeśli już chcą dużo zainwestować, to niech liczą się z tym, że może im się nie zwrócić. A w ogóle nie rozumiem idei wyprawiania wesela, które ma się zwrócić. Jak mnie nie stac, to nie wyprawiam, albo wyprawiam po najniższych kosztach, ale nie oczekuję, ze mi to goście sfinansują. Myślałam, że w tym dniu chodzi o to, by wszyscy mogli dzielić szczęście  młodych a nie finanse. 

Chyba pojęcia nie masz o czym piszesz, stawki weselne są niestety w miarę jednakowe, gruba kasa zawsze idzie na wesele, a usługodawcy mają klienta w 4 literach przeważnie, bo zawsze znajdzie się ktoś inny. I nie myl pojęć, wesele to nie jest inwestycja, tylko wydatek, dlatego ja robię małe przyjątko dla najbliższej rodziny. Ale prawda jest taka, że jak ktoś chce zrobić elegancką imprezę i zabawić trochę gości, żeby nie było tandetnie i po wiejsku to jednak trzeba się nastawić na wysoki koszt.

Odnośnie pytania autorki, to ja na ostatnim przyjęciu u znajomych do koperty wsadziłam 500zl na dwie osoby (2 x talerzyk + ekstra) no i jakies dobre wino.

dziwi mnie ze mlodzi wyciagaja swoje oszczednosci albo biorą kredyt na wesele po to aby zebrac koperty np na remont mieszkania. gdzie tu sens. zamiast wydac odrazu 20 tys na remont to sie zadłużaja. ja np chce miec slub ze swiadkami. 2 opcja to dojdzie tort w lokalu i lampka szampana, w ostatecznosci zaplace 50 zl od osoby i zaprosze najblizsza rodzine na obiad.

robaczki2 napisał(a):

My dajemy 500zl zwykle. 2 osoby. Gdybyśmy szli z dzieckiem to pewnie Dalibyśmy pewnie z 800zl. Jak ktoś nie ma kasy to niech nie idzie. A nie z gębą na pączki.  Tu same mądrale i skapce i wielce ważni goście co sobie prawo wyboru knajpy zastrzegają... to dopiero kpina.
no ale powiedz mi. na slub siostry czy brata ciotecznego (np syn siostry mamy) nie poszlabys ? raczej nie wypada. bo nie sadze by przeszloby to bez echa. ja mialabym 30 telefonow tydzien przed impreza czemu nie ide i mowie to tylko o kuzynie. a co tam o rodzonej siostrze
Pasek wagi

400, moze 500

300-400-500 ale nie więcej..!

Pasek wagi

Moim zdaniem 1000 zł to za dużo. 

Ja tak przeważnie daję 250zł od osoby - para 500zł. Jeśli jakaś bliższa rodzina, to od pary 600zł. 

Idziecie w 3 osoby bo za dziecko restaruacja pewjie liczy osobie jak za normalna dorosla osobe. Srednio za talerzyk liczy sie 250 zl czyli jinimum 750 zl. I to nie chodzi o stawke jaka jest, tylko sa pewne reguly. i tak jak ktos napisal wczesniej..... na stawkempatrzy sie dopiero jak sie amemu rohi wesele. Jasne jie orgajizuje sie weselampi to seby zwrogily sie koszty, ale mlodym jest milo kiedy te koszty sie jednak mimo wszystko zwracaja. A jak Wammjest szooda kasy to nie bierzcie dziecka na wesele i wtedy dajcie 500 zl. Wg mhie 500 zl za 2 os to jest taka stawka od kilku lat, my od znajomych 5 lat temu dostawalismy po 500 zl. Od kuzynow po 700-800 zl.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.