- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
7 maja 2015, 21:36
Mam jużtu konto od dłuugiego czasu, ale wstydzę się pisać z niego więc założyłam nowe bo muszę Wam coś powiedzieć, a wstydzę się. Muszę się napić żeby iść na egzamin. W tym roku zaczęłam studia i stres z nimi związany, a zwłaszcza z sesją okazał się na tyle paraliżujący, że aby go zminimalizować sięgam po alkohol. Piję zazwyczaj setkę, czasem 200 jak egzamin jest trudniejszy. Jeśli chodzi o naukę, problemów nie mam absolutnie żadnych, bardzo lubię swój kierunek, ale jak wypiję to jakoś lepiej wszystko mi idzie i jestem w stanie wykazać się większą wiedzą i kreatywnością, bo nie boję się napisać tego i owego. Myślałam, że to nic takiego, tłumaczyłam studiami i takie tam, ale dziś poprawiałam maturę, która nic dla mnie nie znaczyła i ze stresu/nałogu ręce rano tak mi się rzęsły, że musiałam kieliszek wina wypić i było lepiej. Boję się, że to zmierza w złą stronę i nie chcę skończyć jak żul. Myślicie, że to już nałóg? Jeśli tak to jak z tym wygrać?
7 maja 2015, 21:40
Szczerze to nie wiem, czy to już nałóg, ale na pewno zmierza to w złym kierunku.
7 maja 2015, 21:40
Nie wiem, czy to już nałóg, ale na pewno świetny wstęp do niego. Najlepiej by było znaleźć coś innego, co będziesz robić w sytucjach stresowych, a nie będzie szkodziło Twojemu zdrowiu :)
7 maja 2015, 21:53
tak, to nałóg. Nałóg się zaczyna wtedy, kiedy bez czegoś nie umiesz już funkcjonować - a u Ciebie już tak jest
7 maja 2015, 22:04
Nie może być tak, że nie potrafisz sprostać życiu bez alkoholu, przez Tobą jeszcze wiele stresowych, przecież nie będziesz przed każdą z nich ratować się wódką? Idź do psychologa, naprawdę koniecznie, zanim sama siebie przekonasz, że dobrze jest, jak jest.
7 maja 2015, 22:08
Samochód też lepiej prowadzisz po alkoholu?
7 maja 2015, 23:36
To pytanie jest idiotyczne.Samochód też lepiej prowadzisz po alkoholu?
Tak, niestety już jesteś w czarnej du...e. Nieważne czy to picie na odwagę, czy palenie aby zredukować stres, w każdym przypadku jest to droga do błyskawicznego uzależnienia. Nikt Ci nie poda magicznego sposobu na wyjście z tego. Po prostu skończ z tym, a jak już masz z tym problem, to zapisz się od razu na jakąś terapię. Wiem, że to pewnie śmiesznie brzmi, bo pomyślisz pewnie:"jak to na terapię skoro nie jestem alkoholiczką!", ale pewnie zaraz nią będziesz. Skoro ot tak ni z tego ni z owego zaczęłaś sięgać po alkohol i wmówiłaś sobie, że Ci to pomaga no to sorry, ale na zawołanie już go nie odstawisz.
Edytowany przez OneSlip 7 maja 2015, 23:36