15 stycznia 2011, 13:03
10 lat mija odkad jestem na diecie... Zaczelam z waga 67 przy 168cm a dzisiaj 110, w miedzy czasie zrzucilam okolo 80 kg...
15 stycznia 2011, 13:41
nie jest powiedziane, że po głodówce przytyjesz z nawiązką. byłam na kopenhaskiej i nie wróciłam do poprzedniej wagi, wręcz jeszcze dużo schudłam, bo nie rzuciłam się na żarcie. druga sprawa to zdrowie - niskokaloryczne diety faktycznie bardzo źle na nie wpływają. dlatego ja zwiększam ilość kcal i nie mam zamiaru więcej stosować drakońskich diet.
- Dołączył: 2009-03-12
- Miasto: Warszawianka
- Liczba postów: 8929
15 stycznia 2011, 18:43
mam podobnie,a to wszystko przez efekty yoyo,a teraz chudnę powoli z vitalią
- Dołączył: 2010-10-17
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 36
15 stycznia 2011, 19:09
zgadzam się że na vitali można sie dużo nauczyć,też nie wierzyłam że można zrzucić kilkanaście kg bez głodzenia a jednak jest to możliwe.Do tego można jeść całkiem smacznie,a ćwiczenia to fajna sprawa najtrudniej zacząć a potem to już idzie po za tym też macie wrażenie że po ćwiczeniach odrazu robi się tak weselej człowiekowi?
- Dołączył: 2009-03-12
- Miasto: Warszawianka
- Liczba postów: 8929
15 stycznia 2011, 20:00
robi sie weselej,ponieważ podnosi się poziom endorfin w krwi
- Dołączył: 2010-10-17
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 36
15 stycznia 2011, 20:20
No własnie ,ostatniobyłam na zajęciach ABT (uda brzuch pośladki) ale dostaliśmy wycisk dosłownie masakra ,ale byl przy tym taki ubaw do tego trafila się ekstra grupka wlącznie z prowadzącym.Spotkaliśmy się więc w piątek na spiningu (jazda na rowerze na stojąco !w rytm muzyki)trwało 1 godz. to dopiero było po15 min myślałam że wyjdę jednak się przemogłam i udało sięwytrwać do końca.To były najtrudniejsze zajęcia na jakich miałam okazje być.Super jest to że pomimo takiego wysiłku ,chociaż wytrwało się do końca ostatkiem sił to jest się szczęśliwym że się nie poddalo i udalo ukończyć trening. Mnie to bardzo podnosi na duchu i daje power do dalszego odchudzania.
- Dołączył: 2009-03-02
- Miasto: Liban
- Liczba postów: 7797
15 stycznia 2011, 20:36
podobnie ja łacznie ze 100kg juz schudłam i tak wkoło..
15 stycznia 2011, 21:08
J a też tak mam. Co mi sie uda zrzucić nadbagaż to i tak go nadrobię w 5 minut i tak w kółko. Przykład? Ok 2 tygodnie przed świętami ważyłam 62 kg; po czym zaczęłam sobie tak dogadzać że w Wigilię rano ważyłam 64.8(czyli tyle co teraz) a po świętach 66kg. Myślę aby dac sobie spokój z chudnięciem skoro nie mam do tego ani serca ani cierpliwości.Nie mam motywacji ani żadnej chęci. Obawiam się ,iż moja obecnosc tutaj jest spowodowana powodami jedynie towarzyskimi.
Edytowany przez Carolaila 15 stycznia 2011, 21:12