Temat: Czy macie problem z szybkim zużywaniem obuwia?

Ciekawy jestem jak to wygląda u innych osób z dość konkretną nadwagą... Mnie to szczerze zaczęło irytować, że daję za buty 200zł i często po dwóch miesiącach są do wyrzucenia. Nawiasem mówiąc był to u mnie jeden z bodźców, który spowodował podjęcie decyzji o rozpoczęciu procesu zrzucania nadmiarowych kilogramów ;)

Strasznie szybko zdzieram sportowe obuwie, dużo chodzę albo biegam. Materiał ściera mi się i rwie od wewnątrz: na piętach i po bokach pod kostkami. Miałam tak samo jak byłam szczupła, więc...

Pasek wagi

Nigdy nie miałam problemów z butami, niezależnie od wagi. Mam dużo par i bardzo rzadko się zdarzy żebym ubrała dzień po dniu te same, więc może sobie "odpoczywają" i dlatego się szybko nie rozwalają;) - ale nie zauważyłam, nawet z dużą wagą żebym buty zniszczyła szybciej niż moja mama czy kuzynki. Wiadomo, że najszybciej się niszczą szpilki, ale np. podeszwa mi nigdy w żadnych butach nie pękła, a mam kozaki które parę sezonów już mają. Ba, nawet jedne skórzane, które dostałam od babci jeszcze i nadal są w praktycznie nienaruszonym stanie. Może źle stawiasz stopy, albo masz jakieś ortopedyczne problemy?

O tacie Ci jeszcze mogę napisać, nie wiem ile waży, bo skutecznie unika wejścia na wagę, ale generalnie za dużo - też jakoś bardzo nie narzeka na buty, większość czasu musi chodzić w takich garniturowych i jeżeli je wyrzuca to na ogół dlatego, że je robił nogą na szerokość i rozczłapał, więc zaczyna to źle wyglądać, ale nie dlatego, że się poprzecierały, czy popękały. 

Hmmm. Najlepiej to po prostu poobserwuję i zobaczę co będzie jak zrzucę trochę kg. No nie ma co ukrywać, że buty są projektowane z założeniem pewnych obciążeń, które mają przenosić i żaden projektant nie zakłada, że przeciętny użytkownik waży 130kg, więc jestem przekonany że zbyt duża waga dorzuca tu swoje 3gr. Czy to jest jedyna przyczyna - tego nie wiem. Jeśli po zejściu do powiedzmy 100kg problem nie zniknie to wtedy zainteresuję się ortopedą :)

Ja chodzę w taki sposób że w każdych butach robi się dziura w pięcie o obcasach już nie wspomnę. Podobno szuram i nie podnosze nóg :D

Bardzo szybko niszczę buty, ale fakt faktem, że raczej o nie nie dbam jakoś szczególnie i raczej kupuję obuwie niezbyt drogie (poniżej 200 zł). Ale też może być coś w sposobie chodzenia, bo zdarzyło mi się kilka razy iść gdzieś z kimś i ta osoba wracała w butach czyściutkich, a moje wyglądały tak, jakbym była w nich na obozie przetrwania :) To samo mam ze spodniami. Zimą i jesienią często mam ochlapane błotem lub mokre :D

Ja szybko niszczę obuwie i ubrania, torebki także, taki typ ze mnie xD dlatego kupuję tanie, rynkowe, a konkretnie co do butów nie zauważyłam dużej różnicy po schudnięciu do obecnego stanu, trochę się poprawiło tzn mniej je niszczę bo stałam się bardziej uważną osobą i dbającą o przedmioty właśnie ubrania, torebki i buty, np kiedyś często rysowałam buty po wewnętrznych stronach, bo zwyczajnie przy chodzeniu ocierałam stopą o stopę, obecnie dalej na pięty spada spora częśś ciężaru i tam się wycierają.

Pasek wagi

Ja szybko niszczę obuwie i ubrania, torebki także, taki typ ze mnie xD dlatego kupuję tanie, rynkowe, a konkretnie co do butów nie zauważyłam dużej różnicy po schudnięciu do obecnego stanu, trochę się poprawiło tzn mniej je niszczę bo stałam się bardziej uważną osobą i dbającą o przedmioty właśnie ubrania, torebki i buty, np kiedyś często rysowałam buty po wewnętrznych stronach, bo zwyczajnie przy chodzeniu ocierałam stopą o stopę, obecnie dalej na pięty spada spora częśś ciężaru i tam się wycierają.

Pasek wagi

właśnie ja też się zastanawiam, na czym polega fenomen niszczenia butów, wydaje mi się, że kiedyś robili je porządniejsze, teraz buty wiosna-lato niszczą się super szybko. jedyne porządne buty, które posiadam to trekkingi, wytrzymują już chyba 4 sezon ;)

Waga na pewno swoje robi - ale nie tylko. Mój brat zawsze strasznie niszczył buty. Potrafił zajeździć nawet dobre marki w jakimś kosmicznie krótkim czasie. I nie miała na to wpływu ani marka, ani cena butów. Ma taki sposób chodzenia. Na niszczenie butów wpływają też wady postawy, które determinują sposób chodzenia, stawiania stopy. Ja chodzę mocno z pięty więc reszta buta jest niby ok, a fleki muszę wymieniać co sezon.

Z reguły nie chodzi o nadwagę tylko np. o koślawość lub szpotawość kolan, złę ustawienie stopy, jakąś większą skoliozę która powoduję większy nacisk na jedną nogę, ustawienie kości miednicy. Wydaję mi się że przyczyna jest medyczna, duży nacisk też ma znaczenie ale jeśli jest prawidłowo rozłożony to nie powinno być aż takiego problemu.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.